10.11.2014 Views

Nr 614-615, lipiec-sierpień 2006 - Znak

Nr 614-615, lipiec-sierpień 2006 - Znak

Nr 614-615, lipiec-sierpień 2006 - Znak

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

ZDARZENIA – KSIĄŻKI – LUDZIE<br />

pozostaje faktem, że wiara ta rodziła także napięcia w jego duszy, której<br />

równie bliska była krytyczna linia filozofii, z jaką spotyka się na uniwersytecie.<br />

Wewnętrzne współzawodnictwo – jak pisze – intelektualnego<br />

wykształcenia i protestanckiego wychowania stanowiło odtąd zasadniczy<br />

rys psychologiczny Ricoeura. Dostrzega je on w sobie już w okresie<br />

studiów, wspominając o podwójnej lekturze: Dwóch źródeł moralności<br />

i religii Bergsona oraz teologii Karla Bartha. Potwierdza to też jego spuścizna:<br />

„związek konfliktowo-konsensualny” filozofii bez absolutu i wiary<br />

czerpiącej z Biblii nie dopuszcza do syntezy porządków wiary i rozumu,<br />

począwszy od pracy magisterskiej, ujmującej problematykę Boga u Lecheliera<br />

i Lagneu, a kończąc na O sobie samym jako innym.<br />

W fermencie twórczych poszukiwań Ricoeur przyzwyczaił nas do<br />

traktowania tak odległych czasowo myślicieli jak Platon, Arystoteles,<br />

św. Augustyn, nie mówiąc już o Kancie, Husserlu czy Heideggerze, jako<br />

wiecznie żywych rozmówców. Przecież jednak bez wpływu osób, które<br />

swym osobistym świadectwem i przykładem pomogły mu rozpoznać<br />

w sobie powołanie do filozofii, owa cała twórcza asymilacja wielkiej<br />

tradycji filozofii europejskiej, nie byłaby możliwa. Francuski filozof żywo<br />

wyraża zatem wdzięczność swoim pierwszym nauczycielom w myśleniu.<br />

Nigdy – jak mówi – nie zapomniał słów zachęcających do odwagi<br />

i uczciwości w myśleniu swego nauczyciela w liceum, Ronalda Dalbieza:<br />

„Jeśli jakiś problem was niepokoi, trapi, przeraża, nie starajcie się<br />

obejść przeszkody, a stawcie jej czoło”. Nie ma w nich przecież jakichś<br />

olśniewających perspektyw, uskrzydlających celów, wszakże trafiły one<br />

– jak przyznaje – na podatny grunt. Z okresu studiów, jak czytamy dalej,<br />

zachowuje Paul Ricoeur „wiecznie żywe wspomnienie” seansów sokratycznych<br />

w gronie Gabriela Marcela, podczas których wszelkiego<br />

rodzaju doświadczenia czy filozoficzne pojęcia poddawano analizom<br />

odrzucającym jednocześnie wszelkie filozoficzne powagi i autorytety.<br />

W czasie wojny, którą jako uwięziony oficer spędził w niemieckich obozach<br />

na Pomorzu, jego „milczącym rozmówcą” stał się Karl Jaspers, którego<br />

lekturze, jak pisze, „zawdzięcza, iż mimo prześladowań ze strony<br />

otoczenia i »terroru historii« nie utracił uwielbienia dla niemieckiej filozofii”.<br />

Wczesny okres powojenny to oprócz nauczania w liceum tłumaczenie<br />

Idei I Edmunda Husserla, które – wraz z krytyką idealistycznej<br />

interpretacji redukcji fenomenologicznej pozwalającej mu pogodzić fenomenologię<br />

z tendencją egzystencjalną filozofii Marcela i Jaspersa –<br />

składa się na doktorat Ricoeura. Ciekawa w tym kontekście przez swą<br />

paradoksalność (jak i trafna wedle autora) jest opinia Merleau-Ponty’ego,<br />

157

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!