11.07.2015 Views

Nr 474, listopad 1994 - Znak

Nr 474, listopad 1994 - Znak

Nr 474, listopad 1994 - Znak

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

KORZENm MONASTYCZNEJ T02:SAMOSCI23KoSciola, co nieco liturgiki itp. Byl na szc~scie blisko profesor KarolG6rski, pierwszy m6j mistrz historyczny, ale jego specjaInosc byla niecoinna: dzieje duchowosci wszelkiej w Polsce, nie zas dzieje mySli monastycznejwsz~zie. W dodatku, zeby naprawd~ i dogl~bnie poj,!c mySl monastyczn'l:,najlepiej bye mnichem. Ojciec Jan spadl mi doslownie z niebawtedy, kiedy byl najbardziej potrzebny.Na okras~ zas, oprocz jego wiedzy, otrzyrnalam taki:e kilka podroZyw jego towarzystwie. Po polsku nie mowil, je:idz'l:C po klasztorach polskichpotrzebowal trumacza, no i wlasnie ja bylam tym tlumaczem. Byly tozwariowane eskapady, peme zabawnych przygOd; w owych czasach za 10dolarow moma si~ bylo przejechae (nielegalnie) taksowk'l: z Cz~stochowydo Warszawy, wi~ jeidzilismy na ogol alba tak wlasnie, alba samolotem.Docieralismy w rome zapadle k'l:ty Polski do klasztor6w rnniszek, najc~sciejbenedyktytlskich, ale nie tylko; w jednym sennym miasteczku wzbudziliSmYwielki niepok6j, gdyz wzi~to nas za szpieg6w (w tym mnie zaprzebranego m~zczyzn~). Te "UJtermezzi polaccM' maj,! osobny rozdzialw jego wspomnieniach, wydanych po wlosku pt. Di grazia in grazia:memorie; szkoda tylko, ze kawaly polityczne, ktore ja mu trumaczylamz polskiego na angielski, a on potem usilowal sobie przypomniee pofrancusku i oddae po wlosku, w wi~kszosci zostaly w tych wspomnieniachpolozone. MoZe za duzo bylo po drodze j~zykow?J ak wspomnialam, odwiedzalismy glownie klasztory zenskie. Ojciec Janmial do mniszek szczegolny stosunek, ktory najtrafniej streScila ksienibenedyktynek w J ouaere cytatem biblijnym: "Przyjaciel Oblubienca"; ten,ktory nie z'l:daj'l:c nic dla siebie stoi i cieszy si~ z pidni milosci Oblubiencai oblubienicy (J 3, 29). Bylo w tym talcie nieco staromodnego etosurycerskiego, gdyz ojciec Jan bardzo cz~sto widzial koniecznose stawaniaw obronie mniszek i robB to z takim zaangaZowaniem, ze niemal slyszalosi~ brz~k ostrog i szcz~k kopii 0 zbroj~ przeciwnika. Przede wszystkimjednak pomagal: wyjasnial trudne problemy, teoretyczne czy praktyczne,ukazuj'l:c ich dzieje i histori~ dotychczasowych rozwi,!zan; doradzal, jeSli goo to wyraZnie proszono; kontaktowal ze sob'l: ludzi z odleglych kranc6wswiata, ilekroe uznal, Ze im si~ wzajemna znajomosc przyda. ZasluZyI sobiena wdzi~cznose co najrnniej kilkudziesi~ciu wspolnot, a jednoczeSnie zdolalunikn'l:C jakiegokolwiek rZ'l:dzenia si~ w nich. Po prostu zbyt szanowalmniszki, aby bodaj pomyslee, Ze si~ nie b¢,! urnialy rz'l:dzie same; jegorzecZ'! bylo tylko zach~ae, dodawae odwagi, wlaSnie osmielac do samodzielnosci.Jego rad~ wolno bylo przyj'l:C alba nie, w zadnym wypadku nietraC'l:c jego ZyczliwoSci i przyjaini. Nie byl nigdy niczyim przelozonym anikierownikiem duchowym: po prostu, maj'l:c ogromny zapas wiedzy i doswiadczenia,stawial go do naszej dyspozycji.A jednak nie tylko nam, mniszkom (czy szerzej, nam - rnnichomi mniszkom) ta jego wiedza jest potrzebna. Kultura europejska rna kilkaglownych korzeni, a jednym z nich jest na pewno mysl monastyczna.Choeby si~ Zylo w swiecie, choeby si~ nawet bylo ateist'l:, to i tak, szukaj'l:c

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!