156 ZDARZENIA - KSU\ZKl - LUDZlElywood: "Zawsze wierzylem w siebie. Wiedzialem, :ie osi~gn~ cos w iyciu.Choe jeszcze nie mialem poj~cia co. A kiedy w jakiejs dziedzinie udawalomi si~ czegos dokonac, natychmiast zaczynalem marzye 0 czyms wi~ej .Mysl~, i;e to jest recepta na sukces. Wiara w siebie. I marzenia. Do tegotroch~ talentu. Duzo pracy. I szcz~scie. Szc~scie , wiara, upor, powoduj~,i;e marzenia si~ spelniaj~ C... ) Nie mog~ poj~c biemosci \udzi, ktorzy niby tozajmuj~ si~ sztuk~, a nie chc~ zrobie kroku naprzOd. Mowi~ do chlopaka,ktory nieile spiewa - naucz si~ nut, to mo:ie ci si~ przydae w iyciu. - Po co,kiedy nie mam zadnych propozycji - odpowiada. - Przeciez jutro mog~ dociebie zadzwonie z Warner Brothers Production. Powiedz~, ze czekaj~ naciebie, masz przyjechae i zaspiewae. A ty co? Powiesz, i;e nie umiesz czytaenut? - Nie zadzwoni~ - powiada - ja nie mam szc~scia w iyciu.Nie wie, i;e po pierwsze na szcz~scie trzeba bye zawsze przygotowanym,a po drugie, i;e szcz~sciu trzeba pomoc. Zycie trzeba sobie wymySlie.A potem je wyreiyserowac. Oprocz szcz~scia potrzebny jest takZe instynktC•••) Trudno mi si~ 0 tym wszystkim mowi. Polska jest takim dziwnymkrajem, gdzie poj~e »kariera« rna wyraznie pejoratywne znaczenie, a ktos,kto swego powodzenia nie ukrywa, budzi niesmak i pod ej rzliwose. Natomiastszacunkiem spolecznym cieszy si~ ten, kto si~ nie dorobil. NaZachodzie mowi si~ 0 takim »niedol~ga«. U nas »Uczciwy czlowiek«.Owszem, zyskuje sympati~ ten, kto zrobil »karier~ artystyczn~« . Ale nie dajBoze, i;eby towarzyszyly temu pieni~dze. Tymczasem swiat nie zna podzialowna karier~ artystyczn~ i fmansow~. Jestes dobry - dobrze zarabiasz.Nie rna w tym nic wstydliwego. Panuj~ jasne kryteria gry. Moj agentdostaje 10% moich zarobkow. Zaleiy mu wi~ na tym, bym ja zarabial jaknajwi~cej i utrzymywal swoj~ pozycj~ jak najdlu:iej C... )Wiem, i;e moje osi~gni~a budz~ cz~sto nieprzychyln~ reakcj~. Tenszczegolny rodzaj pelnej wyzszosci dezaprobaty w stosunku do tych,ktorym si~ udalo, to takZe polska specjalnosc. Pami~tam tak~ rozmow~w Spatifie mi~dzy Danielem Olbrychskim a ktoryms z warszawskichaktorow: Co u ciebie Daniel? - Ledwo iyj~ . Wczoraj wrocilem z Cannes,w poniedzialek jad~ do Wloch, potem do Paryza na rozmowy z Lelouchem,a potem do Ameryki, na postsynchrony. A u ciebie co? - Ja tez nie mamlekko. Jutro nagranie w radio, potem do Radomia z teatrem, w niedziel~prowadz~ w Domu Kultury na Woli »Zgaduj zgadu1~«. Zdawaloby si~normalna rozmowa mi¢zy kolegami. Jeden zaj~ty, drugi zaj~ty. A tu,ledwo Daniel odszedl, tamten mowi do mnie: »Widziald, jaki obrzydliwybufon zrobil si~ z tego Olbrychskiego?« Wi~c ja juz nawet nie opowiadam,i;e w sobot~ bylem w Atenach, w poniedzialek w Paryro, w srod~ w Zurychu.Nie jest istotne to, co zmienilo si~ wokol mnie. Warne jest to, cozmienilo si~ we mnie. A wydaje mi si~ , ze nie przewrocilo mi si~ w glowie.Przeciwnie. Uspokoilem si~ . I nauczylem pokory."Sukces, zwlaszcza ten poparty konkretnymi osi,!gni~iami finansowymi,budzi w spoleczenstwie uczucia mieszane zapewne dlatego, :ie wi~kszosciwydaje si~ nieosi~galny. Swoist~ psychiczn~ odtrutk~ na mit sukcesu
