22.08.2015 Views

FRANCUSKA

demoniczność polityki naszych czasów atak zombie * krótki ... - Fronda

demoniczność polityki naszych czasów atak zombie * krótki ... - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Najłatwiej jest z tymi, którzy przyjęci zostali w poczet „Żywego Różańca”.Różami różańcowymi rządzi jak chce, a one słuchają jej, choć być może – aletego nie wiadomo na pewno, bo na ten akurat temat nie narzekają – wcale niechcą. W każdym razie nie buntują się, poznały bowiem, że potrafi nie tylkoprzydzielać tajemnice, ale i wyrywać publicznie mikrofon temu, kto bez jejnamaszczenia próbowałby prowadzić publiczną modlitwę; oczywiście bez jejzgody nikt nowy nie może być przyjęty do Żywego Różańca, i to ona samadokonuje wpisów do Księgi. Wszystko chodzi jak w zegarku; nawet godzinymodlitw rozpoczynają się punktualnie i punktualnie kończą. Na krótko przedtym, jak proboszcz zasiada w konfesjonale, a róże ustawiają się w równyszereg, by wyznać te same pobożne grzechy i by zataić te grzechy, o którychwiele mogliby powiedzieć mężowie róż. Tylko Wielka Róża nie spowiada sięu proboszcza; nikt nie śmie zadać pytania, czy w ogóle się spowiada, skorocałymi dniami nie opuszcza swojego katedralnego królestwa?Z innymi radzi sobie na różne sposoby. A pomysłów ma wiele. Samdoświadczyłem jej niezdrowego zainteresowania, kiedy kaszlący wszedłemktóregoś zimowego poranka do prawie że pustej kaplicy; była tam ona– czułem jej wzrok obserwujący mnie, kiedy klękałem. A kiedy kaszelprzerwał po raz kolejny ciszę, wyciągnęła kartkę i coś szybko na niej pisała.Spojrzałem na nią – na pierwszy rzut oka wyglądała jak jakaś prorokiniz chustą na głowie i siwymi, jakby podkreślić miały jej życiową mądrość,włosami wyglądającymi spod wiekowego materiału. Spodziewałem się wtedyjakiegoś proroctwa z góry – tak majestatycznie wyglądała w tej chwili – aledo ręki trafiła mi tylko podana z surową miną kartka: „Syrop na kaszel «PINI».W «Aptece Katedralnej» kosztuje 5,0 zł.”. Od tej pory nie odważyłem sięwięcej pozostać z nią tutaj sam na sam, a kiedy pojawiał się kaszel, omijałemkatedrę z daleka.To jedno jej spojrzenie pozwoliło mi zrozumieć, jak to możliwe, żejedna osoba może sprawować skuteczne rządy nad tyloma ŻywymiRóżami. Ale wtedy jeszcze nie wiedziałem, że niepodzielnie rządzi tu ona.Tego nauczyłem się potem, obserwując sposób sprawowanych przez niąrządów, i podsłuchując przyczajone głosy poddanych, jak mówiły z bojaźniąo „Wielkiej Róży”. Któregoś dnia, kiedy akurat wyszła na obchód po katedrze,próbowałem zapytać, na kiedy datuje się takie jej imię, ale nikt nie pamiętał– ani kto je nadał, ani kiedy (może ona sama?). W pamięci wiernych odzawsze była „Wielką Różą” i – jeśliby jednak miała umrzeć – na zawsze takją chyba zapamiętają. (Gdyby kogoś to interesowało – nie pozostawi po sobie

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!