126 ZDARZENIA - KSU\ZKI - LUDZIEludzi, kt6rzy roztrwonili swoj talent. W osobie Pigonia spotykamy si~z czlowiekiem, kt6ry w zdolnosciach swoich rozgospodarowal si~ szczegolnierozs~nie i wydajnie. Uprawial je zarliwll i nieust~pliwll praCll. Pochlopsku." Byl "niezalemy duchowo", "nie bylo u niego mowy 0 kompromisachideowych". Z obozu wyszedl "zupelnie wolny od jakiegokolwiekzryczaltowanego niemcoZerstwa (ktore na przyklad tak potwomiezacillZylo na ostatnich stronach Kwiatow po/Skich Tuwima)".Weintraub cz~to porownuje: trzech z chlopow wywodZllcych si~ uczonych- Bujaka, Kota i Pigonia; takZe Briicknera i Borowego; Borowegoi Windakiewicza ... Szuka zwillzkow mi¢zy osobowoSciami, fascynujll go takpo\crewienstwa, jak i przeciwienstwa, rome typy talent6w, rome wlasciwosciumyslowe i sposoby ich wykorzystania w uprawianiu humanistyki.Sam tei: dba 0 zachowywanie proporcji. Konwencje artykulow poSmiertnych i jubileuszowych narzucajll pisanie pozytywne i c~sto zdawkowe.Artykuly zgromadzone w tym tomie to w wi~kszosci - przy lekkoscii elegancji pi6ra - solidne studia, oparte 0 wielkll wied~, wydobywajlleewartoSci, lecz przy tym nie pozbawione akeentow krytycznych.Wszystkim humanistom, 0 ktorych pisze, stawia ow wymog -planowejpracy, bez rozproszen. Panowania nad tym, co si~ robi. Ale tille, jakbyzwillZany z tym wymog moralny - odwagi, tolerancji, niezalemosci przekonan(Chrzanowski, Pigon). Nie przypadkiem Weintraub tak bardzo interesowalsi~ zalemosciami mi¢zy etycznym Zyciem i natchnionll tworczoScillpiszllC 0 saint-martinizmie Mickiewicza.Styl i metoda humanistow - to dla Weintraub a kategorie bliskie, niemaltozsame. Czlowiek realizuje si~ w stylu. Podziwiajllc rome indywidualnosci,musi podziwiac rozmaite style. Powstajll przy tym doskonale syntetyczneformuly. 0 Ortwinie: "Krytyk poruszal si~ tutaj Wllziutkll ScieZynllmi¢zy przepaSciami pretensjonalnoSci i niezrozumialstwa. Ale tez Ortwinbyl bardzo niezwyklym krytykiem. Tymi perci ami , na ktorych inni taklatwo kark s\cr~ali, on nauczyl si~ chodzic rownym, pewnym krokiem."Zainteresowania historyczne a takZe postawa spoleczna autora przejawiajllsi~ w tych szkicach wielo\crotnie, na przyklad gdy pisze 0 ksi!lZceOrwella rysujllcego w niej obraz Anglii sprzed rz~ow socjalistycznych.Fascynujll go tez ci uczeni i krytycy, ktorzy stosujll analizy socjologiczneniezaleme od doktrynalnego marksizmu. Ale analizy takie w odniesieniudo literatury pi~knej muszll miec graniee. Nie mogll wplywac na oceny, tezalezll od wartosci artystycznej. U podziwianego przezen Briicknera: "Klopotpolegal na tym, Ze kiedy poczucie wartosci artystycznej wchodzilow konflikt z zainteresowaniami Briicknerajako historyka, gor~ w nim bralzawsze ten ostatni."Dla charakterystyki metody czy zainteresowan nie stroni Weintraub odanegdoty, od osobistych wspomnien. KrzyZanowski zajmowal si~ "roman&em przyg6d, afabulacjll, trzeba wi~ bylo skojarzyc w sobie krytycznegobadacza z czytelnikiem dajllcym si~ latwo porwac perypetiom akcji. Ktomial momosc obserwowac Krzyzanowskiego w czasie ogl~ania awantur
