22.08.2015 Views

SPIS RZECZY

NUMER 60 ROK 2011 CENA 29 PLN (w tym 5% VAT) - Fronda

NUMER 60 ROK 2011 CENA 29 PLN (w tym 5% VAT) - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

dzięki łasce Chrystusa, a nie jako owoc wysiłku ludzi. W tym dziele, dziękiBogu, nie zależymy tylko od naszego geniuszu – Magisterium Kościołapoprzedza nas na tej drodze, mamy więc gdzie patrzeć.Co to znaczy, że diabolicznym owocem sekularyzacji jestprzeżywanie chrześcijaństwa jako czegoś wewnętrznego?Wielu komentatorów pisze, że to przecież dobrze, żeKościół robi się coraz bardziej uduchowiony...– Moce świeckiego świata, reprezentujące paradygmat sekularyzacyjny,nie pragną niczego tak bardzo, jak tego, żeby Kościół był niewidzialny, żebybył czymś wewnętrznym, żeby społeczności chrześcijańskie były „wsobne”,żyły do wewnątrz, ponieważ życie na zewnątrz Kościoła ma należeć dokogoś innego. To tutaj rodzi się konfrontacja między Kościołem a mocamitego świata. Nie dlatego że Kościół pragnie władzy, władzy światowej,tylko dlatego, że obecne władze nie tolerują niczego, co ma ciało, tolerująwierzenia, tolerują indywidualne zasady moralne, ale nie istnienie ciałaspołecznego, które ma własny sposób pojmowania życia, przeżywania goi proponowania tego ludziom.Sprzeciw nie rodzi się dlatego, że kategorie Kościoła są przeciwstawnekategoriom współczesności. Kościół to przestrzeń wolności. Śmiem twierdzić,że wolność dla Kościoła jest o wiele istotniejsza niż dla współczesnej myślihumanistycznej. Wolność proponowana przez współczesne myślenie towolność straszliwie uboga, karłowata, rachityczna. Jestem przekonany, żetylko Kościół może ocalić wolność człowieka.Ten spór nie rozgrywa się tylko na płaszczyźnie kategorii. Chodzi o to,że władza człowieka, który uczynił siebie bogiem, nie toleruje żadnejalternatywy – i to nie tylko władza marksistowska, ale również władza rynkuczy tych demokracji, o których Jan Paweł II mówił, że są pustymi fasadami, zaktórymi ukrywają się zakamuflowane dyktatury.Ksiądz Arcybiskup zna zapewne sformułowaną przezAntonio Gramsciego lewicową strategię długiego marszuprzez instytucje i przejmowania kolejnych centrów kulturyoraz ośrodków opiniotwórczych. Czy nie jest przypadkiemtak, że na końcu tego marszu jest chęć przejęciaKościoła jako ostatniej instytucji – nie tyle nawet

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!