21.03.2023 Views

HMP 77 Destroyers

New Issue (No. 77) of Heavy Metal Pages online magazine. 75 interviews and more than 200 reviews. 224 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Destroyers, HammerFall, Raven, Shadow Warrior, Vicious Rumors, EvilDead, Heathen, Hexx, Thrust, Onslaught, Iscariota, U.D.O., Doro, Torch, Hittman, Glacier, Iron Angel, Primal Fear, Death Dealer, Them, Alcatazz, Messiah, Wolf, Kansas, Ayreon, Exlibris, Lonewolf, Falconer, Stalker, Attick Demons, Satan’s Fall, Deathstorm, Pessimist, Nuclear Warfare, Airforce, High Spirits, High Spirits, Night, Starblind, Greydon Fields, Angel Blade, Töronto, Venator, Speed Queen, Soulcaster, Thundermother, Hexecutor, Warfect, Coltre, Fer De Lance, Stygian Crown, Pale Divine, Early Moods, Northern Crown, Northwind, Black Knight, Canedy, Darker Half, Sinsid, Moravius and many, many more. Enjoy!

New Issue (No. 77) of Heavy Metal Pages online magazine. 75 interviews and more than 200 reviews. 224 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Destroyers, HammerFall, Raven, Shadow Warrior, Vicious Rumors, EvilDead, Heathen, Hexx, Thrust, Onslaught, Iscariota, U.D.O., Doro, Torch, Hittman, Glacier, Iron Angel, Primal Fear, Death Dealer, Them, Alcatazz, Messiah, Wolf, Kansas, Ayreon, Exlibris, Lonewolf, Falconer, Stalker, Attick Demons, Satan’s Fall, Deathstorm, Pessimist, Nuclear Warfare, Airforce, High Spirits, High Spirits, Night, Starblind, Greydon Fields, Angel Blade, Töronto, Venator, Speed Queen, Soulcaster, Thundermother, Hexecutor, Warfect, Coltre, Fer De Lance, Stygian Crown, Pale Divine, Early Moods, Northern Crown, Northwind, Black Knight, Canedy, Darker Half, Sinsid, Moravius and many, many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

wiosny ubiegłego roku kolejno zaczęły się pojawiać

nowe kompozycje, raz moje, raz któregoś

z gitarzystów, co ostatecznie dało te

osiem kawałków, które zawiera płyta "Dziewięć

kręgów zła".

Czemu nie?!

Miał być tylko wyjątkowy i tylko jeden występ na festiwalu, ale Destroyers

wrócił na dobre - najpierw z kolejnymi koncertami, a teraz z premierowym albumem

"Dziewięć kręgów zła", pierwszym od 1991 roku. Nowy materiał potwierdza, że zespół

jest w bardzo wysokiej formie, nie odmówiliśmy więc sobie przyjemności rozmowy

z wokalistą grupy.

HMP: Początkowo reaktywowaliście zespół

jedynie z myślą o występie podczas Helicon

Metal Festival II, ale to, co wydarzyło się w

marcu 2019 roku utwierdziło was w przekonaniu,

że rezygnować po jednym koncercie z

czegoś, co zapowiada się tak dobrze, byłoby

głupotą?

Marek Łoza: Zagraliśmy ten koncert. Chociaż

wiem, że warsztatowo było mnóstwo niedociągnięć,

to fani przyjęli nas wprost fantastycznie.

Ludzie śpiewali nasze kawałki, znali

teksty, podczas gdy ja sam musiałem się tych

tekstów na nowo uczyć. Było to dla mnie pozytywne

zaskoczenie. Początkowo był plan,

źle. Zaczęliśmy, wiec próby już z nowym gitarzystą,

który przyszedł w miejsce Waldka

Lukoszka i tak na kolejnym koncercie w lipcu

w Tychach zagraliśmy już całą "Noc królowej

żądzy", plus wszystkie bonusy. Ponieważ

na koncertach słychać było glosy domagające

się kawałków z drugiej płyty, wiec zaczęliśmy

ją robić i sukcesywnie dokładać do

granej setlisty.

Na jakim etapie pojawiła się myśl, że warto

pomyśleć o kolejnej płycie? Uznaliście, że

powrót z prawdziwego zdarzenia to taki,

gdzie poza koncertami pojawia się nowe wydawnictwo?

Nawiązując do poprzedniej odpowiedzi mieliśmy

oczywiście obawy i w ogóle nie wiedzieliśmy

czy uda się coś sensownego skomponować.

To była jedna wielka zagadka, tym

bardziej ciekawie się robiło w miarę powstawania

kolejnych numerów.

Kiedy rozmawialiśmy w grudniu ubiegłego

roku wspominałeś, że nowy materiał jest już

praktycznie gotowy, brakowało tylko tekstów

do trzech utworów, tak więc pisanie

poszło wam naprawdę sprawnie?

Teksty wzbudzały moje największe obawy.

