128 ZDARZENlA - KSI~ - LUDZlENa autoportret Weintraub a skladajll, si~ nieliczne w tej ksill,Zce tekstywprost autobiograficzne, jego opinie 0 innych uczonych, mistrzach i kolegach(te Sll, najwaZniejsze), a tak:i:e teksty wyrai:ajlj,Ce jego stosunek do sobiewsp6lczesnej polskiej literatury. To, co ceni, czego nie docenia (poeciawangardy) i co mocno przecenia ("skamandroidzi"). Autoportret tobogaty, narastajll,cy przez dziesi~ciolecia (najwczesniejsze szkice pochodzll,z czas6w wojny, ostatnie z lat osiemdziesill,tych).Tradycja proponowana przez Weintrauba- uczonego rna ftlary klasyczne:Kochanowskiego i Mickiewicza. 0 stylu Kochanowskiego napisalu Chrzanowski ego rozpraw~ doktorskll" 0 Mickiewiczu dzielo, kt6re uwai:aza swoje gl6wne - Poet~ i proroka. Najtrudniej - stwierdzal - jestanalizowac osobliwosci stylu klasycznego. Zna proporcje i hierarchie, jakieten styl narzuca. Owe proporcje i hierarchie stosuje tam do siebie.Te 550 stron bitego druku w wyborze i z przedrnowll, nast~pcy Weintraubana harvardzkiej katedrze, Stanislawa Baranczaka - czyta si~ swietnie.Ksill,ika wydana zostala bardzo ladnie, z dobrll, okladkll" rnocnosklejona. Niestety, jest w niej nieco bl¢6w korektorskich i ial, ie nie rnaindeksu osobowego (Weintraub 0 indeksy si~ upominal). Trudno bowiemw pelni przewidziec, gdzie i z jakiej okazji ten autor zarnidcil 0 kims wain~r::zy tylko interesujll,cll, informacj~.lacek l.ukasiewiczJACEK. LUKASIEWICZ, ur. 1934 prof. dr hab., historyk literatury polskiej, krytykliteracki, poeta. Ostatnio wydal Rytm, czyli powinnosc. Szkice 0 ksiqikach i fudziachpo roku 1980 (1993). Mieszka we Wroclawiu.PETERSBURG POLUDNIA • Josif Brodski, <strong>Znak</strong> wodny, Hum. Stanislaw Baranczak, Wydawnictwo<strong>Znak</strong>, Krakow 1993Wenecki esej Josifa Brodskiego stworzony zostal dla zachwyconejlektury, a taka najlepiej gdy bywa glosna, zaS sluchar::zern i wsp6l~elnikiemzarazem jest ktos bliski i zwyczajnie nie wstydZll:cy si~ miloSci dopi~kna. Pi~kna samego tekstu, pi~kna przywolywanej w nim sztuki, pi~knapodziwianej przez Autora architektury. Bo tei i taki jest wlaSnie <strong>Znak</strong>
ZDARZENIA - KSV\ZKI - LUDZlE129wodny: az kusi, by wraz z nim rownolegle czytac najrozmaitsze inneksi~ili, od starych baedekerow pocz~wszy az po wytworne albumy miastana lagunie. Kusi, aby przypominac wraz z Brodskim klasyczne juz dzisiaj(najlepiej czamo-biale) filmy, si~gac po wyszukane w jakims antykwariaciemapy, przegl~ac poezj~ romych j~zyk6w.W¢rowka po Wenecji losifa Brodskiego zaprowadzi nas do dziwnejprzestrzeni, wypelnionej takimi wlasnie rekwizytami: tomikami wierszy,ksi~zkami w pi~knych oprawach, albumami kryj~cymi wysmienite reprodukcjei fotografie wytworow architektury, wreszcie - sarnymi arcydzielamiwszelakich srtuk. Czytaj~c <strong>Znak</strong> wodny w t~ wlasnie przestrzenzabl~dzilismy, nieomal czujemy, jakby z przepi~knych srtychow ilustruj~cychesej wychyn~la i podczas lektury ogarn~a nas wenecka, pomojesiennamgla. Mgla, ktor~ Brodski uczynil jednym z glownych bohaterowswojej opowiesci.Przegilldam <strong>Znak</strong> wodny, wracam do miejsc zakreslonych i do gwiazdek,jakie podczas lektury postawilam na marginesach. I wiele fraz kusi,aby je zacytowac, powtarzac na glos czy wkomponowywac w listy, jakiepisze si~ do przyjaci61. A kiedy przygl~darn si~ ilustruj~ym tekst osiemnastowiecznymsztychom 10annesa Baptisty Brustoloni, to cies~ si~, iZwracaj~ pomi¢zy nas takie ksillZki dla pi~knoduchow, ze poezja przestajefunkcjonowac "zamiast" nie istniej~cej przez lata pUblicystyki i znowu jest(tylko?) ukladaniem slow, odkrywaniem obrazow i wyobrai:en. aesz~ si~,Ze