12.11.2014 Views

Nr 611, kwiecień 2006 - Znak

Nr 611, kwiecień 2006 - Znak

Nr 611, kwiecień 2006 - Znak

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

TEMAT MIESIĄCA<br />

padku, co nie jest naznaczone żadną koniecznością. Nieszczęśliwy<br />

wypadek, śmiertelna choroba – mówi się, że to zrządzenie losu, fatalny<br />

zbieg okoliczności, przeznaczenie. W kategoriach pewnej teologii<br />

mówi się także o karze za grzechy, a więc o boskim akcie sprawiedliwości,<br />

który z konieczności musiał dotknąć winowajcę. Człowiek<br />

doznający w ten sposób cierpienia zostawał zarazem publicznie<br />

zdemaskowany jako skryty winowajca. To przydarzyło się między<br />

innymi biblijnemu Hiobowi.<br />

Oczywiście znane są również i te sposoby rozumienia cierpienia,<br />

które wykazują jego pozytywny potencjał. Cierpienie, o ile samo<br />

nie jest wprost czymś dobrym, to z zasady służy jakiemuś dobru zarówno<br />

w wymiarze indywidualnym – z perspektywy tego, kto go<br />

doznaje i dzięki niemu wewnętrznie się rozwija – jak i w wymiarze<br />

społecznym czy wspólnotowym, z perspektywy tych, którzy mają<br />

okazję do szlachetnych zachowań (np. czynów miłosierdzia, bezinteresowności).<br />

Poprzez cierpienie człowiek dojrzewa, zyskuje mądrość<br />

i wiedzę o życiu, cierpienie może zbliżać ludzi do siebie, może<br />

pobudzać do niesienia pomocy, do troski o innych, może też mobilizować<br />

do walki o świat wolny od bólu. Inaczej mówiąc, staje się ono<br />

tutaj okazją do dobra albo wręcz jest jakimś jego źródłem. Z cierpienia<br />

jednych rodzi się dobro innych.<br />

Ten krótki przegląd stanowisk nie jest oczywiście kompletny.<br />

Z pewnością były jeszcze i inne teoretyczne ujęcia relacji cierpienie–<br />

zło. Jak się jednak wydaje, zasadniczą różnicę w systematyce fenomenu<br />

cierpienia wyznacza charakter jego przyczyny. Cierpienie jako<br />

wynik przemocy, a zatem cierpienie wywołane przez drugiego człowieka,<br />

rozumiane jest zawsze jako zło, a jednocześnie każdy rodzaj<br />

zła, którego źródłem jest człowiek, sprowadza ostatecznie na innych<br />

cierpienie i śmierć. Wydaje się nawet, że to właśnie zło etyczne stanowi<br />

pierwowzór zła w ogóle i tam, gdzie istotnie brak osobowej<br />

jego przyczyny, dość łatwo personifikuje się siły natury tak, by mogły<br />

osiągnąć ów modelowy stan zła etycznego.<br />

3. Etyczny i religijny wymiar cierpienia. Trzeba<br />

wyraźnie powiedzieć, że przedmiotem namysłu jest tu cierpienie ostateczne,<br />

śmiertelne, a zatem że pytanie dotyczy sensu skończonego<br />

ludzkiego istnienia i sensu śmierci. Dlaczego cierpimy, dlaczego umie-<br />

53

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!