HMP 77 Destroyers
New Issue (No. 77) of Heavy Metal Pages online magazine. 75 interviews and more than 200 reviews. 224 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Destroyers, HammerFall, Raven, Shadow Warrior, Vicious Rumors, EvilDead, Heathen, Hexx, Thrust, Onslaught, Iscariota, U.D.O., Doro, Torch, Hittman, Glacier, Iron Angel, Primal Fear, Death Dealer, Them, Alcatazz, Messiah, Wolf, Kansas, Ayreon, Exlibris, Lonewolf, Falconer, Stalker, Attick Demons, Satan’s Fall, Deathstorm, Pessimist, Nuclear Warfare, Airforce, High Spirits, High Spirits, Night, Starblind, Greydon Fields, Angel Blade, Töronto, Venator, Speed Queen, Soulcaster, Thundermother, Hexecutor, Warfect, Coltre, Fer De Lance, Stygian Crown, Pale Divine, Early Moods, Northern Crown, Northwind, Black Knight, Canedy, Darker Half, Sinsid, Moravius and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 77) of Heavy Metal Pages online magazine. 75 interviews and more than 200 reviews. 224 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Destroyers, HammerFall, Raven, Shadow Warrior, Vicious Rumors, EvilDead, Heathen, Hexx, Thrust, Onslaught, Iscariota, U.D.O., Doro, Torch, Hittman, Glacier, Iron Angel, Primal Fear, Death Dealer, Them, Alcatazz, Messiah, Wolf, Kansas, Ayreon, Exlibris, Lonewolf, Falconer, Stalker, Attick Demons, Satan’s Fall, Deathstorm, Pessimist, Nuclear Warfare, Airforce, High Spirits, High Spirits, Night, Starblind, Greydon Fields, Angel Blade, Töronto, Venator, Speed Queen, Soulcaster, Thundermother, Hexecutor, Warfect, Coltre, Fer De Lance, Stygian Crown, Pale Divine, Early Moods, Northern Crown, Northwind, Black Knight, Canedy, Darker Half, Sinsid, Moravius and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Nowy rozdział
- Wierzymy, że każdy człowiek w głębi serca kocha rocka! - podkreśla
Emlee Johansson i trudno się z jej opinią nie zgodzić, ale pod warunkiem, że jest
to muzyka tak dobra, jak na najnowszym wydawnictwie Thundermother. "Heat
Wave" to czwarty i jak dotąd najbardziej udany album w dyskografii szwedzkiej
grupy - złożonej wyłącznie z kobiet, ale w żadnym razie nie chcących, by oceniano
je wyłącznie na tej podstawie, bo w zespole są przede wszystkim muzykami.
Przede wszystkim zdecydowałyśmy się grać ze
sobą, dzięki swoim osobowościom i jakimi jesteśmy
muzykami. Świetnie się razem bawimy
i naprawdę dobrze się rozumiemy, kiedy gramy,
zarówno na scenie, jak i na sali prób. Uważamy
również, że to wspaniałe, że wszystkie jesteśmy
kobietami, ponieważ chcemy coś zmienić
w przemyśle muzycznym, pokazując, że
potrafimy rozbujać scenę tak dobrze, jak każdy
"boysband". A świat musi to zobaczyć, muszą
nas zobaczyć, abyśmy mogły położyć kres
wszystkim istniejącym uprzedzeniom. Ale na
nam jeszcze bardziej rozwinąć się. Kiedy nasz
kontrakt z nimi wygasł, zdecydowałyśmy się
przenieść do niemieckiej wytwórni, w której
mamy już management, agencję koncertową i
wydawcę. Zdecydowałyśmy się na AFM i do
tej pory jesteśmy z nich bardzo zadowoleni.
Czujemy się tak szczęśliwe, że mamy wytwórnię,
która wkłada w ten zespół tyle ciężkiej
pracy oraz pasji, i w dodatku przenieśli nas na
inny poziom. Nawet Szwecja coraz bardziej się
nami interesuje, (śmiech!). "Heat Wave" uplasował
się na ósmym miejscu szwedzkich list
przebojów! I naprawdę mamy nadzieję, że znowu
pomożemy rozwinąć się muzyce rockowej
w Szwecji. Wiemy, że w tych czerwonych drewnianych
domach jest wielu rockmanów.
Ponoć trzeci album jest przełomowym wydawnictwem
dla każdego zespołu i dla was był
również, ale o tyle, że przed jego nagraniem
miałyście zmiany składu z tą najbardziej dostrzegalną,
kiedy Guernica Mancini zastąpiła
Clare Cunningham?
