22 S. MALGORZAT A BORKOWSKA OSBnalezll, takie ksi'lZki jak L'amour vu par les moines au XII" silcle czy Lafemme et les femmes dans l'oeuvre de Saint Bernard, ale przede wszystkimjego dzielo ostatnie, Regards monastiques sur Ie Christ au Moyen Age.Specjalisci powitali ty ksill,zky jako zapemienie luki, kt6ra istniala w historiichrystologii miydzy okresem patrystycznym a scholastycznym, przy czymokazuje siy, ze ta luka to mniej wiycej siedem wiek6w zapomnianej,a bardzo bogatej literatury. Dla dzisiejszych dziedzic6w mysli i postawymonastycznej jest to kontemplacyjna chrystologia naszych Ojc6w: ichmodlitewna refleksja 0 Tym, ktory stal siy osrodkiem, celem i wartoscill, ichiycia.Oczywiscie, ze studium mysli i historii monastycznej tak doglybne,uwzglydniajll,ce dziesill,tki zapomnianych autor6w i setki nie badanychpoprzednio irOdel nie moglo nie obalie wielu mitow, z ktorych w duzejmierze skladala siy poczll,tkujll,ca historia monastyczna XIX wieku. Jednymz najbardziej zawziycie przez ojca Leclercq zwalczanych byl mit 0 "czystymbenedyktynizmie", czyli 0 istnieniu takiej interpretacji reguly sw. Benedykta,ktora by byia w kaZdym czasie i miejscu poprawniejsza niz wszystkieinne, totez w kazdym czasie i miejscu powinna bye zalecana i realizowana.Ojciec Jan podchodzil do tej sprawy przede wszystkim faktograficznie:wykazywal, Ze w blisko juz tysi'lc piyesetletnich dziejach monachizmubenedyktynskiego istniaio bardzo wiele roznych interpretacji reguly; Zenigdy nie bylo jednej glownej (tej wlasciwej) oraz kilku drobnych, ubocznych,niewainych i niegodnych uwzglydnienia, ale istniala, i rosla w cill,guwiekow, wielose nurtow. Wszystkie one byly uprawnione, plynyly z konkretnychpojye, potrzeb i postaw ludzkich, i w wiykszosci swojej S'laktualne do dzisiaj. A nie jest to, jakby ktos mogI pomyslec, problemczysto akademicki! Jeszcze bowiem do niedawna w irniy owego "czystegobenedyktynizmu" robiono niemalo zamieszania; zwlaszcza w klasztorachzenskich, sklaniajll,c je do zrniany ustaw i zwyczajow nie po to, Zeby lepiejsiuiyly Chrystusowi, ale zeby ich "benedyktynizm" byl czystszy. Otoismiem s'ldzic, ie mnichom i mniszkom przystoi reform a w imiy Chrystusaale nie w imiy jakiegos ,,-izmu"! Rzecz w tym, ie w cill,gu dziejow rozwojduchowosci i liturgii Kosciola dodal do iycia mniszego wiele roi:nychpraktyk, ktore nie byly jeszcze znane sw. Benedyktowi, jak na przylcladcodzienna Msza sw., tabernakulum, adoracja Najswiytszego Sakramentu,naboienstwo maryjne; odrzucac ktorll,s z nich dlatego tylko, Ze 0 niejregula nie mowi, jest robieniem z iycia monastycznego czegos w rodzajuskansenu minionej epoki.W moim wlasnym swiecie wiedza ojca Jana zjawila siy w okresie, kiedyszczegolnie bylo mi potrzebne odnalezienie i zrozumienie korzeni megazakonu, a to przede wszystkim jako pomoc w iyciu osobistym; ale takiei dlatego, Ze zaczynalam wlasnie badania historyczne i potrzebowalamw nich jakiegos ukierunkowania. To, co mi w nowicjacie podawano jakohistoriy monastycznll" budzilo zastrzeienia jui przy pierwszym kontakcie,zwlaszcza jesli siy zd~lo przed tern zaliczyc kilka semestrow historii