mowa Ezopowa literackiej prozy ust~puje miejsca zwyczajnie pi~knymslowom, w ktorych nie trzeba si~ juz dopatrywac wielokrotnie zlozonychkontekstow i podtekstow. I wreszcie, Ze moma cieszyc si~ "sztuk~ e~eju",moZliw~ jedynie w literackiej nonnalnosci. Literatura przeciez jakos umiera,gdy cillgie wymaga si~ od niej walki, bycia "przeciw" i nieustannego"zajmowania stanowiska". Wtedy pi~kne slowa wi¢n~, obrazy traCllbarw~, a wyobrainia zamyka si~ w stereotypach. Przeciw temu byl, pisali pisze Brodski.Cyklicznosc opowiadania 0 midcie idzie w slad za cykl icznosci~przyjazdow do Wenecji opowiadaj~cego: przyjazdow zawsze 0 tej samejporze roku. Coraz dalej zagl~bia si~ Narrator w tutejsze Zywioly, a najwai:niejsze Sll wsrod nich dwa: popierwsze wOda, ktorej "znakiem" na mapiejest sarna Wenecja, oraz - po drugie - czas. Tak, wlaSnie czas jest dlaBrodskiego jeszcze jednym "Zywiolem", traktowanym na rowni z ogniemczy wiatrem, bo tak jak one rz~dzllcym wydarzeniarni naszego Zycia. Czasjest Zywiolem sprowadzaj~cym na ludzi kataklizmy - gdy rozszalaly.I Zywiolem koj~ym wzburzone zmysly - gdy sam jest ukojony.Czy jest pretensjonalnym dopatrywanie si~ w opisie Wenecji reminiscencjiPetersburga? A jednak - skojarzenie takie uprawomocnia chociai:bywspomnienie eseju sprzed kilku lat - mysl~ tu 0 Przewodniku po przemianowanymmiescie (z pami~tnego tomu Spiew wahadla). Byl to mianowicieprzewodnik po Petersburgu- Piotrogrodzie-Leningradzie (...-Petersburgu).Takze tamta, naznaczona autobiografill opowieSc uwiklana byla w te same
- Page 1 and 2:
ROK XLVII ESI~C ZNIKKRAKOWLISTOPAD
- Page 3 and 4:
ZNAKLISTOPADMIESIF;CZNIKIKRAK6WROKX
- Page 5 and 6:
OD REDAKCJILekcja wielkich mistrzow
- Page 7 and 8:
CZAS MARNYCH MISTRzOW15Takie doSwia
- Page 9 and 10:
CZAS MARNYCH MISTRZOW17smutku, kann
- Page 11 and 12:
MOJA MISTR2YNI9Innym razem, rowniez
- Page 13 and 14:
EWA BIENKOWSKA SMIERC SIMONE WElL S
- Page 15 and 16:
SMIERC SIMONE WElL13niezwykla mloda
- Page 17 and 18:
SMIERC SIMONE WElL15skim, jest wi~
- Page 19 and 20:
SMIERC SIMONE WElL17Simone Wei!: od
- Page 21 and 22:
KORZENm MONASTYCZNEJ TOZsAMOSCI19du
- Page 23 and 24:
KORZENm MONASTYCZNEJ TOZsAMOSCI21ki
- Page 25 and 26:
KORZENm MONASTYCZNEJ T02:SAMOSCI23K
- Page 27 and 28:
ANDRZEJ DRAWICZ BONHOEFFER WZAS I~G
- Page 29 and 30:
BONHOEFFER W ZASI~GU R~KI17epicentr
- Page 31 and 32:
BONHOEFFER W ZASI~GU R~KI29i przygo
- Page 33 and 34:
FERNAND BRAUDEL - WIZJONER HISTORII
- Page 35 and 36:
FBRNAND BRAUDBL - WIZJONBR HISTORII
- Page 37 and 38:
nej; w marksizmie dostrzegal on sil
- Page 39 and 40:
GRZEGORZ PRZEBINDA ALEKSANDER SOLZE
- Page 41 and 42:
ALEKSANDER SOLZENlCYN - LEKCJA M~ST
- Page 43 and 44:
ALEKSANDER SOLZENICYN - LEKCJA MijS
- Page 45 and 46:
ALEKSANDER SOLZENICYN - LEKCJA Mll;
- Page 47 and 48:
ALEKSANDBR SOLZENICYN - LEKCJA ~STW
- Page 49 and 50:
ALEKSANDER SOLZENICYN - LEKCIA MijS
- Page 51 and 52:
ALEKSANDHR SOLZENICYN - LEKCJA ~STW
- Page 53 and 54:
ANDRZEJ OS~KACZAPSKI ZAGADKA POCZCI
- Page 55 and 56:
CZAPSKI - ZAGADKA POCZCIWOSCI 531ud
- Page 57 and 58:
CZAPSKI - ZAGADKA POCZCIWOSCI 55na
- Page 59 and 60:
TADEUSZ NYCZEK JERZYK Nie pami~tam,
- Page 61 and 62:
JERZYKS9debiutant Z okolic 1957, po
- Page 63 and 64:
JERZYK 61nie byli to zadomowicni pr
- Page 65 and 66:
JERZ¥K 63Wspaniale zreszt'l pokole
- Page 67 and 68:
JERZYK 65gdyby nie kotara farfoclow
- Page 69 and 70:
MATEJKO, MALCZEWSKI, KANTOR ... Z J
- Page 71 and 72:
la na niklej samoswiadomosci artyst
- Page 73 and 74:
MATEJKa, MALCZEWSKI, KANTOR ...71Cz
- Page 75 and 76:
MATEJKa, MALCZEWSKI, KANTOR ...73Al
- Page 77 and 78:
MARTA WYK.A ezy MIELISMY MISTRZ6w?
