S. MALGORZATA BORKOWSKA OSB KORZENIE MONASTYCZNEJ TOZSAMOSCI Zyjemy w epoce, kt6rej jednll, z glownych trosk wydaje si~ cill,gleustalanie tozsamoSci kogos lub czegos. Nie wystarczy juz nazwa miejscowosci,potrzebny jest numer kodowy. Nie wystarczy imi~ i nazwisko:potrzebny jest numer dowodu osobistego, a na wypadek gdyby i tozawiodlo, potrzebny jest niepowtarzalny i przemyslnie wykoncypowanynumer ewidencyjny, zawierajll,cy od razu tam dat~ urodzenia, infonnacj~o pici danej osoby i nie wiadomo jakie jeszcze inne, tajnym kodem zapisaneszczeg6iy. Centralny komputer moi:e na kaide zawolanie dostarczye wszystkichtych danych, i:eby si~ przypadkiem nie pomylil jeden obywatel z drugim;jest to swoisty hold skiadany przez ch ~tne skll,dinllrl do odczlowieczaniapanstwo indywidualnej niepowtarzalnoSci osoby ludzkiej. Ale i sama taosoba bada i kwestionuje swojll, tozsamosc, czy to indywidualnll" czynarodowll, lub wyznaniowll,. Ludzie szukajll, nami ~tnie korzeni swojejrodziny; nie po to, i:eby znalezc slawnych przodk6w, ale i:eby wiedziee, kimSIl. Dyskutujll, nami~tnie, co to (na przyklad) znaczy bye Polakiem.A Soborowi Watykanskiemu Drugiemu papieZ Pawel VI jako program dalpytanie: "KoSciele, co myslisz sam 0 sobie?" Co to znaczy bye czlonkiemKoSciola?To sarno dotyczy tak:i:e grup mniejszych niz cale narody i cale KoScioiy.Tysill,ce ludzi na Swiecie przyznajll si~ do powolania monastycznego. Mo:i:ebyiy takie epoki, w kt6rych moma bylo powiedziee: "Mnich, kim jest,kaZdy widzi." I Zadnych wyjaSnien nie bylo trzeba, rzecz byia zrozumiaiasarna przez si~. Moze i byly takie epoki, ale min~ iyl Dzisiaj jednymz podstawowych zadan, jednym z pierwszych problem6w kaZdego, ktodecyduje si~ na Zycie monastyczne, jest znaleze odpowiedz na pytanie:"Kim wiaSciwie staj~ si~ przez to?" Przyczyn jest kilka. Po pierwsze, tenstyl zycia istnieje juz w Kosciele przez dobre ponad p6ltora tysill,ca lat,i kaZda kolejna epoka stawiala kolo niego, jak kolejny tom historii
KORZENm MONASTYCZNEJ TOZsAMOSCI19duchowoSci chrzeScijanskiej, jahs inn'l form~ Zycia Bogu poswi~conego:zakony kanonicze, zakony Zebracze, zakony kleryckie, zgromadzenia czynne,zgromadzenia duszpasterskie, instytuty swieckie, pobome zwi'lzki ...Wspolnoty monastyczne niejedno od nich przejmowaly, stosuj'lC to z roznyrnskutkiem we wlasnyrn Zyciu; jesli skutek okazywal si~ niewlaSciwy,zapoZyczenie szlo w niepami~e, ale wkrotce zjawialo si~ jakies inne. Dopolowy XIX wieku ten proces byl niejako automatyczny: moma bylo, naprzyklad, stwierdzie koniecznose reformy liturgii alba refonny karnoscizakonnej, ale nikomu nie przyszlo do glowy pytac 0 monastycznosc lubniemonastycznosc zmienianego zwyczaju. Jdli pasowal (zdaniem danejepoki) do tekstu reguly, to choeby go wymyslono nie wczesniej niz dzisiaj,nalezalo go wprowadzie i zachowywae. Ale wiek XIX przyniosl historycznepodejscie do tozsamosci zakonnej. Zacz~to pytae nie 0 to, czy cos pasujedo reguly, ale czy tak post~powali i zyli nasi poprzednicy. Kim oni byli,tyrn i my powinnismy bye. Jak oni Bogu sluZyli, tak i my powinnismysluZye. W tej sytuacji oczywiscie rzecz'l pierwszej wagi stalo si~ dokladnezbadanie historii monastycznej.Nadto nasze czasy, przynajmniej w wydaniu europejsko-amerykanskim,charakteryzuj'l si~ aktywizmem; czlowiek, ktory wybiera Zycie z zaloZenia nie skoncentrowane na produkcji czy jakiejkolwiek (choeby i chrzescijanskiej)dzialalnosci, musi udowodnie sensownose takiego wyboru nawetsamemu sobie. TakZe i tendencji do cenienia przede wszystkim tego, conowe, i tyrn bardziej, im nowsze - jakby caly swiat