10.11.2014 Views

Nr 614-615, lipiec-sierpień 2006 - Znak

Nr 614-615, lipiec-sierpień 2006 - Znak

Nr 614-615, lipiec-sierpień 2006 - Znak

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

TEMAT MIESIĄCA<br />

rzy by spychali z drogi napotkanych przechodniów lub wzniecając wielką kurzawę<br />

zapowiadali przyjazd – wielkiego człowieka! 22<br />

Co jednak charakterystyczne dla filozofa, w innym miejscu pisze<br />

o wstydzie, jaki odczuwa, pokonując ostatni etap podróży (z przymusu,<br />

po rozbiciu statku) zwykłą chłopską furmanką, podczas gdy<br />

mijają go o wiele dostojniejsze świty o wiele mniej dostojnych postaci.<br />

Niezwykle intrygujące zajmuje Seneka stanowisko w kwestii używania<br />

lektyk. W dialogu O krótkości życia wyszydza<br />

tych, którzy na krześle lub w lektyce każą siebie po różnych miejscach obnosić<br />

(…), którym ktoś inny musi przypomnieć, kiedy mają się myć, kiedy pływać,<br />

kiedy posilać. Tak dalece są wypieszczeni i bezwładni w swym lenistwie, że sami<br />

przez się nie mogą uświadomić sobie, że są głodni. Słyszałem – pisze dalej Seneka<br />

– że jeden z tych wydelikaconych, kiedy już na rękach wyniesiono go z łaźni<br />

i posadzono na krześle, zapytał: „naprawdę już siedzę?”. Myślisz, że ten, kto<br />

nie wie, czy siedzi, ten wie, że żyje? 23 .<br />

Tak jakby on sam nie był wożony w lektykach i sadzany na krzesłach!<br />

Ale i tu Lucjusz Anneusz znajduje wytłumaczenie, które każe<br />

nam zamilczeć wstydliwie:<br />

Gdy oto wracam z odbytej w lektyce przejażdżki, czuję się nie mniej zmęczony<br />

niż gdybym to, co przesiedziałem, odbył pieszo. Bo dać się długo nieść –<br />

to także trud; i nie wiem, czy nie większy, że sprzeczny jest z naturą, która dała<br />

nam nogi, żebyśmy chodzili sami, i oczy, żebyśmy patrzyli 24 .<br />

Czemuż więc, drogi Lucjuszu, nie chodzisz i nie patrzysz, zamiast<br />

cierpieć katusze bycia noszonym? Znów zawstydza nas filozof:<br />

Dla mnie – pisze nadzwyczaj przekonująco – wstrząsanie ciała było potrzebne<br />

po to, by żółć, jeśli osiadła w ciasnych przewodach, została rozpędzona,<br />

lub sam oddech, jeśli z jakiejś przyczyny stał się gęstszy, był rozcieńczony<br />

przez wstrząsy, które wedle mojego odczucia dobrze mi robiły 25 .<br />

Czym była dla mieszkańców starożytnego Rzymu podróż sama<br />

w sobie? Z pewnością okazją do wyrwania się z zaduchu przelud-<br />

22<br />

Seneka, Listy 123, 7.<br />

23<br />

Seneka, O krótkości życia, XII.<br />

24<br />

Seneka, Listy, 66.<br />

25<br />

Tamże.<br />

91

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!