ZDARZENIA - KSlJ\ZKI - LUDZIE157stat si~ kolejny mit - everymana, nieudacznika, zyciowego fajUapy. Paradoksalnykult przeci~tnosci wykreowal postac "antybohatera", z kt6rymmoma si~ utozsamic i kt6rego sposobem na i:ycie jest odmowa: sukcesu,kariery, wyscigu po pieni~ze. W artykule Bez happy endu ("Ex Libris",nr 58/94) Janusz Glowacki wspomina dw6ch takich "bohater6w mimowoli" - aktorskll par~ Maklakiewicz-Himilsbach - kt6rych udzial w RejsieMarka Piwowskiego przyczynil si~ w duzym stopruu do kultowej legendytego fiimu. "Gwiazd to si~ u nas rue lubi - stwierdza Glowacki. - Uczuciepodziwu dla ludzi, kt6rym si~ udalo, jest - w kai:dym razie bylo w PRL-u- r6wno wymieszane z ruech~ll, albo i z agresjll. Kiedy Bogumil Kobielazabil si~ w eleganckim samochodzie, jakas babina na przystanku tramwajowymzauwai:yla rue bez satysfakcji: »Na biednego rue trafilo«.Zdzislawa Maklakiewicza i Jana Himilsbacha kochano, bo im niezazdroszczono. Dla zam~zonego i sfrustrowanego narodu stanowili dow6d,i:e rue trzeba wygl~ ae tak jak Beata Tyszkiewicz, i:eby zrobie karier~.I ze nie rna si~ 0 co bie, bo z kariery tej ruc rue wynika. Artysci - i naekranie, i w i:yciu - byli jak wi~kszose narodu. Napici, dosye obdarcii poi:yczali pienilldze. Janek Himilsbach idllc do knajpy rue wkladalgarnituru, tylko przebiegle umieszczal kai:dll ze swoich sztucznych szcz~kw innej kieszeni, zeby nie zgubie obu razem. Ludzie patrzllc na nich cieszylisi~ i uspokajali. Bo jei:eli jest im tak dobrze, mimo i:e jest im tak ne, toznaczy, i:e wszystko jest w porZll'iku. Obaj artysci bronili tei: prawczlowieka do marzen. Moi:e rue za duzych, ale takich w sam raz. WlaSniei:eby wygrae par~ zlotych w totolotka i przelatae to samolotem... Albojei:eli nie rna si~ szcz~ci a w grze, to chociai: si~ upie. Ale tak, zeby razw i:yciu zapomniee 0 biedzie, milicji, beznadziei. Poczue si~ wolnymczlowiekiem i wywr6cie wszystkie pojemniki na Smieci.Jednym slowem, byla to w oczywisty spos6b dzialalnose ku pokrzepieruuserc i obaj powinni dostae od panstwa medale za obronnose kraju (...)Niby cillgle mieli talent i sukces. Prasa pisala 0 ruch duzo i cieplo, chociai:g1upio. Tak zwane lepsze towarzystwo - jak nazywali je Janek i Zdzisio- cytowalo ich przygody i nasladzalo si~ rumi. Ale oczywiScie za zadnll cen~rue zgodziloby si~ w ruch uczestniczye. Ch~tnie pokazywano sobie oknamieszkania Maklakiewicza - dokladnie te, ktore wskazuje palcem ChrystusuginajllCY si~ pod krzyi:em przed koSciolem na Krakowskim Przedmiesciu.I opowiadano z rozkoszll, co tez tam si~ wyprawia. Ale na widok artyst6wich wielbiciele n aj c~ciej przechodzili na drugll stron~ albo chowali si~ pobramach.Naroo ich cillgle kochal. Ale wiadomo jak to jest z miloScill narodu.Kochal, ale nie szanowal. Bo szanowal to jednak Bea~ Tyszkiewicz, pokt6rej od razu bylo wiadomo, ze jest pani i ma wyzsze studia (...)W pewnym momencie zac~to 0 nich m6wic w liczbie mnogiej. Owszem,bardzo si~ lubili i cenili, ale bez przesady. Byli za wielk:imi indywidualnosciami,uczyli si~ w innych szkolach. Zdzisio najcz~ ci ej powtarzal: Z b y szek Cybulski, Janek odpowiadal: Marek Hlasko. Czasami pod
- Page 1 and 2:
ROK XLVII ESI~C ZNIKKRAKOWLISTOPAD
- Page 3 and 4:
ZNAKLISTOPADMIESIF;CZNIKIKRAK6WROKX
- Page 5 and 6:
OD REDAKCJILekcja wielkich mistrzow
- Page 7 and 8:
CZAS MARNYCH MISTRzOW15Takie doSwia
- Page 9 and 10:
CZAS MARNYCH MISTRZOW17smutku, kann
- Page 11 and 12:
MOJA MISTR2YNI9Innym razem, rowniez
- Page 13 and 14:
EWA BIENKOWSKA SMIERC SIMONE WElL S
- Page 15 and 16:
SMIERC SIMONE WElL13niezwykla mloda
- Page 17 and 18:
SMIERC SIMONE WElL15skim, jest wi~
- Page 19 and 20:
SMIERC SIMONE WElL17Simone Wei!: od
- Page 21 and 22:
KORZENm MONASTYCZNEJ TOZsAMOSCI19du
- Page 23 and 24:
KORZENm MONASTYCZNEJ TOZsAMOSCI21ki
- Page 25 and 26:
KORZENm MONASTYCZNEJ T02:SAMOSCI23K
- Page 27 and 28:
ANDRZEJ DRAWICZ BONHOEFFER WZAS I~G
- Page 29 and 30:
BONHOEFFER W ZASI~GU R~KI17epicentr
- Page 31 and 32:
BONHOEFFER W ZASI~GU R~KI29i przygo
- Page 33 and 34:
FERNAND BRAUDEL - WIZJONER HISTORII
- Page 35 and 36:
FBRNAND BRAUDBL - WIZJONBR HISTORII
- Page 37 and 38:
nej; w marksizmie dostrzegal on sil
- Page 39 and 40:
GRZEGORZ PRZEBINDA ALEKSANDER SOLZE
- Page 41 and 42:
ALEKSANDER SOLZENlCYN - LEKCJA M~ST
- Page 43 and 44:
ALEKSANDER SOLZENICYN - LEKCJA MijS
- Page 45 and 46:
ALEKSANDER SOLZENICYN - LEKCJA Mll;
- Page 47 and 48:
ALEKSANDBR SOLZENICYN - LEKCJA ~STW
- Page 49 and 50:
ALEKSANDER SOLZENICYN - LEKCIA MijS
- Page 51 and 52:
ALEKSANDHR SOLZENICYN - LEKCJA ~STW
- Page 53 and 54:
ANDRZEJ OS~KACZAPSKI ZAGADKA POCZCI
- Page 55 and 56:
CZAPSKI - ZAGADKA POCZCIWOSCI 531ud
- Page 57 and 58:
CZAPSKI - ZAGADKA POCZCIWOSCI 55na
- Page 59 and 60:
TADEUSZ NYCZEK JERZYK Nie pami~tam,
- Page 61 and 62:
JERZYKS9debiutant Z okolic 1957, po
- Page 63 and 64:
JERZYK 61nie byli to zadomowicni pr
- Page 65 and 66:
JERZ¥K 63Wspaniale zreszt'l pokole
- Page 67 and 68:
JERZYK 65gdyby nie kotara farfoclow
- Page 69 and 70:
MATEJKO, MALCZEWSKI, KANTOR ... Z J
- Page 71 and 72:
la na niklej samoswiadomosci artyst
- Page 73 and 74:
MATEJKa, MALCZEWSKI, KANTOR ...71Cz
- Page 75 and 76:
MATEJKa, MALCZEWSKI, KANTOR ...73Al
- Page 77 and 78:
MARTA WYK.A ezy MIELISMY MISTRZ6w?