Nie pisałem nic od 30 lat, więc nie miałem

pojęcia czy uda mi się napisać choć jeden, a

co dopiero całą płytę. Do tekstów przykładam

szczególną uwagę i staram się, by treść

w nich zawarta zawsze miała jakąś wartość,

była o czymś prawdziwym, podpartym historią

czy legendą. Do tego dochodzi to, by

brzmiały w miarę metalowo, co w przypadku

języka polskiego jest niesamowicie trudne.

Wiem, że te teksty wzbudzą najwięcej kontrowersji,

ale mam czyste sumienie bo żaden

z moich obecnych, jak i poprzednich tekstów

nie był napisany na przysłowiowym kolanie.

Nie ma tekstów o niczym. O nieistniejących

smokach czy walkach rycerzy, które się nigdy

nie odbyły. Staram się także by jakiś refren

był do zaśpiewania, bo to się świetnie sprawdza

na koncertach. Tak wiec w miarę jak

komponowaliśmy kolejne kawałki, tak ja pisałem

kolejne teksty. Pierwszym tekstem napisanym

na tę płytę była "Czarna śmierć" a

ostatnim "Wszetecznica".

że tylko ta reaktywacja, że to taki kaprys, ale

po koncercie bębniarz Wojtek przyszedł do

mnie i zapytał "Ciągniemy to dalej?".

Koncertowe celebrowanie 30-lecia wydania

debiutanckiego albumu "Noc królowej żądzy"

pewnie utwierdziło was w przekonaniu,

że ten powrót ma sens, tym bardziej, że nowy-stary

skład miał też potencjał, co potwierdzał

choćby premierowy utwór "Czarna

śmierć"?

Pomyślałem "czemu nie!". Najtrudniejszy był

start, zrobienie tych kilku kawałków, które

zagraliśmy na Heliconie. Pomyślałem więc:

spróbujmy zrobić więcej, całą płytę i zobaczyć

jaki będzie odzew. Czy nadal ktoś będzie

chciał przychodzić na kolejne nasze koncerty?!

Ja nie miałem doświadczenia jak wygląda

obecnie scena klubowa. Słyszałem o koncertach,

na które przychodzi po kilka osób,

wiec chciałem sprawdzić czy będzie aż tak

Foto: Destroyers

Wasz poprzedni album, "The Miseries Of

Virtue", wyszedł wiosną 1991 roku, czyli

niemal 30 lat temu. To szmat czasu - nie

mieliście obaw, czy zdołacie stworzyć materiał

równie dobry jak kiedyś, a do tego interesujący

obecną publiczność, wytwór ery

streamingu i powierzchownego kontaktu z

muzyką, bo jednak bazowanie wyłącznie na

starych fanach byłoby czymś ryzykownym?

Po tym lipcowym koncercie Adama Słomkowskiego

zastąpił Tomasz Owczarek, kolega

Dominika z poprzedniej kapeli. Chłopcy są

bardzo zgrani, bo grają razem od trzynastu lat

czyli pół ich życia. Wiedzieliśmy, że bez nowego

materiału ta reaktywacja będzie tylko

sezonowym tzw. odgrzewanym kotletem.

Chcąc zrobić coś więcej trzeba było skomponować

kolejną płytę. Było to bardzo ciekawe

doświadczenie. Z jednej strony nie miałem

pojęcia jak od strony komponowania prezentują

się młodzi gitarzyści, a z drugiej czy ja

sam będę potrafił coś wymyśleć. Coś co nie

będzie kopią, czymś po prostu miernym, z

czego sam nie będę zadowolony. I tak od

Większość muzyków podkreśla, że komponując

i opracowując nowe utwory nie myślą

o oczekiwaniach fanów - w waszym przypadku

było chyba podobnie, bo "Dziewięć

kręgów zła" to materiał na wskroś klasyczny,

zakorzeniony wręcz w waszej twórczości,

którym w żadnym razie nie próbujecie

ani nikomu przypodobać się, ani też odkrywać

jakichś nowych lądów?

Dokładnie tak. Komponowaliśmy to, co siedziało

nam w głowach, co wypływało z nas,

absolutnie nie patrząc na modę. Mam świadomość,

że napiszą jaki to staroświecki

thrash metal, że dziś tak się nie gra, ale z drugiej

strony jak byśmy nagrali coś na tzw. czasie,

to wtedy mówiono by, że podążamy za

modą, że stare dziadki próbują robić coś, co

do nich nie pasuje. Zawsze powtarzałem, że

komponuję to czego sam chciałbym posłuchać

i nagrania z nowej płyty po prostu mi się

podobają i lubię ich słuchać.

Zaskoczeniem jest brak w składzie Destroyers

realizującym tę płytę perkusisty Wojciecha

Zięby, inicjatora reaktywacji zespołu

w roku 2018 - dlaczego wasze drogi rozeszły

się akurat w tym momencie?

Wojtek wszedł z nami do studia w lutym i

nagrał dwa nagrania z całego materiału. Jeden

4

DESTROYERS

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!