byl jednyrn gigantycznyrnkomputerem trzeciej generacji, marz'lcyrn tylko 0 generacji czwartej- sprzeciwia si~ wybor stylu Zycia istniej'lcego w Kosciele od wiekow,najstarszej wr~cz ze wszystkich znanych form chrzescijanskiej wsp6lnoty.I wreszcie, niemal we wszystkich ludziach drzemie dzis poczucie wykorzenienia.Pami¢ rodzinna nie si~ga na ogol wstecz dalej niz dwa pokolenia,wielu nie zna nawet imion swoich dziadk6w; nie wiedz'l, kim S'l, codziedzicz'l, do czego S'l zdolni, gdzie "nalez'l". I tak, jak niejednemudziecku rozbitej rodziny dopiero wspolnota modlitewna pokazuje, czymludzie mog'l wzajemnie bye dla siebie, tak kandydat do Zycia monastycznego~sto dopiero w klasztorze rna czym wypelnie bolesn'lluk~ w swoimpoczuciu tozsamo&ci i przynaleznoSci.To wszystko sprawia, Ze naszym czasom potrzebna jest gl~boka znajomosehistorii monastycznej: historii Zycia i mysli. Juz XIX-wieczni krzewicieleodnowy monastycznej zafascynowani byli przeszloSci'l, ale przedewszystkim w sensie "wspanialej przeszlosci", ktor'l chcieli wskrzesie. Z bardzoniepelnych danych odtwarzali sobie t~ przeszlose w duZej mierze przypomocy wyobraini. My dzisiaj szukamy raczej wiedzy 0 rzeczywistejprzeszloSci, kt6rej chcemy bye kontynuacj'l - nie powtorzeniem, ale kontynuacj'lZyw'l, przystosowan'l jak kaZdy zywy organizm do warunk6wZycia - a jednak toz.sam'l, jak tozsamy jest czlowiek w roi:nych fazachswego rozwoju. Otoz tak poj~ta znajomosc przeszloSci monastycyzmuwymaga Zmudnych i bardzo szerokich bad an. Ta przeszlosc obejmuje - nie
- Page 1 and 2: ROK XLVII ESI~C ZNIKKRAKOWLISTOPAD
- Page 3 and 4: ZNAKLISTOPADMIESIF;CZNIKIKRAK6WROKX
- Page 5 and 6: OD REDAKCJILekcja wielkich mistrzow
- Page 7 and 8: CZAS MARNYCH MISTRzOW15Takie doSwia
- Page 9 and 10: CZAS MARNYCH MISTRZOW17smutku, kann
- Page 11 and 12: MOJA MISTR2YNI9Innym razem, rowniez
- Page 13 and 14: EWA BIENKOWSKA SMIERC SIMONE WElL S
- Page 15 and 16: SMIERC SIMONE WElL13niezwykla mloda
- Page 17 and 18: SMIERC SIMONE WElL15skim, jest wi~
- Page 19: SMIERC SIMONE WElL17Simone Wei!: od
- Page 23 and 24: KORZENm MONASTYCZNEJ TOZsAMOSCI21ki
- Page 25 and 26: KORZENm MONASTYCZNEJ T02:SAMOSCI23K
- Page 27 and 28: ANDRZEJ DRAWICZ BONHOEFFER WZAS I~G
- Page 29 and 30: BONHOEFFER W ZASI~GU R~KI17epicentr
- Page 31 and 32: BONHOEFFER W ZASI~GU R~KI29i przygo
- Page 33 and 34: FERNAND BRAUDEL - WIZJONER HISTORII
- Page 35 and 36: FBRNAND BRAUDBL - WIZJONBR HISTORII
- Page 37 and 38: nej; w marksizmie dostrzegal on sil
- Page 39 and 40: GRZEGORZ PRZEBINDA ALEKSANDER SOLZE
- Page 41 and 42: ALEKSANDER SOLZENlCYN - LEKCJA M~ST
- Page 43 and 44: ALEKSANDER SOLZENICYN - LEKCJA MijS
- Page 45 and 46: ALEKSANDER SOLZENICYN - LEKCJA Mll;
- Page 47 and 48: ALEKSANDBR SOLZENICYN - LEKCJA ~STW
- Page 49 and 50: ALEKSANDER SOLZENICYN - LEKCIA MijS
- Page 51 and 52: ALEKSANDHR SOLZENICYN - LEKCJA ~STW
- Page 53 and 54: ANDRZEJ OS~KACZAPSKI ZAGADKA POCZCI
- Page 55 and 56: CZAPSKI - ZAGADKA POCZCIWOSCI 531ud
- Page 57 and 58: CZAPSKI - ZAGADKA POCZCIWOSCI 55na
- Page 59 and 60: TADEUSZ NYCZEK JERZYK Nie pami~tam,
- Page 61 and 62: JERZYKS9debiutant Z okolic 1957, po
- Page 63 and 64: JERZYK 61nie byli to zadomowicni pr
- Page 65 and 66: JERZ¥K 63Wspaniale zreszt'l pokole
- Page 67 and 68: JERZYK 65gdyby nie kotara farfoclow
- Page 69 and 70: MATEJKO, MALCZEWSKI, KANTOR ... Z J
- Page 71 and 72:
la na niklej samoswiadomosci artyst
- Page 73 and 74:
MATEJKa, MALCZEWSKI, KANTOR ...71Cz
- Page 75 and 76:
MATEJKa, MALCZEWSKI, KANTOR ...73Al
- Page 77 and 78:
MARTA WYK.A ezy MIELISMY MISTRZ6w?