- Page 79 and 80:
CZY MIEUSMY MISTRzOW 777Zagadnlller
- Page 81 and 82:
MALGORZATA KITOWSKA-LYSIAK GOMBROWI
- Page 83 and 84:
GOMBROWlCZ KULTOWY81powidci daje si
- Page 85 and 86:
GOMBROWICZ KULTOWY83bezdennym, jak
- Page 87 and 88:
ANDRZEJ ZAWADA ZASWIADCZENIE DLA KA
- Page 89 and 90:
w 1956 roku od ubogiej utopii do rz
- Page 91 and 92:
ZMiWIADCZENIE DLA KAZIMIERZA WYKI89
- Page 93 and 94:
ARKADIUSZ BAGLAJEWSKI LEKCJA ESEISr
- Page 95 and 96:
LEKCIA ESEIST6w93Jakie jest znaczen
- Page 97 and 98:
LEKCIA ESEIsr6w95Wprawdzie wielokro
- Page 99 and 100:
LISTY PRZEORA Z TAIzE97po raz pierw
- Page 101 and 102:
DIALOG ZPAPIEZEM STEFAN WILKANOWICZ
- Page 103 and 104:
PAPIE:2: W DIALOGU101Czlowiek przez
- Page 105 and 106:
PAPIEZ W DIALOGU103w tym Kosciele s
- Page 107 and 108: MILUJESZ MNIE7 PANIE. TY WSZYSTKO W
- Page 109 and 110: MILUJESZ MNIE1 PANIE, TY W5ZYSTKO W
- Page 111 and 112: MILUJESZ MNIE1 PANIE, TY WSZYSTKO W
- Page 113 and 114: PRZECIW DUCHOW! NOWYCH CZAs6w111ety
- Page 115 and 116: TEMATY I REFLEKSJE NICOLA CHIAROMON
- Page 117 and 118: ,,lLIADA" SIMONE WElL115niemal uzna
- Page 119 and 120: ,,ILIADA" SIMONE WElL117rodzaje w s
- Page 121 and 122: ZDARZENlA - KSL\ZKI - LUDZIEsplotem
- Page 123 and 124: ZDARZENIA - KSIAZKl - LUDZIE121Supe
- Page 125 and 126: ZDARZENIA - KSI~ZKl - LUDZIE 123ESS
- Page 127 and 128: ZDARZENIA - KSU\ZK.I - LUDZIE125Ska
- Page 129 and 130: ZDARZENIA - KSII\OO - LUDZIE127nicz
- Page 131 and 132: ZDARZENIA - KSV\ZKI - LUDZlE129wodn
- Page 133 and 134: ZDARZENlA - KSIJ\ZKl - LUDZIE131- t
- Page 135 and 136: ZDARZENIA - KSIAZKI - LUDZIE133tu o
- Page 137 and 138: W Strefze ograniczonego postoju (19
- Page 139 and 140: ZDARZENIA - KSlJ\ZKI - LUDZIE137skl
- Page 141 and 142: ZDARZENIA - KSIJ\OO - LUDZIEPOKR~TN
- Page 143 and 144: ZDARZENIA - KSIAZKI - LUDZIE141inny
- Page 145 and 146: ZDARZENIA - KSL\ZKl - LUDZIE 143oka
- Page 147 and 148: ZDARZENIA - KSli\ZKI - LUDZIE145z j
- Page 149 and 150: ZDARZENIA - KSIJ\ZK:r - LUDZIE147ka
- Page 151 and 152: ZDARZENIA - KSU\ZKI - LUDZIE 149ast
- Page 153 and 154: ZDARZENIA - KSlJ\iK.I - LUDZIElSIra
- Page 155 and 156: ZDARZENIA - KSU\ZKl - LUDZIE153z tr
- Page 157: ZDARZENlA - KSII\ZKl - LUDZIE 155"S
- Page 161 and 162: ISUMMARY I- It is times of meager m
- Page 163 and 164: ZEsp6L _ SfEFAN SWIEZAWSKI, STANISL