Nr 611, kwiecieÅ 2006 - Znak
Nr 611, kwiecieÅ 2006 - Znak
Nr 611, kwiecieÅ 2006 - Znak
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
56<br />
ADAM HERNAS<br />
4. Obecność na dnie rozpaczy. Nie są to jednak sprawy,<br />
którymi musi zajmować się filozof. Uwagi powyższe to tylko<br />
swobodne refleksje na marginesie. Być może warto zadbać o autonomię<br />
dyscypliny filozoficznej, która wcale nie musi przecież porywać<br />
się na wyjaśnianie prawd objawionych. Zarazem oczywiste jest,<br />
że problem cierpienia dotyczy jej w nie mniejszym stopniu i że również<br />
ona skazana jest niejako na zdawanie swej odrębnej relacji z istnienia<br />
dotkniętego cierpieniem. Dokąd może nas poprowadzić myślenie<br />
filozoficzne podejmujące ten podstawowy problem na własnym<br />
gruncie?<br />
Otóż wydaje mi się, że najpierw myślenie to napotyka zasadniczy<br />
punkt oporu – śmiertelne cierpienie jest niezrozumiałe i wprowadza<br />
totalną dezorientację w świecie, który myślenie to stara się<br />
porządkować. Właściwie wobec cierpienia nie ma już nic więcej do<br />
myślenia, ponieważ nie ogarnia go żaden porządek, żadna synchroniczna<br />
wizja. Filozof, który ma do czynienia z cierpieniem drugiego<br />
człowieka, nie jest zdolny sprowadzić go do formy osobliwego przedmiotu<br />
badawczego. Cierpienie nie jest jednym z fenomenów ludzkiego<br />
świata, który się po prostu tylko jawi. Natychmiast porusza<br />
ono i wzywa do pilnego podjęcia środków zaradczych. Można powiedzieć,<br />
że w sytuację cierpienia jest się od razu włączonym i zaangażowanym.<br />
W takim znaczeniu również myśliciel nie może być tylko<br />
obserwatorem i biernym świadkiem tego, co przytrafia się innym.<br />
Jest on zawsze już w sytuacji porażonego nieszczęściem innych albo<br />
wręcz sam zajmuje miejsce Hioba.<br />
Kiedy nic się już nie da zrobić, kiedy nie ma już nadziei na fizyczny<br />
ratunek, cierpienie odsłania samą, odartą z atrybutów istnienia,<br />
obecność, która odwołuje się i przywołuje do obecności, do<br />
współobecności, do prostego bycia „z” i „wobec” otoczonego milczeniem.<br />
Wobec cierpienia lub obecności człowieka cierpiącego<br />
można jedynie zamilknąć, tzn. odpowiedzieć samą tylko obecnością.<br />
Spotkanie z cierpiącym i umierającym jest innym rodzajem spotkania<br />
niż etyczna sytuacja „twarzą w twarz” opisana przez Emmanuela<br />
Lévinasa. Tutaj nikt nie przemawia z wysokości Innego, nie domaga<br />
się ofiary w imię skrajnej odpowiedzialności za drugiego (wdowy,<br />
cudzoziemca i sieroty). To nie ja zajmuję miejsce Innego, to nie ja