Nr 611, kwiecieÅ 2006 - Znak
Nr 611, kwiecieÅ 2006 - Znak
Nr 611, kwiecieÅ 2006 - Znak
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
TEMAT MIESIĄCA<br />
kierunku: uczyć się wrażliwości na<br />
cierpienia innych, odróżniać istotne<br />
od nieistotnego w życiu, wzrastać<br />
w pokorze. Nawet ów moment<br />
uwięzienia w sobie może być wykorzystany<br />
do twórczego wnikania<br />
w głąb siebie. Czy jednak każde cierpienie<br />
może być twórczo wykorzystane?<br />
Czy nie istnieje granica – dla<br />
każdego człowieka różna – poza<br />
którą jest już tylko destrukcja? Czy<br />
twórcze podejście do własnego cierpienia<br />
nie zakłada heroizmu?<br />
Cierpiący Bóg?<br />
Pytanie o cierpienie Boga jest dla<br />
klasycznej teologii swoistym nieporozumieniem.<br />
Bóg jako Byt doskonały<br />
z istoty musi być niezmienny,<br />
a tym samym niecierpiętliwy. Cierpienie<br />
wiąże się z niedoskonałością<br />
bytów przygodnych, jakimi są między<br />
innymi ludzie, i nie można go<br />
przypisywać Bogu. Co w takim razie<br />
powiedzieć o cierpieniu Chrystusa,<br />
Boga-Człowieka, który wszak stanowi<br />
rzeczywistość jednej Osoby?<br />
Tertulian w tym kontekście mówił<br />
o „ukrzyżowanym Bogu”. Pisze<br />
współczesny teolog: „Ten, który<br />
cierpiał za nas na krzyżu, nie jest jedynie<br />
człowiekiem; jest Synem Bożym,<br />
a ponieważ ten Syn jest Bogiem,<br />
trzeba uznać, że Bóg cierpiał” 3 . Bóg<br />
cierpiał – Ð paqÒn qeoj, jak powiadali<br />
Ojcowie Kościoła – w Chrystusie i<br />
z Chrystusem. Czy jednak da się na<br />
gruncie chrześcijaństwa uzasadnić<br />
tezę, że Bóg cierpi „dzisiaj”? O cierpieniu<br />
Boga i Jego współcierpieniu<br />
z człowiekiem mówili starotestamentalni<br />
prorocy, pisarze starochrześcijańscy<br />
(np. Orygenes, Grzegorz Cudotwórca,<br />
Cyryl Jerozolimski, Grzegorz<br />
z Nazjanzu). Wielu teologów<br />
widzi w cierpieniu element istoty<br />
Boga (np. Jürgen Moltmann czy Kazoh<br />
Kitamori). Kłopoty natury ontologicznej<br />
problematyzują jednak<br />
takie podejście. Wielu myślicieli religijnych<br />
szuka pośredniego rozwiązania,<br />
respektującego zarazem cierpienie<br />
i niezmienność Boga, poprzez<br />
odwołanie się choćby do – dokonanego<br />
przez Dominika od św. Teresy<br />
– rozróżnienia: szkoda rzeczywista –<br />
szkoda emocjonalna (np. Jean Galot).<br />
Cierpienia Boga są spowodowane<br />
relacjami miłości, którymi Bóg dobrowolnie<br />
związał się z człowiekiem.<br />
Miłość bowiem z istoty – dostrzegli<br />
to choćby stoicy – wiąże się z cierpieniem.<br />
Miłość może zostać odrzucona,<br />
zlekceważona, znieważona,<br />
wyśmiana. Kochany człowiek może<br />
zawieść, odejść, zranić czy – wreszcie<br />
– cierpieć. Bóg zatem poprzez<br />
miłość dobrowolnie „naraża się” na<br />
cierpienie. Cierpi na skutek odrzucenia,<br />
grzechu, ale także współ-cierpi<br />
z cierpiącym człowiekiem, którego<br />
umiłował. Pisał Wacław Hryniewicz:<br />
„Bóg cierpi inaczej niż człowiek,<br />
przyjmuje cierpienie z miłości do ludzi,<br />
współcierpi razem z nimi. Jest to<br />
nade wszystko cierpienie wynikające<br />
z miłości, a nie narzucone od zewnątrz<br />
czy pochodzące z braków<br />
Jego natury. Nie ma w nim ograni-<br />
3<br />
J. Galot, Czy Bóg cierpi?, tłum. G. Schmidt, „Przegląd Powszechny” 3/1991, s. 361.<br />
17