22.08.2015 Views

FRANCUSKA

demoniczność polityki naszych czasów atak zombie * krótki ... - Fronda

demoniczność polityki naszych czasów atak zombie * krótki ... - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

darzy gracją, rozpala uczucia miłości i przyjaźni. Czyż może być inaczej,jeśli bogini Wenus jest boginią piękna i miłości? Z drugiej strony – dodajmynawiasem – ani wspaniały Syriusz, ani Wielka Niedźwiedzica, ani Orion niewywierają na nas żadnych wpływów. Oczywiście, bo nie są bóstwami!Z chwilą, gdy politeizm w krajach cywilizowanych ustąpił definitywniemiejsca monoteizmowi, trzeba było na gwałt szukać dla astrologii nowejpodstawy, na której można by jej gmach oprzeć. Czyżby tą podstawą niemogły być przypadkiem „istoty natury duchowej”, duchy stworzone przezBoga i zależne od Niego, którym – jak mówiliśmy wyżej – średniowieczechrześcijańskie zleciło funkcję poruszania gwiazd po przestworzachkosmicznych i wywoływania zjawisk na ziemi, w szczególności zjawiskżyciowych? 59 Nie. A to dla tej prostej racji, że duchy te były dla średniowieczaduchami dobrymi, aniołami, Aniołami Stróżami. Jako takie nie mogły byćźródłem bezcelowych nieszczęść i cierpień ludzkości; nie mogły w ludziachrozpalać żądz i namiętności, które etyka chrześcijańska potępia. Jednymsłowem, nie mogły na siebie przejąć roli pogańskich bóstw.Lecz z czasem i teoria duchów gwiazd została nieodwołalnie obalona. Stałosię to mianowicie wtedy, gdy nauka wykazała, że dla wytłumaczenia ruchugwiazd nie ma najmniejszej potrzeby uciekać się do nadprzyrodzonych sił.Tłumaczą go wystarczająco immanentne siły przyrody dane jej przez Stwórcę.A co dotyczy życia na ziemi, to żadna gwiazda nie stworzyła tu jeszcze nigdyani jednej molekuły żywej i nigdy jej nie stworzy – przeciwnie niż sądzilizwolennicy samorództwa 60 .Odkrycie tych prawd było dla astrologii ciosem fatalnym. Jak wobec tegowytłumaczyć wpływ gwiazd na losy ludzkie? Wielu astrologów chwyciłosię jak deski ratunku teorii „fluidu”, która cieszyła się podówczas wielkąpopularnością w Europie. W myśl tej teorii z gwiazd i planet wydziela sięsubstancja nieważka, która dosięga swymi wpływami zarówno ciał, jak i duszludzkich. Ten to fluid miał być właściwym źródłem zarazem epidemicznychw świecie materialnym i wpływów psychicznych w świecie ducha.Teorię tę, zapoczątkowaną przez Paracelsusa (1493-1541) i alchemików,rozwinął i rozsławił F.A. Mesmer (1733-1815). Na niej oparł całą swą technikęterapeutyczną. Choroba według jego zapatrywań ma swe źródło w zakłóceniu59 S. Th. I. q. 115, a. 3 c., ad 3; a. 4 c., ad 1, ad 2, ad 3; q. 77, a. 3 c., ad 3.60 W średniowieczu ludzie, opierając się na niektórych faktach doświadczenia, których nie umieli krytycznieosądzić, przypuszczali, że w pewnych szczególnych warunkach gwiazdy, zwłaszcza Słońce, mogązastąpić normalny udział rodziców przy powstaniu nowego jestestwa. Możliwość tę jednak zacieśniali donajniższych żyjątek. Por. P. Siwek, Psychologia Metaphysica, Romae, Universitas Gregoriana, 1962, s. 89-93.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!