- Page 79 and 80: CZY MIEUSMY MISTRzOW 777Zagadnlller
- Page 81 and 82: MALGORZATA KITOWSKA-LYSIAK GOMBROWI
- Page 83 and 84: GOMBROWlCZ KULTOWY81powidci daje si
- Page 85 and 86: GOMBROWICZ KULTOWY83bezdennym, jak
- Page 87 and 88: ANDRZEJ ZAWADA ZASWIADCZENIE DLA KA
- Page 89 and 90: w 1956 roku od ubogiej utopii do rz
- Page 91 and 92: ZMiWIADCZENIE DLA KAZIMIERZA WYKI89
- Page 93 and 94: ARKADIUSZ BAGLAJEWSKI LEKCJA ESEISr
- Page 95 and 96: LEKCIA ESEIST6w93Jakie jest znaczen
- Page 97 and 98: LEKCIA ESEIsr6w95Wprawdzie wielokro
- Page 99 and 100: LISTY PRZEORA Z TAIzE97po raz pierw
- Page 101 and 102: DIALOG ZPAPIEZEM STEFAN WILKANOWICZ
- Page 103 and 104: PAPIE:2: W DIALOGU101Czlowiek przez
- Page 105 and 106: PAPIEZ W DIALOGU103w tym Kosciele s
- Page 107 and 108: MILUJESZ MNIE7 PANIE. TY WSZYSTKO W
- Page 109 and 110: MILUJESZ MNIE1 PANIE, TY W5ZYSTKO W
- Page 111 and 112: MILUJESZ MNIE1 PANIE, TY WSZYSTKO W
- Page 113 and 114: PRZECIW DUCHOW! NOWYCH CZAs6w111ety
- Page 115 and 116: TEMATY I REFLEKSJE NICOLA CHIAROMON
- Page 117 and 118: ,,lLIADA" SIMONE WElL115niemal uzna
- Page 119 and 120: ,,ILIADA" SIMONE WElL117rodzaje w s
- Page 121 and 122: ZDARZENlA - KSL\ZKI - LUDZIEsplotem
- Page 123 and 124: ZDARZENIA - KSIAZKl - LUDZIE121Supe
- Page 125 and 126: ZDARZENIA - KSI~ZKl - LUDZIE 123ESS
- Page 127 and 128: ZDARZENIA - KSU\ZK.I - LUDZIE125Ska
- Page 129: ZDARZENIA - KSII\OO - LUDZIE127nicz
- Page 133 and 134: ZDARZENlA - KSIJ\ZKl - LUDZIE131- t
- Page 135 and 136: ZDARZENIA - KSIAZKI - LUDZIE133tu o
- Page 137 and 138: W Strefze ograniczonego postoju (19
- Page 139 and 140: ZDARZENIA - KSlJ\ZKI - LUDZIE137skl
- Page 141 and 142: ZDARZENIA - KSIJ\OO - LUDZIEPOKR~TN
- Page 143 and 144: ZDARZENIA - KSIAZKI - LUDZIE141inny
- Page 145 and 146: ZDARZENIA - KSL\ZKl - LUDZIE 143oka
- Page 147 and 148: ZDARZENIA - KSli\ZKI - LUDZIE145z j
- Page 149 and 150: ZDARZENIA - KSIJ\ZK:r - LUDZIE147ka
- Page 151 and 152: ZDARZENIA - KSU\ZKI - LUDZIE 149ast
- Page 153 and 154: ZDARZENIA - KSlJ\iK.I - LUDZIElSIra
- Page 155 and 156: ZDARZENIA - KSU\ZKl - LUDZIE153z tr
- Page 157 and 158: ZDARZENlA - KSII\ZKl - LUDZIE 155"S
- Page 159 and 160: ZDARZENIA - KSlJ\ZKI - LUDZIE157sta
- Page 161 and 162: ISUMMARY I- It is times of meager m
- Page 163 and 164: ZEsp6L _ SfEFAN SWIEZAWSKI, STANISL