13.07.2015 Views

Raport-kobiety dla Polski Polska dla kobiet. 20 lat transformacji ...

Raport-kobiety dla Polski Polska dla kobiet. 20 lat transformacji ...

Raport-kobiety dla Polski Polska dla kobiet. 20 lat transformacji ...

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

nie zabierała publicznie głosu. Ona sama stwierdza, że „grupa, którama spotkania raz na kwartał, nie jest w stanie niczego konstruktywnegozrobić. Nie ma reakcji na sprawy bieżące”. „To przykre, bo wierzyłam,że właśnie ta grupa będzie prężnie działać i przyznaję, że sięrozczarowałam” – dodaje Guzowska.Trudno więc jednoznacznie odpowiedzieć, czy PGK nie działa, czyteż działa w ten sposób, że nikt nic o tym nie wie. Dla pełniącej funkcjęforum kobiecego lobby w parlamencie Grupy strategia ta okazujesię jednak zawodna. Skuteczny lobbing to lobbing istniejący w mediach,wręcz „natarczywy”: lobbyści/lobbystki na każdym kroku przypominająo interesach grupy, na rzecz której lobbują. W przypadkuPGK nie tylko się nie słyszy, ale często po prostu nie wiadomo, jakiesą i czego dotyczą postu<strong>lat</strong>y Grupy. W obecnej kadencji parlamentuPGK udało się tylko raz zaistnieć medialnie. Po raz pierwszy bowiemdo Grupy dołączyli mężczyźni – Marek Cebula (P<strong>lat</strong>forma Obywatelska),Adam Gawęda (Prawo i Sprawiedliwość) i Ryszard Galla (MniejszośćNiemiecka). Największą sensacją było jednak zasilenie jej szeregówprzez posła P<strong>lat</strong>formy Obywatelskiej – Jarosława Wałęsę. Faktten, powtarzany wielokrotnie w mediach, zyskał od razu status „michałka”.Wałęsa stał się tym samym podmiotem kuluarowych żartów,które zresztą sam podsycał.Wstąpienie Jarosława Wałęsy, tak jak dołączenie do Grupy pozostałychmężczyzn, zaistniało w mediach w formie „michałka”. Nie skłoniłonikogo do głębszej refleksji nad istotą Grupy, nie było bodźcemdo przytaczania merytorycznych informacji o jej działalności. Chwilowegoszumu medialnego nie wykorzystała także sama Grupa, któraparadoksalnie mogła dzięki niemu przekazać istotne informacjeo swojej aktywności, zaistnieć na dłużej w świadomości publicznej.W tej kadencji do Grupy nie przystąpiła większość posłanek PiS.Jako powód swej decyzji, zapytane przez autorkę, odpowiadają, żew Sejmie jest wiele zrzeszeń, a efektywna praca w nich wymaga poświęceniaczasu i energii. „W Sejmie jest mnóstwo inicjatyw polegającychna organizacji grup zainteresowań różnego typu. Poza <strong>kobiet</strong>amijest grupa do spraw osób starszych, grupy sportowe zajmującesię brydżem, siatkówką, piłką nożną, grupa zajmująca się sprawamiosób z autyzmem” – odpowiedziała posłanka Grażyna Gęsicka. Grupajest więc postrzegana jako jedno z „kół zainteresowań”, a nie forumpracy na rzecz <strong>kobiet</strong>.W oczach samych parlamentarzystów PGK jest postrzegana jakoklub o zgoła towarzyskim – a nie pragmatycznym – charakterze. Grupatraktowana jest z przymrużeniem oka. Pytanie, czy same członkiniePGK nie są winne takiego postrzegania? Czy siedemnaście <strong>lat</strong>Kongres Kobiet <strong>Polski</strong>ch <strong>20</strong>09223

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!