ZDARZENIA - KSII\OO - LUDZIE127niczego filmu, ten wie, :i.e odznaczal siy on takim wlasnie usposobieniem."Podobnie celnie charakteryzuj~cych fragmentow jest w ksi~ Weintraubawiele.Jeden tekst jest tylko gruntownie krytyczny, wrycz pamfletowy, torecenzja pamiytnikow Stanislawa Lama, ktoremu zarzuca brak kompetencjii wywyzszanie siebie kosztem innych. Na przyldad, Lam byl mlodszymkoleg~ Kleinera: "Kleiner w jego przedstawieniu to kujon, ktory >xio poZnaw nocy uczyl siy systemem pamiyciowym«." Oczywisty absurd, lecz nawetpodobne absurdy, a coz dopiero lagodniejsze pomowienia, w sprzyjaj~cychwarunkach zdolne s~ przemieniac siy w trw ale stereotypy. Ta swiadomoscjest stale obecna w tIe tekstow Weintrauba.Weintraub konstytuuje istotny fragment tradycji; jest to metatradycja:nie tyle moZe strozow tradycji, ile jej tworc6w. Jego pokolenie, a wiycpokolenie, miydzy innymi, Wyki, Milosza, Zgorzelskiego, Mikulskiego- by wymienic kilka sposrod wamych nazwisk - bylo (i jest) wyczulone naswoj obowi!p:ek konstytuowania tradycji. Tradycja to zmieniaj~cy siyw czasie uklad wartosci, ustalenie proporcji i hierarchii. Tworca tradycjijest tez z koniecznoSci kiperem. Rozpoznanie wartosci artystycznej byloi b¢zie (na szczy&ciel) kwesti~ indywidualnego, rozmaicie uwarunkowanegoi ograniczonego gustu. Krytyk, uczony humanista pozostaje osobowymosrodkiem, wokol ktorego gromad~ siy jego lektury, sposoby czytania,rozpoznania. Te osobowe osrodki polonistow s~ rozmaite, ich konstelacjastanowi w duzej mierze 0 polskiej tradycji literackiej, ktor~ mamy wspolczeSnie.Weintraub celnie charakteryzuje roZnice pomi¢zy stylami lelcturyna przyklad Borowego i Krzyzanowskiego. Przedstawia konstelacjy, w lctoreji sam ma miejsce.Konstytuuj~c tradycjy wychodzi siy od wspolczesnoSci. Uzasadnionewybory dawnych dziel cementuj~ wspolczesnosc. Wybitni poloniSci, 0 ktorychpisal Weintraub, wplynyli na literatury mocno takze przeciez bezposrednim,osobistym oddzialywaniem na jej tworc6w. Jak swiadc~ statystyki,wsrOd studiow podejmowanych przez przyszlych pisarzy przewaZalypolonistyczne. Wedlug danych, zgromadzonych w cennej ksi~ OskaraCzarnika Pomifdzy sierpniami, posrOd debiutuj~cych w latach 1951-1965aZ 174 studiowalo polonistyky, inne kierunki ftlologiczne - 59, prawo - 44,medycyny - 9 itd.o Windakiewiczu duZo opowiadali takZe poeci, zwlaszcza J astrun,ktory