10.11.2014 Views

Nr 614-615, lipiec-sierpień 2006 - Znak

Nr 614-615, lipiec-sierpień 2006 - Znak

Nr 614-615, lipiec-sierpień 2006 - Znak

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

TEMAT MIESIĄCA<br />

Jak Pani trafiła na ten trop podróżowania?<br />

Był taki okres, kiedy strasznie chciano uświadomić ludziom, że Polska<br />

ma szeroki pas wybrzeża i że chce być państwem morskim. Starano<br />

się więc stworzyć takie instytucje, które by tę morskość i związanie<br />

z morzem propagowały. Między innymi powstał tzw. klub<br />

marynistów – ludzi piszących i interesujących się głęboko morzem,<br />

dla których linie żeglugowe (trampowe i regularne) rezerwowały<br />

miejsca. Byli oni dopisywani do listy załogi i brali udział w organizowaniu<br />

życia kulturalnego na statku. Ja uczyłam zwykle angielskiego<br />

lub propedeutyki historii sztuki, by marynarze po zejściu ze statku<br />

wiedzieli, na co patrzą.<br />

Czy dzisiaj podróżowanie w ten sposób jest jeszcze możliwe?<br />

W tej chwili nie, bo, po pierwsze, Polska nie ma statków, a po drugie,<br />

dzisiaj postój w porcie trwa 3–4 dni i dzięki kontenerom to<br />

wszystko jest zupełnie inaczej zorganizowane. Przedtem takie postoje<br />

w portach trwały trzy, cztery, czasem pięć tygodni w jednym miejscu,<br />

plus jeszcze stanie na redzie. Wtedy podczas postoju statku schodziło<br />

się i ruszało w nieznane, a zjawiało, kiedy statek miał odpływać.<br />

Albo się nie zjawiało i musiało gonić ten statek po innych<br />

portach.<br />

Skąd Pani fascynacja morzem?<br />

Rzeczywistość życia na statku kiedyś mnie bardzo pociągała, w dzieciństwie<br />

marzyłam o tym, aby zostać kapitanem! Marynarze to ludzie<br />

trochę wyobcowani z normalnego życia, mają dziwny, pokratkowany<br />

żywot, umieją marnować czas. Na lądzie marzą o morzu,<br />

na statku – o lądzie. Kiedyś wydawali się mi się tacy conradowscy,<br />

ale było w tym dużo literatury. Poznawałam bowiem morze poprzez<br />

lekturę Conrada, którego moja Mama czytała mi od wczesnego<br />

dzieciństwa. Później, kiedy zaczęłam podróżować statkami,<br />

fascynowało mnie to, że w tym kołysaniu (taki też jest tytuł jednej<br />

z moich książek) wyznaczonym przez rytm poruszania się statku<br />

49

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!