Dołączyłam do zespołu w tym samym czasie
co Guernica i była to bardzo wyjątkowa sytuacja
ze względu na dużą zmianę składu. Znalezienie
nowych muzyków i kontynuowanie
współpracy z zespołem było poparte bardzo
silnym dążeniem ze strony Filippy. Guernica
czuła, że wskakuje w duże buty, ponieważ Clare
była świetną wokalistką. Pamiętam, że byłyśmy
przygotowane na wiele nienawiści ze
strony fanów, że będą rzucać w nas butelkami
na scenie i takie tam, (śmiech)… Ale fani byli
niesamowici. Od początku przywitali nas z
otwartymi ramionami. W tym składzie zespół
ciągle wchodził na wyższy poziom. Guernica
ma niesamowity głos i wniosła do Thundermother
wyjątkowe brzmienie, jesteśmy bardzo
szczęśliwe i wdzięczne, że mamy tak niesamowitą
osobę i muzyka w naszym zespole. Pamiętam
pierwszą wspólną próbę i jedyne, co przyszło
mi do głowy, to to, jak bardzo fajnie jest
grać razem z tak wspaniałą wokalistką. Myślę,
że ma doskonały rockowy głos. Dzięki temu na
pewno znajdzie miejsce w podręcznikach historii!
HMP: Female rock band - to określenie nie
jest już w dzisiejszych czasach chyba niczym
szokującym, w końcu od pierwszych sukcesów
The Runaways czy Girlschool minęło
już ponad 40 lat i rock w żadnym razie nie jest
już kojarzony wyłącznie z mężczyznami?
Emlee Johansson: Tak, nie jesteśmy fankami
określenia "female rock band". To znaczy, jesteśmy
oczywiście zespołem składającym się
wyłącznie z kobiet, ale nie rozumiemy, dlaczego
jesteśmy klasyfikowane razem z innymi zespołami,
w których są kobiety. Często nie gramy
w tym samym stylu, więc to bardzo
wprowadza w błąd. Miałyśmy wiele sytuacji, w
których ludzie nie doceniali nas jako muzyków
tylko dlatego, że jesteśmy kobietami. Przykładem
może być to, że niektórzy ludzie myślą, że
w naszych nagraniach nie gram na perkusji,
ponieważ wydaje im się, że "brzmi to tak, jakby
grał mężczyzna". Strasznie głupie. Nigdy
nie pozwoliłabym nikomu zastąpić mnie w
czasie nagrań. Rock jest nadal bardzo zdominowany
przez mężczyzn, ale mamy nadzieję,
że my możemy być częścią tego gatunku, aby
choć trochę zrównoważyć tę różnicę płci.
Chcemy pokazać ludziom, że nie ma znaczenia,
czy jesteś mężczyzną czy kobietą, liczy się,
jakim jesteś muzykiem i osobą!
Dokładnie! Takie było założenie od początku
istnienia Thundermother, że skład będzie złożony
wyłącznie z kobiet, czy też wyszło to
zupełnie przypadkowo?
Foto: Franz Schepers
scenie było z nami kilku facetów, na przykład
Mats Rydström wielokrotnie zastępował basistkę,
więc nie jesteśmy przeciwne grze z mężczyznami.
Chcemy po prostu grać z ludźmi i
muzykami, których lubimy!
Waszą debiutancką płytę "Rock 'N' Roll Disaster"
wydał szwedzki oddział Warnera, później
trafiłyście jednak do znacznie mniejszej
firmy Despotz Records - Szwecja nie była
jeszcze gotowa na Thundermother, chociaż
tak zwany retro rock zaczynał już zyskiwać
popularność?
Nadal mamy zachowane dobre relacje z Warner
i myślę, że to był po prostu zły moment.
Najważniejsze jest, aby znaleźć wytwórnię,
która wierzy w ciebie i nadaje ci priorytet. Bez
względu na to, czy jest to duża, czy mała wytwórnia,
potrzebujesz ich, aby byli gotowi do
ciężkiej pracy dla ciebie. Z Despotz stworzyłyśmy
dwa świetne albumy, które pomogły
Jak doszło do tej współpracy? Jej muzyczna
przeszłość i doświadczenie były pewnie dodatkowym
atutem, a rozpoczęcie nowego rozdziału
postanowiłyście zaakcentować tytułem
"Thundermother"?
Tak naprawdę od samego początku zaiskrzyło
między nami i myślę, że wniosło to do zespołu
dużo nowej energii. Filippa pozwoliła nam dodać
do kawałków swoje akcenty i to dużo mówi.
Po prostu dalej się rozwijamy i razem rośniemy
w siłę, co jest po prostu niesamowite.
Wspieramy się i wspólnie rozwijamy, jesteśmy
zespołem. Tak, zdecydowałyśmy nadać naszemu
trzeciemu albumowi tytuł "Thundermother",
ponieważ czułyśmy, że zespół potrzebuje
nowego startu w nowym składzie.
Każdy zespół ma album o tytule jak nazwa zespołu,
prawda (śmiech)... Po prostu wydawało
się to właściwe, bardzo czyste, a także było komunikatem
dla fanów, że nie muszą się martwić,
bo zespół ciągle działa. To był zdecydowanie
nowy rozdział dla zespołu, bardzo dobry,
pozytywny!
Po zmianie basistki poszłyście za ciosem, nagrywając
jeszcze ciekawszy materiał "Heat
Wave". Nie wiemy jeszcze z jakim spotka się
odzewem publiczności, ale jedno jest pewne,
że pierwszy sukces macie już za sobą, to jest
przejście z Despotz Records do AFM Re-
106
THUNDERMOTHER