10.11.2014 Views

Nr 614-615, lipiec-sierpień 2006 - Znak

Nr 614-615, lipiec-sierpień 2006 - Znak

Nr 614-615, lipiec-sierpień 2006 - Znak

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

58<br />

ROZMOWA Z EWĄ SZUMAŃSKĄ<br />

zapełniona przez stada zwierząt, które – niczym w jakiejś Arkadii –<br />

pasły się obok siebie…<br />

Czasem na pocztówkach<br />

z Kenii widać żyrafy<br />

pasące się obok lwów – to<br />

nie są żadne fotomontaże,<br />

tak naprawdę jest.<br />

Jak w raju...<br />

Tak... Czasem na pocztówkach z Kenii widać<br />

żyrafy pasące się obok lwów – to nie są żadne<br />

fotomontaże, tak naprawdę jest, było, przynajmniej<br />

wtedy. Te zwierzęta: antylopy, zebry, żyrafy, doskonale wiedzą,<br />

kiedy mogą się przechadzać przed nosem lwa, poznają to po jego ruchach.<br />

W tej cudownej masie antylop, zebr, żyraf (wykonujących specjalne<br />

szpagaty, by sięgnąć do wody) wjeżdżaliśmy w Kilimandżaro,<br />

ale szczytu nie było widać. Panująca tam ogromna różnica temperatur<br />

powoduje, że zaśnieżone szczyty gór znajdują się we mgłach, oparach,<br />

dymach – wygląda to tak, jakby to był normalny horyzont przykryty<br />

chmurami. W pewnym momencie – około dwunastej w południe –<br />

zerwał się silny wiatr i nagle w tym upale wynurzyła się olbrzymia<br />

czapa wiecznych śniegów Kilimandżaro, która jest świętą górą Masajów,<br />

ma ważne miejsce w ich wierzeniach i zwyczajach. Byłam akurat<br />

świeżo po przeczytaniu Śniegów Kilimandżaro Hemingwaya. Ukazanie<br />

się tej świętej góry, zwierzęta przechadzające się obok nas niczym<br />

w raju, rozedrgany upał i mój stan – byłam głodna, zmęczona, z podwyższoną<br />

temperaturą – spowodowały, że zaczęłam płakać. Zawstydziłam<br />

się wtedy, ale Sapieha powiedział mi, że łzy to naturalna reakcja<br />

na odsłonięcie się tej góry, która ma jakieś tajemnicze niewyjaśnione<br />

znaczenie. Wydawało mi się wtedy, że dobieram się do środka Afryki,<br />

że jestem o krok od rozwiązania jakiejś tajemnicy…<br />

Coś podobnego zdarzyło mi się w Meksyku w Palenke, mieście<br />

Majów, które jest odsłonięte tylko w jednej piątej, resztę jeszcze pokrywa<br />

dżungla. Kiedy zbliżaliśmy się do Palenke, był deszcz, gęsta<br />

mgła, zza której wyłaniały się nieduże piramidy ze świątyniami na<br />

szczycie. Spacer między piramidami i zielonymi wzniesieniami, które<br />

kryły inne piramidy w tej dżungli, był też momentem olśnienia,<br />

wyjścia poza siebie, poza swoje życie…<br />

Inny moment, który zapadł mi niesłychanie mocno w pamięć:<br />

staliśmy wtedy przez dwa tygodnie na redzie na Morzu Czerwonym

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!