11.07.2015 Views

Nr 474, listopad 1994 - Znak

Nr 474, listopad 1994 - Znak

Nr 474, listopad 1994 - Znak

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

MILUJESZ MNIE1 PANIE, TY WSZYSTKO WIESZ ...109natury otwiera si~ na innych. Sluga slug otwiera si~ na wszystkich. DlaJana Paw!a II, zapatrzonego w Chrystusa, w ktorego Irnieniu jest zbawieniekaZdego czlowieka, jednosc chrzeScljan de facto jui: istnieje. Ale jest onatak wielkim darem Boi:ym, i:e pomajemy i przyjmujemy go z trudnosci~ ."Gdybys znala dar Boi:y i kim jest Ten, kto ci mowi ..." (J 4,10).Prosba 0 gl~bsze poznanie daru jednosci przez KoScioly Zachodnii Wschodni zadecyduje 0 przyszlosci Europy i swiata. "W Swiecie podzielonymponadnarodowa jednosc KoSci.ola katolickiego pozostaje wielk~sil~, ktor~ w swoim czasie dostrzegli jego wrogowie i ktor~ w dalszymci~gu dostrzegaj~ rome instancje swiatowej polityki (...) Nie dla wszystkichjest to sila wygodna. W wielu kierunkach KoSci.ol powtarza swoje apostolskienon possumus (Dz 4,20), ale przez to pozostaje sob~, niesie w sobie owveritatis splendor, ktory Duch Swi~ty rozlewa na obliczu swej Oblubienicy"(pyt. 26). Mentalnosc anarchicmie rozdemokratyzowana, sprowadzaj~caprawd~ do technicznej skutecznosci funkcji, widzi w tym non possumus,wynikaj~cym z posluszenstwa Bogu, autokracj~ koscielnej hierarchii.Swiadomosc niezb¢ nosci anamnezy darn Boi:ego dla KoSciola i dlacalej ludzkoSci. przynagla Jana Pawla II do zrobienia wszystkiego, co leZyw jego mocy, i:eby razem ze swoim Bratem z Konstantynopola stan~cw prawdzie jednej wiary i jednego chrztu obok Chrystusa obecnegow ofierze eucharystycznej. Teologowie dol~cz~ poZniej. W jakieS mierze s~oni jak te sowy, kt6re wzlatuj~c pod wieczor ogl~daj~ dokonania dnia.Z okazji podzialu rani~cego KoSciol w samym jego byciu KoSclolemodslonily si~, mowi PapieZ, poklady prawdy 0 czlowieku i 0 KoSci.ele, ktoreinaczej moi:e nigdy nie bylyby doszly do glosu. S~ jednak granice, przyktorych podzial musi si~ zatrzymac, aby nie zdegenerowac si~ w bezsensownyi grzeszny konflikt; roi:nosc prowadzi do daru, a nie do wojny.Tylko milosc jest w stanie dostrzec te granice."Milujesz mnie? - Panie, Ty wszystko wiesz ..." W tyro ewangelicznymdialogu ludzkiej miloSci. odpowiadaj~cej na Milosc Boga objawion~w Chrystusie rozgrywa si~ i dojrzewa w l~cznoScl z milosci~, wiar~i nadziej~ Piotra samoswiadomosc kaZdego chrzeScljanina, a w jaldmssensie taki:e i samoswiadomosc kamego czlowieka. Pytaniem tym Chrystusodslania prawd~ aktu stworzenia czlowieka. "Ewangelia jest najpelniejszympotwierdzeniem wszystkich praw czlowieka. Bez niej moi:na bardzolatwo rozmin~c si~ z prawd~ 0 nim" (pyt. 30). Ten, komu Slowo mowi, jakby powiedzial Norwid, "i:yj , jako Zylem" , czuje si~ "na wyjrzeniu";przeciera "palcem powieki, jak przebudzony m~ z ziemi dalekiej" (Prornethidion).0 tym czlowieczym byciu "na wyjrzeniu", 0 miloSci jeszczepodpieranej nadziej~ i wiar~ jest ksi~a Jana Pawla II.Stanislaw GrygielSTANISLAW GRYGIEL, mozof, profesor antropologii, wykladowca w Instytucieim. Jana Pawla n przy Uniwersytecie Lateranenskim.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!