Nr 614-615, lipiec-sierpieÅ 2006 - Znak
Nr 614-615, lipiec-sierpieÅ 2006 - Znak
Nr 614-615, lipiec-sierpieÅ 2006 - Znak
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
80<br />
ROZMOWA Z HALINĄ BORTNOWSKĄ<br />
W 1964 roku, gdy byłam studentką teologii w Belgii, w Leuven,<br />
wspólnoty Flamandów i frankofonów były w konflikcie. Nawet spisy<br />
wykładów były w obu językach. Episkopat chciał, aby katolicki<br />
uniwersytet pozostał niepodzielny. Doszło jednak do podziału. Obecnie<br />
istnieje uniwersytet flamandzki w starym średniowiecznym Leuven<br />
i drugi frankofoński uniwersytet w specjalnie zbudowanym miasteczku<br />
Louvain-La-Neuve. Obydwa katolickie. Są przedłużeniem<br />
dawnego uniwersytetu, w którym kiedyś wspólne wykłady były po<br />
łacinie. Spór był tak poważny, że studenci urządzali demonstracje,<br />
a policja używała wobec nich armatek wodnych ze specjalnym atramentem<br />
rozpuszczonym w wodzie, a wobec protestujących cudzoziemców<br />
– deportacji.<br />
Postawiono mnie przed wyborem: czy jako cudzoziemka opowiadam<br />
się po którejś ze stron czy stoję z boku. Większość, również<br />
Polaków, wybierała stronę frankofońską, z racji znajomości języka.<br />
Natomiast ja instynktownie wybrałam odwrotnie, stronę flamandzką.<br />
Flamandzki uważano wtedy za język chłopski, język, którym mówi<br />
się do służby. Typowe obraźliwe zawołanie frankofona wobec dziewczyny<br />
to: „flamandzka krowo”!<br />
Nie podobał mi się ten styl bycia Belgiem, który zakładał pogardę<br />
dla Flamandów praktykowaną niemal do połowy XX wieku, a nawet<br />
później.<br />
Czy bardziej interesują cię mniejszości i grupy marginalizowane?<br />
Czuję jakieś powinowactwo z marginalizowanymi. Ale Flamandowie<br />
wcale nie są mniejszością, a nawet są silniejsi finansowo niż frankofoni.<br />
Instynktownie wykrywam sytuacje, w których jest domieszka<br />
pogardy. Interesują mnie ci, którymi się pogardza.<br />
Podróże dały mi świadomość, że cała planeta jest domem rodziny<br />
ludzkiej, wyczuwam jakąś istniejącą całość.<br />
W Notatkach afrykańskich pisałaś o osiach świata – o tym, co ludzie<br />
uznają za najważniejsze: poletko obsadzone ryżem, ołtarz ulepiony<br />
z gliny pod strzechą wioskowej kaplicy, krąg rodziny wokół ogniska.<br />
Jakie centra świata widziałaś w różnych miejscach na ziemi?