Fajny kraj do życia po wyborach
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
FAJNY KRAJ DO ŻYCIA PO WYBORACH / zdrowie / 119
Dosyć szybko okazało się, że budżet NFZ znów się nie spina, więc
potrzebuje państwowej kroplówki. W przyszłym roku system ochrony
zdrowia zostanie zasilony rekordową dotacją z budżetu wynoszącą 8 mld
zł. Inflacja oraz dodatkowe wydatki sprawiły, że wzrost składek przestał
pokrywać rosnące koszty.
Jak na razie dofinansowanie opieki zdrowotnej w Polsce jest więc mistyfikacją.
Najlepiej widać to w nakładach na zdrowie w relacji do PKB.
Chociaż według ustawy już w tym roku publiczne nakłady na opiekę medyczną
powinny wynieść 6 proc. PKB, a w ubiegłym 5,75 proc., to według
danych OECD w 2022 roku wyniosły one tylko 5 proc. PKB. Od 2015
roku wzrosły więc o ledwie pół punktu procentowego – i o trzy dziesiąte
punktu względem roku poprzedniego.
Dla porównania, wydatki publiczne na zdrowie w Czechach w 2022
roku wyniosły 7,7 proc., w Holandii 9,4 proc., a w Niemczech niecałe 11
proc. PKB. To przepaść, którą trudno zasypać dobrymi chęciami personelu
medycznego czy nawet najlepszą na świecie organizacją – a tej ostatniej
trudno się spodziewać akurat po Polsce i Polakach.
Jak to możliwe, że państwo nie przestrzega ustaw? Formalnie rzecz
biorąc, przestrzega. Po prostu w ustawie zawarto bardzo sprytne rozwiązanie:
nakłady na ochronę zdrowia liczone są w relacji do PKB… sprzed
dwóch lat. Zatem dzisiaj oblicza się je względem PKB z 2021 roku. Jeśli
w tym roku osiągniemy zakładane 6 proc. PKB na zdrowie, to nie ma się
z czego cieszyć, gdyż będzie to liczone od PKB o jakieś kilkanaście procent
niższego od tegorocznego.
Przeniesienie ciężarów
Potrzeby zdrowotne obywatelek nie znikną tylko dlatego, że publiczny
ubezpieczyciel finansuje jedynie ich część. Brakujące usługi medyczne