u niego pisal doktorat. Ale dopiero w ksi~ Weintrauba z 0 b aczylem tego uczonego, do ktorego wraca parokrotnie, porownuj~ goz innymi, analizuj~ jego tworczosc, metody, cytuj~ anegdoty. Jednaz nich dotyczy studentki, ktora czytala na seminarium swoj pierwszyreferat. Windakiewicz po pierwszych zdaniach zaczlll siy smiac i Smial siyaZ do konca, co bardzo peszylo czytaj~~. "Gdy doczytala, sprawa siywreszcie wyjasnila. Profesor wybuchn¥ wtedy raz jeszcze Smiechem - swoimcharakterystycznym dyszkancikiem, po czym oSwiadczyl: »Ha, ha, janeto zabawne, taka mloda panienka i tak doskonal~ pracy napisala.«"
- Page 1 and 2:
ROK XLVII ESI~C ZNIKKRAKOWLISTOPAD
- Page 3 and 4:
ZNAKLISTOPADMIESIF;CZNIKIKRAK6WROKX
- Page 5 and 6:
OD REDAKCJILekcja wielkich mistrzow
- Page 7 and 8:
CZAS MARNYCH MISTRzOW15Takie doSwia
- Page 9 and 10:
CZAS MARNYCH MISTRZOW17smutku, kann
- Page 11 and 12:
MOJA MISTR2YNI9Innym razem, rowniez
- Page 13 and 14:
EWA BIENKOWSKA SMIERC SIMONE WElL S
- Page 15 and 16:
SMIERC SIMONE WElL13niezwykla mloda
- Page 17 and 18:
SMIERC SIMONE WElL15skim, jest wi~
- Page 19 and 20:
SMIERC SIMONE WElL17Simone Wei!: od
- Page 21 and 22:
KORZENm MONASTYCZNEJ TOZsAMOSCI19du
- Page 23 and 24:
KORZENm MONASTYCZNEJ TOZsAMOSCI21ki
- Page 25 and 26:
KORZENm MONASTYCZNEJ T02:SAMOSCI23K
- Page 27 and 28:
ANDRZEJ DRAWICZ BONHOEFFER WZAS I~G
- Page 29 and 30:
BONHOEFFER W ZASI~GU R~KI17epicentr
- Page 31 and 32:
BONHOEFFER W ZASI~GU R~KI29i przygo
- Page 33 and 34:
FERNAND BRAUDEL - WIZJONER HISTORII
- Page 35 and 36:
FBRNAND BRAUDBL - WIZJONBR HISTORII
- Page 37 and 38:
nej; w marksizmie dostrzegal on sil
- Page 39 and 40:
GRZEGORZ PRZEBINDA ALEKSANDER SOLZE
- Page 41 and 42:
ALEKSANDER SOLZENlCYN - LEKCJA M~ST
- Page 43 and 44:
ALEKSANDER SOLZENICYN - LEKCJA MijS
- Page 45 and 46:
ALEKSANDER SOLZENICYN - LEKCJA Mll;
- Page 47 and 48:
ALEKSANDBR SOLZENICYN - LEKCJA ~STW
- Page 49 and 50:
ALEKSANDER SOLZENICYN - LEKCIA MijS
- Page 51 and 52:
ALEKSANDHR SOLZENICYN - LEKCJA ~STW
- Page 53 and 54:
ANDRZEJ OS~KACZAPSKI ZAGADKA POCZCI
- Page 55 and 56:
CZAPSKI - ZAGADKA POCZCIWOSCI 531ud
- Page 57 and 58:
CZAPSKI - ZAGADKA POCZCIWOSCI 55na
- Page 59 and 60:
TADEUSZ NYCZEK JERZYK Nie pami~tam,
- Page 61 and 62:
JERZYKS9debiutant Z okolic 1957, po
- Page 63 and 64:
JERZYK 61nie byli to zadomowicni pr
- Page 65 and 66:
JERZ¥K 63Wspaniale zreszt'l pokole
- Page 67 and 68:
JERZYK 65gdyby nie kotara farfoclow
- Page 69 and 70:
MATEJKO, MALCZEWSKI, KANTOR ... Z J
- Page 71 and 72:
la na niklej samoswiadomosci artyst
- Page 73 and 74:
MATEJKa, MALCZEWSKI, KANTOR ...71Cz
- Page 75 and 76:
MATEJKa, MALCZEWSKI, KANTOR ...73Al
- Page 77 and 78: MARTA WYK.A ezy MIELISMY MISTRZ6w?
