Nr 611, kwiecieÅ 2006 - Znak
Nr 611, kwiecieÅ 2006 - Znak
Nr 611, kwiecieÅ 2006 - Znak
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
170<br />
ZDARZENIA – KSIĄŻKI – LUDZIE<br />
dzie, lecz niepojętego i niepoznawalnego Boga, jak i ateiści czy agnostycy,<br />
którym „światopogląd naukowy” już nie wystarczał do przezwyciężenia<br />
wewnętrznego zagubienia i wyobcowania. Przezwyciężenie tej<br />
pokusy leży w monoteizmie, w wierze, że człowiek zdolny jest całe swoje<br />
życie i całą podległą mu naturę poświęcić jedynemu Bogu, który zadaje<br />
mu pytania i wzywa do odpowiedzi, a ponieważ szanuje jego wolność,<br />
nie narzuca mu się, choć z całych sił pragnie mu się udzielić.<br />
Chciałbym wierzyć, a przynajmniej mieć nadzieję, że walka o monoteizm<br />
może dziś połączyć Żydów i chrześcijan. Nie chodzi, oczywiście,<br />
o niwelowanie oczywistych i niezaprzeczalnych różnic między wiarą jednych<br />
i drugich. Lecz przecież i Żydom, i chrześcijanom zależy na takim<br />
odczarowaniu świata, które pozwoli zobaczyć w człowieku człowieka, a nie<br />
półboską istotę, ufną w magię i pewną nadejścia doskonałego świata; w Bogu<br />
natomiast – suwerenną rzeczywistość, która nie jest cząstką humanistycznej<br />
wyobraźni i nie podlega naszym mentalnym manipulacjom. Ani<br />
Żydzi, ani chrześcijanie nie mogą polegać na magii, tylko na błogosławieństwach.<br />
W tym Tora i Ewangelia są ze sobą zgodne.<br />
Kiedyś Kościół chrześcijański mienił się nowym Izraelem, przekonany,<br />
że Stary Zakon został raz na zawsze przezwyciężony przez Chrystusowe<br />
Objawienie. Dzisiaj to przekonanie straciło na sile i coraz więcej<br />
(choć nadal to tylko garstka) jest chrześcijan, którzy wiarę Starszych<br />
Braci uznają za prawowitą drogę do Boga, żywą, aktualną i – mimo<br />
ogromnych cierpień narodu żydowskiego – radosną. Pośród Żydów z kolei<br />
pojawiają się głosy – też na razie nieliczne – sugerujące rozszerzenie<br />
pojęcia Izraela. „Przecież chrześcijaństwo i islam odwołują się do Objawienia<br />
i do Boga jako Boga Izraela” – pisze Stanisław Krajewski i dodaje:<br />
„Według Michaela Wyschogroda [żydowskiego teologa] dzięki temu<br />
chrześcijanie to »stowarzyszeni członkowie« domu Izraela. Wedle Lévinasa,<br />
który powołuje się na swojego nauczyciela Talmudu, »to nie fakt<br />
bycia Izraelem określa świetność, to owa świetność – godność bycia<br />
wyzwolonym przez samego Boga – określa Izrael«” (s. 130).<br />
Poczucie tej szczególnej godności łączy Żydów i chrześcijan. Izrael<br />
jest duchowym Zakonem, w którym Bóg wyprowadza Żydów z zaczarowanego<br />
świata i jego magicznych cywilizacji. Jest to zapewne ten sam<br />
Zakon, w którym wyznawców Chrystusa spod władzy książąt tego świata<br />
wyzwala sama prawda. Prawda ma inną postać w judaizmie, inną w chrześcijaństwie,<br />
ale jej duch jest ten sam. Izrael Lévinasa, Bubera, Wyschogroda<br />
czy Krajewskiego jest pojęciem szerokim, otwartym bardziej na<br />
ducha niż literę Zakonu. Podobnie otwarte jest chrześcijaństwo tych,