21.03.2023 Views

HMP 77 Destroyers

New Issue (No. 77) of Heavy Metal Pages online magazine. 75 interviews and more than 200 reviews. 224 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Destroyers, HammerFall, Raven, Shadow Warrior, Vicious Rumors, EvilDead, Heathen, Hexx, Thrust, Onslaught, Iscariota, U.D.O., Doro, Torch, Hittman, Glacier, Iron Angel, Primal Fear, Death Dealer, Them, Alcatazz, Messiah, Wolf, Kansas, Ayreon, Exlibris, Lonewolf, Falconer, Stalker, Attick Demons, Satan’s Fall, Deathstorm, Pessimist, Nuclear Warfare, Airforce, High Spirits, High Spirits, Night, Starblind, Greydon Fields, Angel Blade, Töronto, Venator, Speed Queen, Soulcaster, Thundermother, Hexecutor, Warfect, Coltre, Fer De Lance, Stygian Crown, Pale Divine, Early Moods, Northern Crown, Northwind, Black Knight, Canedy, Darker Half, Sinsid, Moravius and many, many more. Enjoy!

New Issue (No. 77) of Heavy Metal Pages online magazine. 75 interviews and more than 200 reviews. 224 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Destroyers, HammerFall, Raven, Shadow Warrior, Vicious Rumors, EvilDead, Heathen, Hexx, Thrust, Onslaught, Iscariota, U.D.O., Doro, Torch, Hittman, Glacier, Iron Angel, Primal Fear, Death Dealer, Them, Alcatazz, Messiah, Wolf, Kansas, Ayreon, Exlibris, Lonewolf, Falconer, Stalker, Attick Demons, Satan’s Fall, Deathstorm, Pessimist, Nuclear Warfare, Airforce, High Spirits, High Spirits, Night, Starblind, Greydon Fields, Angel Blade, Töronto, Venator, Speed Queen, Soulcaster, Thundermother, Hexecutor, Warfect, Coltre, Fer De Lance, Stygian Crown, Pale Divine, Early Moods, Northern Crown, Northwind, Black Knight, Canedy, Darker Half, Sinsid, Moravius and many, many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Szwedzki Falconer nigdy

nie był zespołem, o którym

byłoby bardzo głośno.

Wydawać by się mogło,

że ukoronowanie ich

wysiłków i większa rozpoznawalność,

kilka razy

były już za zakrętem, ale

widocznie czegoś zabrakło

by wejść weń ze zdecydowaną

pewnością. Nie

chodzi o muzykę, by ich

power metal o folkowym

zabarwieniu ujmy nie

przynosi. Może to kwestia pecha? Nie dana im będzie zmiana tej sytuacji, gdyż

zespół niedawno ogłosił definitywne sprzątnięcie zabawek i zejście ze sceny. Żegnają

się udanym albumem "From A Dying Ember". Przy owej okazji rozmawiamy

z założycielem grupy, Stefanem Weinerhallem.

HMP: Zakładająć Falconer wszyscy mieliście

już doświadczenie w innych zespołach.

Jakie założenie przyświecało tej grupie?

Stefan Weinerhall: Masz rację, zarówno

Karsten (Larsson, perkusja - przyp. red.) jak

i ja występowaliśmy wcześniej w zespole

Mithotyn. Było nam w nim zupełnie dobrze,

ale chciałem grać coś bardziej heavy metalowego,

z czystymi wokalami. Nasza wytwórnia

płytowa zamknęła się w 1999 roku więc

poczuliśmy, że była to okazja do rozwiązania

zespołu i zajęcia się muzyką której naprawdę

słuchałem.

Coś, co mną pokieruje

Stawaliśmy się coraz bardziej sfrustrowani.

Zdecydowaliśmy, że chcemy grać i skorzystać

z możliwości i, że jest to ważniejsze od

Mathiasa. Zmieniliśmy wokalistę a chwilę

po tym przestaliśmy dostawać propozycję

koncertów. (śmiech)

całkiem spora, i w dużej mierze opierała się

na pisaniu do siebie listów. Działo to się jednak

zanim na dobre zacząłem odnosić jakiekolwiek

sukcesy w muzyce.