KORZENm MONASTYCZNEJ T02:SAMOSCI23KoSciola, co nieco liturgiki itp. Byl na szc~scie blisko profesor KarolG6rski, pierwszy m6j mistrz historyczny, ale jego specjaInosc byla niecoinna: dzieje duchowosci wszelkiej w Polsce, nie zas dzieje mySli monastycznejwsz~zie. W dodatku, zeby naprawd~ i dogl~bnie poj,!c mySl monastyczn'l:,najlepiej bye mnichem. Ojciec Jan spadl mi doslownie z niebawtedy, kiedy byl najbardziej potrzebny.Na okras~ zas, oprocz jego wiedzy, otrzyrnalam taki:e kilka podroZyw jego towarzystwie. Po polsku nie mowil, je:idz'l:C po klasztorach polskichpotrzebowal trumacza, no i wlasnie ja bylam tym tlumaczem. Byly tozwariowane eskapady, peme zabawnych przygOd; w owych czasach za 10dolarow moma si~ bylo przejechae (nielegalnie) taksowk'l: z Cz~stochowydo Warszawy, wi~ jeidzilismy na ogol alba tak wlasnie, alba samolotem.Docieralismy w rome zapadle k'l:ty Polski do klasztor6w rnniszek, najc~sciejbenedyktytlskich, ale nie tylko; w jednym sennym miasteczku wzbudziliSmYwielki niepok6j, gdyz wzi~to nas za szpieg6w (w tym mnie zaprzebranego m~zczyzn~). Te "UJtermezzi polaccM' maj,! osobny rozdzialw jego wspomnieniach, wydanych po wlosku pt. Di grazia in grazia:memorie; szkoda tylko, ze kawaly polityczne, ktore ja mu trumaczylamz polskiego na angielski, a on potem usilowal sobie przypomniee pofrancusku i oddae po wlosku, w wi~kszosci zostaly w tych wspomnieniachpolozone. MoZe za duzo bylo po drodze j~zykow?J ak wspomnialam, odwiedzalismy glownie klasztory zenskie. Ojciec Janmial do mniszek szczegolny stosunek, ktory najtrafniej streScila ksienibenedyktynek w J ouaere cytatem biblijnym: "Przyjaciel Oblubienca"; ten,ktory nie z'l:daj'l:c nic dla siebie stoi i cieszy si~ z pidni milosci Oblubiencai oblubienicy (J 3, 29). Bylo w tym talcie nieco staromodnego etosurycerskiego, gdyz ojciec Jan bardzo cz~sto widzial koniecznose stawaniaw obronie mniszek i robB to z takim zaangaZowaniem, ze niemal slyszalosi~ brz~k ostrog i szcz~k kopii 0 zbroj~ przeciwnika. Przede wszystkimjednak pomagal: wyjasnial trudne problemy, teoretyczne czy praktyczne,ukazuj'l:c ich dzieje i histori~ dotychczasowych rozwi,!zan; doradzal, jeSli goo to wyraZnie proszono; kontaktowal ze sob'l: ludzi z odleglych kranc6wswiata, ilekroe uznal, Ze im si~ wzajemna znajomosc przyda. ZasluZyI sobiena wdzi~cznose co najrnniej kilkudziesi~ciu wspolnot, a jednoczeSnie zdolalunikn'l:C jakiegokolwiek