12.11.2014 Views

Nr 611, kwiecień 2006 - Znak

Nr 611, kwiecień 2006 - Znak

Nr 611, kwiecień 2006 - Znak

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

176<br />

ZDARZENIA – KSIĄŻKI – LUDZIE<br />

woli, w głąb siebie, bo pejzaże „stamtąd” to także nasz wewnętrzny krajobraz.<br />

A abstrakcyjne, kosmiczne pejzaże jednocześnie można uznać za<br />

oglądane pod mikroskopem jak najbardziej rzeczywiste struktury kryształu<br />

lub fragmenty spreparowanego liścia czy łodygi czy nawet reakcje<br />

chemiczne zachodzące w laboratoryjnej menzurce.<br />

Są tu szmaragdowe, błękitne, szare i różowe tunele „czasowe”, przyprawiające<br />

o zawrót głowy i wciągające widza w głąb siebie dzięki stworzeniu<br />

przez malarkę wrażenia szalonego pędu. Są tu „marsjańskie” pejzaże,<br />

tajemnicze, groźne, fascynujące. Są też serie „kosmicznego” rodzenia<br />

się, powstawania (świata, gwiazdy, a może nowej myśli, nowego obrazu,<br />

nowej psychicznej struktury): przestrzeń uporczywie pulsuje i wydawałoby<br />

się, że w końcu zamrze w tej obsesyjnej monotonii drobnego ruchu<br />

falowego, gdy nagle w ciągu powtarzających się linii pojawia się niewielkie<br />

zniekształcenie fali, które powoli, z mozołem, uparcie z każdą następną<br />

falą powiększa się i widzimy, jak z natłoku takich samych linii z trudem<br />

przedziera się nowy kształt, nowa forma. Każdy taki proces to walka o życie<br />

w szerokim znaczeniu tego słowa. W akcie narodzin, w każdym procesie<br />

twórczym autorowi grozi niemoc, utknięcie w jałowym ruchu.<br />

Walka z niemocą jest szczególnie przejmująco obecna w cyklu zatytułowanym<br />

„Kobiety”. Obsesyjnie powtarzający się motyw kobiecej postaci,<br />

natłok postaci anonimowych, z jedynie zamarkowaną twarzą, mówi<br />

o bezsilności jednostki i szukaniu siły w zbiorowości, także w tłumie<br />

opanowanym jedną ideą. Na obrazach tych uderza brak stóp i przede<br />

wszystkim brak rąk. Kobieta jest bezsilna i zagubiona. Podczas gdy brak<br />

dłoni jest odczuwany wyłącznie bardzo boleśnie, jako niemoc, to brak<br />

stóp nie jest li tylko niepewnością i brakiem zakorzenienia w życiu, to<br />

również delikatność, subtelność, uduchowienie, umiejętność wczuwania<br />

się w cudzą sytuację, jak na przykład na obrazach Trzy Marie, Czekające<br />

na miłość czy Szukając prawdy.<br />

Malarka, chociaż zdaje się sugerować swoje zagubienie i bezradność<br />

wobec brutalności świata, ze swoich dłoni czyni użytek znakomity<br />

– stwarza samą siebie. Operuje farbą akrylową na papierze, co pozwala<br />

na większą w porównaniu z farbą olejną spontaniczność i bezpośredniość<br />

malowania, wydobycie emocjonalnych niuansów. Jest w tym zdyscyplinowana<br />

i precyzyjna, a warsztat malarski ma perfekcyjny – wystarczy<br />

przyjrzeć się detalom w powiększeniu. Wszystko razem sprawia, że każdy<br />

obraz Lucyny Kuśnierczyk nosi jej niepowtarzalne, silne piętno –<br />

jest rozpoznawalna na pierwszy rzut oka.<br />

Mira Kuś

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!