W 2011 roku wydaliście album "Armod" zaśpiewany

w języku szwedzkim. Opowiesz

jak do tego doszło?

Pomyślałem, że musimy zrobić coś nowego

aby nie powtarzać się po raz kolejny. Muzyka

folk zawsze była w nas silna i zdarzało

nam się wcześniej wtrącić coś w tym stylu po

szwedzku. Dlaczego więc nie pójść na całość

i nie wydać materiału w całości zaśpiewanego

w naszym języku? Tak zrobiliśmy i dzięki

temu osiągniemy pewną oryginalność. Przy

kolejnej płycie znowu robiliśmy coś innego,

bo "Black Moon Rising" to nasz najbardziej

metalowy, a jednocześnie najmniej folkowy

Początkowo nie planowaliście grania koncertów,

ale zmieniło się po sukcesie pierwszego

albumu.

Występy na żywo nigdy nie mnie pociągały.

Nie należę do ekstrawertyków, nie lubię się

lansować i skupiać na sobie uwagę. Chcę pisać

muzykę, tylko tyle. Sukces debiutu był

jednak na tyle duży, że dostaliśmy poważne

oferty ze strony różnych festiwali i trudno

było odmówić. Połechtali nasze ego i zdecydowaliśmy

się iść za ciosem.

Zaskoczyło was to, jak dobrze został przyjęty

wasz debiut?

Tak, zwłaszcza, że nie byłem przekonany co

do tego, czy udało mi się taką muzykę jaką

chciałem. Było w tym niej dużo melodii, a

Mathias (Blad, wokal - przyp. red.) swoim

śpiewem wcale nie czynił całości bardziej metalową.

Uważałem, że album jest dobry, ale

nie brzmi tak mocno jakbym chciał. Z pokorą

muszę jednak zauważyć, że pewnie to było

powodem, dla którego się wyróżniał.

Niedługo po wydaniu drugiego krążka Mathias

opuścił zespół. Przyczyną był rzeczywiście

konflikt harmonogramów, jak to wtedy

komunikowaliście?

Wiesz, nie byłoby żadnych problemów z

kalendarzem, gdybyśmy nie zdecydowali się

wtedy na poważnie zostać zespołem koncertującym.

Dostawaliśmy propozycje z Wacken

Open Air, Bang Your Head i od różnych

kapel oferujących nam miejsce supportu.

Chcieliśmy z tego skorzystać! Pragnęliśmy

sprawdzić, czy będziemy w stanie wykorzystać

taką szansę. Mathias pracował w owym

czasie z wieloma projektami oraz w teatrze,

więc nie miał dla nas czasu w weekendy.

Foro: Rickard Monéus

Jakie inspiracje wpłynęły na wykształcenie

się stylu Falconer jaki znamy, z silnie zaznaczonymi

elementami folklorystycznymi?

Właściwie to żadne zewnętrzne inspiracje mi

nie przyświecały. Folk zawsze był moim stylem

i jedyne co zmieniło się w podejściu do

komponowania pomiędzy Mithotyn a Falconer,

było to, że zacząłem się pisać więcej

melodii dla wokalisty oraz dbać o bardziej

rozsądne tempa. Sprężyć musiałbym się, gdybym

miał tworzyć muzykę nie nasiąkniętą

folkiem. Nie byłoby to w moim stylu.

Szwecja posiada bogatą tradycję zespołów

rockowych i metalowych. Myślisz, że to

dobre miejsce do prowadzenia zespołu?

Chyba nie korzystamy z tych wszystkich dobrodziejstw

- mieszkając w małym miasteczku

prawie nie gramy na żywo i rzadko mamy

kontakt z innymi zespołami. Podziemna

scena death metalowa w latach 90-tych była

materiał.

Niedawno Opeth zrobili coś podobnego,

ich ostatnia płyta ma swoją szwedzką wersję.

Obecnie jest to niczym przełomowym.

Wydając "Armod" obawialiście się potencjalnej

reakcji odbiorców?

Nie, raczej nie. Czułem, że płyta może sprzedać

się nieco mniej egzemplarzy ze względu

na język oraz na to, że fani power metalu

preferują raczej szybkie tempa których

"Armod" był pozbawiony. Niczego poza tym

się nie obawiałem.

FALCONER

65

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!