11.07.2015 Views

Nr 474, listopad 1994 - Znak

Nr 474, listopad 1994 - Znak

Nr 474, listopad 1994 - Znak

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

136 ZDARZENIA - KSIJ\ZKI - LUDZIEczasie element wyobcowania, samotnego przeZycia rozpadu, ueieczki odchaosu swiata, tak jak - co znamienne - w tytulowych Wakacjachmizantropa. Moma wysledzic cal~ seritr utworow (nie mowi~c jui: 0 tychpominitrtych w wyborze, jak na przyklad Wybaczcie mi to, gdzie na planpierwszy wysuwa sitr wyraznie manifestowane doznanie samotnoSci narzucaj~cesitr bez wzgltrdu na kreacjtr i usytuowanie podmiotu: Moja samotnosc,60 minut samotnosci, Wybieramy wolnosc, Do widzenia ludzie, Torfowiskawifkszosci i wspomniane Wakacje mizantropa. Pocz~wszy od prozypoetyckiej Zywa Smierc z roku 1979 takie i "smierc" , obecna w tejtworczosei od pocz~tku, traktowana jest w sposob bardziej "kameralny",nie ozdobiona poetyckimi fajerwerkami .Ta ewolucja - polegaj~ca na przejseiu do seisle indywidualnej perspektywywidzenia, na porzuceniu pokoleniowych uwarunkowan, ktore s~wyrainie obecne w pierwszych tomach, oraz na odejSeiu od WielkiejMetafory ku poetyckiemu opisowi i zupelnym zarzuceniu form wierszaregularnego na rzecz "prozaizowania" - dokonuje sitr niemal niepostrzei:enie.Bowiem wszystkie "stale" elementy tej tworczoSci z pozoru pozostaj~na swoich miejscach. Ale wystarczy przyjrzec sitr chocby ulubionemu przezLipsk~ kreowaniu pseudo-azylow, tych wydzielonych sfer egzystencji i historiib¢~cych jakby metonimi~ swiata, gdzie dokonalo sitr odwroceniepoj¢. Pocz~tkowo btrd~ to metaforycznie zorganizowane przestrzeniedomu: muzeum, szpital, Dom Dziecka, Dom Spokojnej Mlodosei, DomSpokojnej Starosei, Dom Ostatecznego Spoczynku, Sanatorium Dla LudziKtorzy Stracili Pami¢, pozniej zas odpowiadaj~ce tytulom tomow "Przechowalniaeiemnosei" i "Strefa ograniczonego postoju", sugeruj~ce "przej­Sciowosc", tymczasowosc zarowno zbiorowego jak i indywidualnego bytuczlowieka, by w koncu w jednym z ostatnich wierszy stac sitr "Internatemdla Trudnych Poetow".I znow powracamy do poezji jako "sposobu" na rzeczywistosc. Alejakie inny jest to tym razem "sposob". Niespokojny, nieuschematyzowany(chocby byly to schematy paradoksow), rz~dz~cy sitr innymi prawami nii:przewrotna logika "wymyslonego" konceptu; prawami wyobraini, fantazji,pogranicza snu i jawy. Wczesniej "nierealistycznosc" wierszy Lipskiejwynikala z przewagi konstrukcji intelektualnych, teraz zas z pewnej (kontrolowanejoczywiscie, daleko st~ jeszcze do surrealistycznego automatyzmu)dowolnosci i:onglowania konkretem, znow odrealnionym, maj~cymwartosc jednego sposrod jednakowo niewai:nych rekwizytow. Swiat jako"Internat dla Trudnych Poetow" jest przestrzeni~ odpychaj~~ ("budztr sitrw obcej jawie" - to stwierdzenie nie pozostawia w~tpliwosci), ale jakbypelniejsza jest swiadomosc owej obcosci, daremnosci zabiegow maj~cychodwroci6 zastan~ sytuacjtr, neutralizowac ltrk. Poezja ta przygl~da sitr sobie,mowi "ciemnym" jtrzykiem 0 wlasnej kapitulacji wobec chaosu swiata,mowi 0 bezcelowosci "modernistycznego" myslenia 0 rzeczywistosci . Conie znaczy, i:e kapituluje jako sztuka ukiadania slow. Zmieniajll sitr tylkoreguiy, rozluiniajll sitr witrzy znaczen, Ptrkajll elementy i:elaznej dotlld logiki

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!