- Page 79 and 80: CZY MIEUSMY MISTRzOW 777Zagadnlller
- Page 81 and 82: MALGORZATA KITOWSKA-LYSIAK GOMBROWI
- Page 83 and 84: GOMBROWlCZ KULTOWY81powidci daje si
- Page 85 and 86: GOMBROWICZ KULTOWY83bezdennym, jak
- Page 87 and 88: ANDRZEJ ZAWADA ZASWIADCZENIE DLA KA
- Page 89 and 90: w 1956 roku od ubogiej utopii do rz
- Page 91 and 92: ZMiWIADCZENIE DLA KAZIMIERZA WYKI89
- Page 93 and 94: ARKADIUSZ BAGLAJEWSKI LEKCJA ESEISr
- Page 95 and 96: LEKCIA ESEIST6w93Jakie jest znaczen
- Page 97 and 98: LEKCIA ESEIsr6w95Wprawdzie wielokro
- Page 99 and 100: LISTY PRZEORA Z TAIzE97po raz pierw
- Page 101 and 102: DIALOG ZPAPIEZEM STEFAN WILKANOWICZ
- Page 103 and 104: PAPIE:2: W DIALOGU101Czlowiek przez
- Page 105 and 106: PAPIEZ W DIALOGU103w tym Kosciele s
- Page 107 and 108: MILUJESZ MNIE7 PANIE. TY WSZYSTKO W
- Page 109 and 110: MILUJESZ MNIE1 PANIE, TY W5ZYSTKO W
- Page 111 and 112: MILUJESZ MNIE1 PANIE, TY WSZYSTKO W
- Page 113 and 114: PRZECIW DUCHOW! NOWYCH CZAs6w111ety
- Page 115 and 116: TEMATY I REFLEKSJE NICOLA CHIAROMON
- Page 117 and 118: ,,lLIADA" SIMONE WElL115niemal uzna
- Page 119 and 120: ,,ILIADA" SIMONE WElL117rodzaje w s
- Page 121 and 122: ZDARZENlA - KSL\ZKI - LUDZIEsplotem
- Page 123 and 124: ZDARZENIA - KSIAZKl - LUDZIE121Supe
- Page 125 and 126: ZDARZENIA - KSI~ZKl - LUDZIE 123ESS
- Page 127: ZDARZENIA - KSU\ZK.I - LUDZIE125Ska
- Page 131 and 132: ZDARZENIA - KSV\ZKI - LUDZlE129wodn
- Page 133 and 134: ZDARZENlA - KSIJ\ZKl - LUDZIE131- t
- Page 135 and 136: ZDARZENIA - KSIAZKI - LUDZIE133tu o
- Page 137 and 138: W Strefze ograniczonego postoju (19
- Page 139 and 140: ZDARZENIA - KSlJ\ZKI - LUDZIE137skl
- Page 141 and 142: ZDARZENIA - KSIJ\OO - LUDZIEPOKR~TN
- Page 143 and 144: ZDARZENIA - KSIAZKI - LUDZIE141inny
- Page 145 and 146: ZDARZENIA - KSL\ZKl - LUDZIE 143oka
- Page 147 and 148: ZDARZENIA - KSli\ZKI - LUDZIE145z j
- Page 149 and 150: ZDARZENIA - KSIJ\ZK:r - LUDZIE147ka
- Page 151 and 152: ZDARZENIA - KSU\ZKI - LUDZIE 149ast
- Page 153 and 154: ZDARZENIA - KSlJ\iK.I - LUDZIElSIra
- Page 155 and 156: ZDARZENIA - KSU\ZKl - LUDZIE153z tr
- Page 157 and 158: ZDARZENlA - KSII\ZKl - LUDZIE 155"S
- Page 159 and 160: ZDARZENIA - KSlJ\ZKI - LUDZIE157sta
- Page 161 and 162: ISUMMARY I- It is times of meager m
- Page 163 and 164: ZEsp6L _ SfEFAN SWIEZAWSKI, STANISL