- Page 79 and 80:
CZY MIEUSMY MISTRzOW 777Zagadnlller
- Page 81 and 82:
MALGORZATA KITOWSKA-LYSIAK GOMBROWI
- Page 83 and 84:
GOMBROWlCZ KULTOWY81powidci daje si
- Page 85 and 86:
GOMBROWICZ KULTOWY83bezdennym, jak
- Page 87 and 88:
ANDRZEJ ZAWADA ZASWIADCZENIE DLA KA
- Page 89 and 90:
w 1956 roku od ubogiej utopii do rz
- Page 91 and 92:
ZMiWIADCZENIE DLA KAZIMIERZA WYKI89
- Page 93 and 94:
ARKADIUSZ BAGLAJEWSKI LEKCJA ESEISr
- Page 95 and 96:
LEKCIA ESEIST6w93Jakie jest znaczen
- Page 97 and 98:
LEKCIA ESEIsr6w95Wprawdzie wielokro
- Page 99 and 100:
LISTY PRZEORA Z TAIzE97po raz pierw
- Page 101 and 102:
DIALOG ZPAPIEZEM STEFAN WILKANOWICZ
- Page 103 and 104:
PAPIE:2: W DIALOGU101Czlowiek przez
- Page 105 and 106:
PAPIEZ W DIALOGU103w tym Kosciele s
- Page 107 and 108:
MILUJESZ MNIE7 PANIE. TY WSZYSTKO W
- Page 109 and 110:
MILUJESZ MNIE1 PANIE, TY W5ZYSTKO W
- Page 111 and 112:
MILUJESZ MNIE1 PANIE, TY WSZYSTKO W
- Page 113 and 114:
PRZECIW DUCHOW! NOWYCH CZAs6w111ety
- Page 115 and 116:
TEMATY I REFLEKSJE NICOLA CHIAROMON
- Page 117 and 118:
,,lLIADA" SIMONE WElL115niemal uzna
- Page 119 and 120:
,,ILIADA" SIMONE WElL117rodzaje w s
- Page 121 and 122:
ZDARZENlA - KSL\ZKI - LUDZIEsplotem
- Page 123 and 124:
ZDARZENIA - KSIAZKl - LUDZIE121Supe
- Page 125 and 126:
ZDARZENIA - KSI~ZKl - LUDZIE 123ESS
- Page 127 and 128:
ZDARZENIA - KSU\ZK.I - LUDZIE125Ska
- Page 129 and 130:
ZDARZENIA - KSII\OO - LUDZIE127nicz
- Page 131 and 132:
ZDARZENIA - KSV\ZKI - LUDZlE129wodn
- Page 133 and 134:
ZDARZENlA - KSIJ\ZKl - LUDZIE131- t
- Page 135 and 136:
ZDARZENIA - KSIAZKI - LUDZIE133tu o
- Page 137 and 138:
W Strefze ograniczonego postoju (19
- Page 139 and 140:
ZDARZENIA - KSlJ\ZKI - LUDZIE137skl
- Page 141 and 142:
ZDARZENIA - KSIJ\OO - LUDZIEPOKR~TN
- Page 143 and 144:
ZDARZENIA - KSIAZKI - LUDZIE141inny
- Page 145 and 146:
ZDARZENIA - KSL\ZKl - LUDZIE 143oka
- Page 147 and 148:
ZDARZENIA - KSli\ZKI - LUDZIE145z j
- Page 149 and 150:
ZDARZENIA - KSIJ\ZK:r - LUDZIE147ka
- Page 151 and 152:
ZDARZENIA - KSU\ZKI - LUDZIE 149ast
- Page 153 and 154:
ZDARZENIA - KSlJ\iK.I - LUDZIElSIra
- Page 155 and 156:
ZDARZENIA - KSU\ZKl - LUDZIE153z tr
- Page 157 and 158:
ZDARZENlA - KSII\ZKl - LUDZIE 155"S
- Page 159 and 160:
ZDARZENIA - KSlJ\ZKI - LUDZIE157sta
- Page 161 and 162:
ISUMMARY I- It is times of meager m
- Page 163 and 164:
ZEsp6L _ SfEFAN SWIEZAWSKI, STANISL