12.11.2014 Views

Nr 611, kwiecień 2006 - Znak

Nr 611, kwiecień 2006 - Znak

Nr 611, kwiecień 2006 - Znak

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

TEMAT MIESIĄCA<br />

Nie wiemy, jakie etapy przechodziło w duszy Jezusa Jego ludzkie poczucie<br />

winy. Wiemy jednak, że nie było Mu ono całkiem obce. Nad Jordanem powiedziano<br />

mu: jesteś Barankiem Bożym, jesteś żywym nosicielem ludzkich win.<br />

Będzie się o Nim powtarzać: „Winy całego świata nosił”. (...) Jezus ukazuje się<br />

nam jako święty i obwiniony zarazem. Z sytuacji granicznej, w której trzeba<br />

człowiekowi przyjąć winę lub winę odrzucić, Jezus wyjdzie z poczuciem najgłębszej<br />

świętości i najgłębszego obwinienia (Miłość na rozumie, s. 32).<br />

Tischner w swej interpretacji posuwa się odważnie daleko. To<br />

nie matki, które potraciły swe dzieci, są winne. To nie one są winne<br />

tego, że żyjemy w świecie, w którym możliwa jest rozpacz matek.<br />

To nie Bóg umiera najpierw dla i za człowieka, lecz człowiek dla i za<br />

Boga. Bóg rodzi się w świecie śmierci. „Jego życie (...) stanowi własność<br />

niewinnie pomordowanych i wszystkich im podobnych” (Miłość<br />

nas rozumie, s. 31–33). I w innym miejscu pisał:<br />

Wcielenie Słowa dokonane na takim świecie, na jakim wszyscy żyjemy,<br />

musiało z wielu względów zakończyć się tragedią. Znów logika będzie nieubłagana.<br />

Skoro Bóg jest miłością, skoro Syn jest w Ojcu, a Ojciec w Synu, skoro<br />

rozpacz człowieka stawia Boga w stan oskarżenia, trzeba Synowi podzielić los<br />

zrozpaczonych aż do końca. Oskarżenia zrozpaczonych wtedy tylko mogą stracić<br />

swą pierwotną siłę, gdy rozpaczający posłyszą głos z krzyża: „Boże mój,<br />

Boże mój, czemuś mnie opuścił?” (Miłość nas rozumie, s. 35).<br />

Śmierć Chrystusa jest według Tischnera także argumentem teodycealnym.<br />

Jezus broni Ojca. To nie Ojciec jest winien cierpienia<br />

i śmierci. Dzieło obrony Ojca dopełnia się w śmierci Jezusa. „Potem<br />

poniesie swój krzyż, aby pokazać, że Bóg nie tylko stworzył świat,<br />

lecz także umarł za świat” (Miłość nas rozumie, s. 35). Ta obrona nie<br />

usuwa tajemnicy. Zaszczepia jednak w człowieku nadzieję. Jest to<br />

nadzieja miłości. „Wszyscy na nią czekamy. Że przyjdzie i – uwolni<br />

nas od obowiązku składania ofiar” (Miłość nas rozumie, s. 36). Jest<br />

to nadzieja na miłość już wolną od ofiar, miłość niezacienioną cierpieniem<br />

i śmiercią.<br />

Odmienną koncepcję Wcielenia, a przez to i cierpienia, przedstawił<br />

ks. Tischner w późniejszym artykule Mit samopoświęcającego<br />

się bóstwa (opublikowany początkowo w „Tygodniku Powszechnym”,<br />

przedrukowany w Księdzu na manowcach, został ponownie<br />

przedrukowany w Drogach i bezdrożach miłosierdzia). Tischner po-<br />

25

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!