Fajny kraj do życia po wyborach
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
FAJNY KRAJ DO ŻYCIA PO WYBORACH / szkoła / 110
idealne do takich badań. Choć zwykle nie są przedmiotem zainteresowania
ani reformatorów, ani opinii publicznej, to jednak działają jak soczewki, które
zwielokrotnią każdy absurd i każdą dysfunkcję naszego systemu edukacyjnego.
Kiedy wszyscy przejmowali się sytuacją dzieciaków pozbawionych ruchu
i piszących na lekcjach WF-u on-line plany treningowe, mało kto zastanawiał
się nad losem uczniów branżówek, zdobywających wiedzę w czasie „zdalnych
praktyk zawodowych”. Dlatego weszliśmy do tych szkół, zebraliśmy wśród
jej uczniów i uczennic ankiety, a później zaprosiliśmy ich do udziału w wywiadach
fokusowych.
Fasadowa edukacja,
fasadowa demokracja
Nasi rozmówcy zdawali sobie sprawę, że w szkołach branżowych jest mniej
edukacji obywatelskiej oraz że jest ona traktowana mniej poważnie niż w liceach.
Czuli, że są uważani za obywateli drugiej kategorii, ale byli zdania,
że to nawet lepiej. Dlaczego? Mieli już wychowanie do życia w rodzinie
i lekcje przedsiębiorczości – i co? Na tych pierwszych zajęciach dowiedzieli
się, gdzie zagnieżdża się zarodek po zapłodnieniu, ale nie mieli pojęcia, jak
uprawiać (konsensualny) seks ani jak skutecznie stosować antykoncepcję.
Na drugich poznali wszystkie rodzaje spółek, ale nie nauczyli się wypełniać
zeznania podatkowego czy porównywać oferty kont bankowych.
Dzięki poważnemu potraktowaniu WOS-u ich koledzy i koleżanki
w szkołach dowiedzą się, czym się różnią fundacje od stowarzyszeń, oraz
zdołają ulokować ugrupowania parlamentarne na osi lewica–prawica.
Jednak ani jedni, ani drudzy nie będą wiedzieć, jak określić własne poglądy
polityczne oraz po co i jak założyć organizację społeczną. W pełni
uprawniona wydaje się wypowiedź jednej z naszych rozmówczyń: „więcej
się z TikToka nauczyłam niż w szkole”.