10.11.2014 Views

Nr 614-615, lipiec-sierpień 2006 - Znak

Nr 614-615, lipiec-sierpień 2006 - Znak

Nr 614-615, lipiec-sierpień 2006 - Znak

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

16<br />

JANUSZ PONIEWIERSKI<br />

erudycyjne, akademickie – choć przecież dbała o to, by jej współpracownicy<br />

dobrze znali języki obce, dużo czytali i dzielili się swoją<br />

wiedzą z czytelnikami (stąd właśnie obecność w piśmie comiesięcznych<br />

omówień nowości wydawniczych – polskich i zagranicznych).<br />

Bliskie jej było natomiast pragnienie Norwida: żeby istniało w Polsce<br />

czasopismo pokazujące codzienność z perspektywy wieczności.<br />

Tak właśnie redagowała „<strong>Znak</strong>”.<br />

Dobrze rozumieli to ówcześni czytelnicy, przynajmniej niektórzy.<br />

„<strong>Znak</strong>” – pisała z Nowego Jorku Ewa Gieratowa – ma inne zadanie niż<br />

literatura fachowa z zakresu paleontologii, psychoterapii, kosmologii, teorii literatury.<br />

Niechże znawcy tych dziedzin, pisząc dla „<strong>Znak</strong>u”, nie wdają się w techniczne<br />

szczegóły, zbyt rozwlekłe i zawiłe, a za to niech (...) posuwają na swoich<br />

odcinkach tę samą sprawę: odkrywanie Boga w kosmosie, odkrywanie związków<br />

i jedności wszystkich nauk w człowieku, a co za tym idzie – pojmowanie<br />

Wcielenia, wchodzenia Boga w świat.<br />

I dalej:<br />

<strong>Znak</strong> nasz i tytuł „<strong>Znak</strong>u” to poziom skrzyżowany z pionem. (...) [Ten]<br />

tytuł obowiązuje. Poziome ramiona mają objąć globalnie świat, a pion – związek<br />

Boga i człowieka – trzeba umacniać dosłownie z każdym oddechem. (...)<br />

Niech o tym nadal mówi „<strong>Znak</strong>”. Niech pojęcia znane z nauk przyrodniczych,<br />

z ekonomii, socjologii, matematyki, swym nowym językiem mówią zawsze o tym<br />

samym: skąd i po co jesteśmy, dokąd, do Kogo idziemy, którędy droga.<br />

Wtedy, na przełomie lat 60. i 70., redakcja miesięcznika zajmowała<br />

dwa małe pokoje w kamienicy przy ul. Siennej 5, na pierwszym<br />

piętrze. Oprócz Hanny Malewskiej do ścisłego zespołu redakcyjnego<br />

należeli: Halina Bortnowska i Stanisław Grygiel, „dochodzący”<br />

(ze względu na pracę na Uniwersytecie) Władysław Stróżewski, dojeżdżający<br />

co jakiś czas z Warszawy Bohdan Cywiński oraz Franciszek<br />

Blajda – „człowiek orkiestra”: redaktor techniczny, menedżer,<br />

archiwista. Niestety, Stróżewski figurował w stopce redakcyjnej jedynie<br />

do roku 1969. Administracyjne władze UJ zachowały się bowiem<br />

w jego przypadku tak samo jak kiedyś wobec Stanisława Stommy;<br />

młody doktor habilitowany stanął przed wyborem: praca na<br />

uczelni albo w „<strong>Znak</strong>u”. Po namyśle wspólnie uznano, że jego powołaniem<br />

jest jednak filozofia i praca dydaktyczna ze studentami.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!