Nr 614-615, lipiec-sierpieÅ 2006 - Znak
Nr 614-615, lipiec-sierpieÅ 2006 - Znak
Nr 614-615, lipiec-sierpieÅ 2006 - Znak
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
ROZMOWA Z EWĄ SZUMAŃSKĄ<br />
Co zafascynowało Panią w Afryce?<br />
Afryka mnie przyjęła, otworzyła się, a ja otworzyłam się na nią. Między<br />
nami odezwało się jakieś nieznane pokrewieństwo. W moich<br />
wspomnieniach Afryka jest zawsze uśmiechnięta, pełna kipiącej radości<br />
życia.<br />
Pełna tańca i muzyki...<br />
W Afryce są na przykład tzw. cabarets, kawiarnie, w których posłuchać<br />
można miejscowej muzyki. Ludzie przechodzący obok tych lokali<br />
już się ruszają, podrygują. A poza tym ciągle polują na okazję do<br />
śmiania się, ucieszenia, wykpienia czegoś w sposób szyderczy lub<br />
przyjazny. W tej strasznej biedzie szukają okazji, by móc się czymś<br />
ucieszyć – jak dzieci… Miałam okazję być w szpitalu założonym przez<br />
sławnego Oswalda Madeckiego w Abeokucie w Nigerii. Leczyli się<br />
w nim ludzie z dżungli, przede wszystkim najbiedniejsi, którzy zwykle<br />
stronią od medycyny i nie chcą się leczyć w dużych miejskich<br />
szpitalach. Posługaczami i noszowymi byli tam trędowaci w lżejszym<br />
stadium choroby. Ileż tam było radości, śmiechu… Afrykanie potrafią<br />
nawet w koszmarnych sytuacjach bronić się tą radością życia, która<br />
przebija się przez biedę, upokorzenia, rozpacz.<br />
A w tej chwili?<br />
Afryka w tej chwili umiera na AIDS: nie może się leczyć, bo nie ma<br />
pieniędzy. Umiera z głodu. Sahara ciągle się powiększa, posuwa się<br />
na południe i zasypuje coraz większe tereny… Ten kontynent jest<br />
skazany na unicestwienie – w dzisiejszym świecie, który jest zainteresowany<br />
tylko sukcesem i zarobkiem…<br />
W Skrwawionych wzgórzach Afryki napisała Pani: „ilekroć jest mi za<br />
dobrze i popadam w egzaltację, Afryka pokazuje swoją drugą twarz<br />
i daje mi po łapach”.<br />
Afryka potrafi również przerazić. To, co zdarzyło się w Burundi<br />
i Rwandzie, wstrząsnęło światem. Ze wzgórz schodzili Tutsi, cho-<br />
62