10.11.2014 Views

Nr 614-615, lipiec-sierpień 2006 - Znak

Nr 614-615, lipiec-sierpień 2006 - Znak

Nr 614-615, lipiec-sierpień 2006 - Znak

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

ZDARZENIA – KSIĄŻKI – LUDZIE<br />

Chcąc zmylić pogoń, uciekają na wschód. Coraz głębiej zanurzają<br />

się w „kraj, który jak zechce, to zamęczy każdego na śmierć. (...) Wchodzi<br />

się weń łatwiej niż w każdy inny, ale z upływem czasu zapada głębiej,<br />

aż nieruchomieje się na amen”. Przez „bezmiar” zimy przedzierają<br />

się na Litwę, gdzie Rangułt ma mały, niszczejący majątek. W obliczu<br />

nieprzyjaznej, złowrogiej natury spotykają się ze sobą dwie różne,<br />

przeciwstawne osobowości. Hrabia to typowy przedstawiciel Wielkiej<br />

Armii – awanturnik, odważny i brawurowy. Dowódcy Rangułta usiłowali<br />

uczynić z niego legendę mającą służyć propagandzie Napoleona. Na<br />

pierwszy rzut oka Hoszowski wypada na jego tle dość blado. Zasadniczy,<br />

zdystansowany wobec siebie i pragnień, których nigdy nie mógł<br />

zaspokoić, odczuwa kompleks niższości w obliczu „nieuleczalnie chojrackiej,<br />

pięknej armii” i Rangułta jako jej przedstawiciela. Z drugiej<br />

strony ma świadomość, że żołnierze armii napoleońskiej żyją złudzeniem.<br />

Syn popa, który w młodości musiał zarabiać na siebie, wbijając<br />

do głów szlacheckich synów podstawy matematyki, marzy o pieniądzach.<br />

Pozwoliłyby mu one zamieszkać za granicą, gdzie nigdy nie był, i spędzić<br />

resztę życia w bibliotece, pośród książek.<br />

Dezerterom udaje się przeżyć głównie dzięki zaradności Hoszowskiego.<br />

Coraz groźniejsze mrozy od Uralu, niewygody, brak higieny, głód<br />

odzierają ich z człowieczeństwa, wpychają w „dosadność utykającej fizyczności<br />

(...), w spotworniałość, czyraczność, smrodliwość”. Sami ze<br />

sobą i swoimi „wyobrażeniami o własnym znaczeniu”, z marzeniami, co<br />

czasem pomagają przeżyć, wobec wszechwładzy doskwierającej zimy<br />

odczuwają jednak takie samo cierpienie. Dzieląc ból i samotność, mają<br />

wrażenie, że „każdy coś drugiemu ujmuje i wyzwala go w jakiejś mierze<br />

z własnej udręki”. Żeby nie pozostać bez tego drugiego wobec „bezmiaru”<br />

natury, chronią siebie nawzajem, a kiedy wreszcie udaje im się dotrzeć<br />

do Nekli, są sobie bliscy.<br />

W majątku Rangułta uwaga narratora skupia się głównie na postaci<br />

Hoszowskiego, bowiem hrabia długo choruje. W Nekli nikt go nie pamięta<br />

jako syna zubożałego księdza. Odnoszą się do porucznika z szacunkiem<br />

jak do uczestnika kampanii, może szwendać się bez celu, nic<br />

nie robiąc, czytać. W majątku Rangułta przyjdzie mu jednak przeżyć<br />

innego rodzaju bliskość. Pozornie nic go nie skłania ku siostrze hrabiego.<br />

„Szpeciło ją nawet to, co inne mogłoby zdobić, a choćby wzruszać,<br />

jak kruchość drobność, defensywność. Bo wszystko, co zapowiadało<br />

w niej męskość, (...) pozostało w połowie drogi, porzucone, niezdecydowane,<br />

niedorobione”. Rylski drobiazgowo opisuje odczucia Hoszowskiego<br />

i jego zbliżenie z Anną, które znowu dzieje się jakby nie do końca w zgo-<br />

181

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!