rZ'l:dzenia si~ w nich. Po prostu zbyt szanowalmniszki, aby bodaj pomyslee, Ze si~ nie b¢,! urnialy rz'l:dzie same; jegorzecZ'! bylo tylko zach~ae, dodawae odwagi, wlaSnie osmielac do samodzielnosci.Jego rad~ wolno bylo przyj'l:C alba nie, w zadnym wypadku nietraC'l:c jego ZyczliwoSci i przyjaini. Nie byl nigdy niczyim przelozonym anikierownikiem duchowym: po prostu, maj'l:c ogromny zapas wiedzy i doswiadczenia,stawial go do naszej dyspozycji.A jednak nie tylko nam, mniszkom (czy szerzej, nam - rnnichomi mniszkom) ta jego wiedza jest potrzebna. Kultura europejska rna kilkaglownych korzeni, a jednym z nich jest na pewno mysl monastyczna.Choeby si~ Zylo w swiecie, choeby si~ nawet bylo ateist'l:, to i tak, szukaj'l:c
- Page 1 and 2: ROK XLVII ESI~C ZNIKKRAKOWLISTOPAD
- Page 3 and 4: ZNAKLISTOPADMIESIF;CZNIKIKRAK6WROKX
- Page 5 and 6: OD REDAKCJILekcja wielkich mistrzow
- Page 7 and 8: CZAS MARNYCH MISTRzOW15Takie doSwia
- Page 9 and 10: CZAS MARNYCH MISTRZOW17smutku, kann
- Page 11 and 12: MOJA MISTR2YNI9Innym razem, rowniez
- Page 13 and 14: EWA BIENKOWSKA SMIERC SIMONE WElL S
- Page 15 and 16: SMIERC SIMONE WElL13niezwykla mloda
- Page 17 and 18: SMIERC SIMONE WElL15skim, jest wi~
- Page 19 and 20: SMIERC SIMONE WElL17Simone Wei!: od
- Page 21 and 22: KORZENm MONASTYCZNEJ TOZsAMOSCI19du
- Page 23: KORZENm MONASTYCZNEJ TOZsAMOSCI21ki
- Page 27 and 28: ANDRZEJ DRAWICZ BONHOEFFER WZAS I~G
- Page 29 and 30: BONHOEFFER W ZASI~GU R~KI17epicentr
- Page 31 and 32: BONHOEFFER W ZASI~GU R~KI29i przygo
- Page 33 and 34: FERNAND BRAUDEL - WIZJONER HISTORII
- Page 35 and 36: FBRNAND BRAUDBL - WIZJONBR HISTORII
- Page 37 and 38: nej; w marksizmie dostrzegal on sil
- Page 39 and 40: GRZEGORZ PRZEBINDA ALEKSANDER SOLZE
- Page 41 and 42: ALEKSANDER SOLZENlCYN - LEKCJA M~ST
- Page 43 and 44: ALEKSANDER SOLZENICYN - LEKCJA MijS
- Page 45 and 46: ALEKSANDER SOLZENICYN - LEKCJA Mll;
- Page 47 and 48: ALEKSANDBR SOLZENICYN - LEKCJA ~STW
- Page 49 and 50: ALEKSANDER SOLZENICYN - LEKCIA MijS
- Page 51 and 52: ALEKSANDHR SOLZENICYN - LEKCJA ~STW
- Page 53 and 54: ANDRZEJ OS~KACZAPSKI ZAGADKA POCZCI
- Page 55 and 56: CZAPSKI - ZAGADKA POCZCIWOSCI 531ud
- Page 57 and 58: CZAPSKI - ZAGADKA POCZCIWOSCI 55na
- Page 59 and 60: TADEUSZ NYCZEK JERZYK Nie pami~tam,
- Page 61 and 62: JERZYKS9debiutant Z okolic 1957, po
- Page 63 and 64: JERZYK 61nie byli to zadomowicni pr
- Page 65 and 66: JERZ¥K 63Wspaniale zreszt'l pokole
- Page 67 and 68: JERZYK 65gdyby nie kotara farfoclow
- Page 69 and 70: MATEJKO, MALCZEWSKI, KANTOR ... Z J
- Page 71 and 72: la na niklej samoswiadomosci artyst
- Page 73 and 74: MATEJKa, MALCZEWSKI, KANTOR ...71Cz
- Page 75 and 76:
MATEJKa, MALCZEWSKI, KANTOR ...73Al
- Page 77 and 78:
MARTA WYK.A ezy MIELISMY MISTRZ6w?
- Page 79 and 80:
CZY MIEUSMY MISTRzOW 777Zagadnlller
- Page 81 and 82:
MALGORZATA KITOWSKA-LYSIAK GOMBROWI
- Page 83 and 84:
GOMBROWlCZ KULTOWY81powidci daje si
- Page 85 and 86:
GOMBROWICZ KULTOWY83bezdennym, jak
- Page 87 and 88:
ANDRZEJ ZAWADA ZASWIADCZENIE DLA KA
- Page 89 and 90:
w 1956 roku od ubogiej utopii do rz
- Page 91 and 92:
ZMiWIADCZENIE DLA KAZIMIERZA WYKI89
- Page 93 and 94:
ARKADIUSZ BAGLAJEWSKI LEKCJA ESEISr
- Page 95 and 96:
LEKCIA ESEIST6w93Jakie jest znaczen
- Page 97 and 98:
LEKCIA ESEIsr6w95Wprawdzie wielokro
- Page 99 and 100:
LISTY PRZEORA Z TAIzE97po raz pierw
- Page 101 and 102:
DIALOG ZPAPIEZEM STEFAN WILKANOWICZ
- Page 103 and 104:
PAPIE:2: W DIALOGU101Czlowiek przez
- Page 105 and 106:
PAPIEZ W DIALOGU103w tym Kosciele s
- Page 107 and 108:
MILUJESZ MNIE7 PANIE. TY WSZYSTKO W
- Page 109 and 110:
MILUJESZ MNIE1 PANIE, TY W5ZYSTKO W
- Page 111 and 112:
MILUJESZ MNIE1 PANIE, TY WSZYSTKO W
- Page 113 and 114:
PRZECIW DUCHOW! NOWYCH CZAs6w111ety
- Page 115 and 116:
TEMATY I REFLEKSJE NICOLA CHIAROMON
- Page 117 and 118:
,,lLIADA" SIMONE WElL115niemal uzna
- Page 119 and 120:
,,ILIADA" SIMONE WElL117rodzaje w s
- Page 121 and 122:
ZDARZENlA - KSL\ZKI - LUDZIEsplotem
- Page 123 and 124:
ZDARZENIA - KSIAZKl - LUDZIE121Supe
- Page 125 and 126:
ZDARZENIA - KSI~ZKl - LUDZIE 123ESS
- Page 127 and 128:
ZDARZENIA - KSU\ZK.I - LUDZIE125Ska
- Page 129 and 130:
ZDARZENIA - KSII\OO - LUDZIE127nicz
- Page 131 and 132:
ZDARZENIA - KSV\ZKI - LUDZlE129wodn
- Page 133 and 134:
ZDARZENlA - KSIJ\ZKl - LUDZIE131- t
- Page 135 and 136:
ZDARZENIA - KSIAZKI - LUDZIE133tu o
- Page 137 and 138:
W Strefze ograniczonego postoju (19
- Page 139 and 140:
ZDARZENIA - KSlJ\ZKI - LUDZIE137skl
- Page 141 and 142:
ZDARZENIA - KSIJ\OO - LUDZIEPOKR~TN
- Page 143 and 144:
ZDARZENIA - KSIAZKI - LUDZIE141inny
- Page 145 and 146:
ZDARZENIA - KSL\ZKl - LUDZIE 143oka
- Page 147 and 148:
ZDARZENIA - KSli\ZKI - LUDZIE145z j
- Page 149 and 150:
ZDARZENIA - KSIJ\ZK:r - LUDZIE147ka
- Page 151 and 152:
ZDARZENIA - KSU\ZKI - LUDZIE 149ast
- Page 153 and 154:
ZDARZENIA - KSlJ\iK.I - LUDZIElSIra
- Page 155 and 156:
ZDARZENIA - KSU\ZKl - LUDZIE153z tr
- Page 157 and 158:
ZDARZENlA - KSII\ZKl - LUDZIE 155"S
- Page 159 and 160:
ZDARZENIA - KSlJ\ZKI - LUDZIE157sta
- Page 161 and 162:
ISUMMARY I- It is times of meager m
- Page 163 and 164:
ZEsp6L _ SfEFAN SWIEZAWSKI, STANISL