HMP 77 Destroyers
New Issue (No. 77) of Heavy Metal Pages online magazine. 75 interviews and more than 200 reviews. 224 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Destroyers, HammerFall, Raven, Shadow Warrior, Vicious Rumors, EvilDead, Heathen, Hexx, Thrust, Onslaught, Iscariota, U.D.O., Doro, Torch, Hittman, Glacier, Iron Angel, Primal Fear, Death Dealer, Them, Alcatazz, Messiah, Wolf, Kansas, Ayreon, Exlibris, Lonewolf, Falconer, Stalker, Attick Demons, Satan’s Fall, Deathstorm, Pessimist, Nuclear Warfare, Airforce, High Spirits, High Spirits, Night, Starblind, Greydon Fields, Angel Blade, Töronto, Venator, Speed Queen, Soulcaster, Thundermother, Hexecutor, Warfect, Coltre, Fer De Lance, Stygian Crown, Pale Divine, Early Moods, Northern Crown, Northwind, Black Knight, Canedy, Darker Half, Sinsid, Moravius and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 77) of Heavy Metal Pages online magazine. 75 interviews and more than 200 reviews. 224 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Destroyers, HammerFall, Raven, Shadow Warrior, Vicious Rumors, EvilDead, Heathen, Hexx, Thrust, Onslaught, Iscariota, U.D.O., Doro, Torch, Hittman, Glacier, Iron Angel, Primal Fear, Death Dealer, Them, Alcatazz, Messiah, Wolf, Kansas, Ayreon, Exlibris, Lonewolf, Falconer, Stalker, Attick Demons, Satan’s Fall, Deathstorm, Pessimist, Nuclear Warfare, Airforce, High Spirits, High Spirits, Night, Starblind, Greydon Fields, Angel Blade, Töronto, Venator, Speed Queen, Soulcaster, Thundermother, Hexecutor, Warfect, Coltre, Fer De Lance, Stygian Crown, Pale Divine, Early Moods, Northern Crown, Northwind, Black Knight, Canedy, Darker Half, Sinsid, Moravius and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
wiem...
Śpiewałem w Grog, gdy jeszcze nie było Salamandry
i śpiewałem w nim przez 25 lat. To
lokalna grupa, z którą nagrałem cztery płyty,
ale to ze względu, że chcieli grać więcej koncertów
niż było imprez. Szkoda, bo Grog był
popularny w naszym rejonie a nawet w Polsce.
To były wspaniałe chwile. Ludzie wciąż do
mnie piszą, że pamiętają nasze występy.
Jednak po siedmiu latach wspólnie z Petrem
Strauchem podjęliście decyzję o wznowieniu
działalności Moravius. Jak doszło do tej reaktywacji?
Petr miał wiele pomysłów na nowe kawałki i
jak wspominałem, stworzyliśmy je razem,
więc pomyśleliśmy, że nagramy kolejną płytę.
Chciałem wzbogacić płytę, aby była na światowym
poziomie, więc zwróciłem się do moich
przyjaciół, którzy mają zespół wokalny, a także
do Tomygo Johanssona z zespołu Reinxeed,
obecnie Sabaton... Myślę, że płyta odniosła
spory sukces.
Ta współpraca nie trwała zbyt długo. Znasz
powody czemu Petr ponownie zrezygnował z
Moravius?
Petr ma już swój zespół, któremu chce się poświęcić,
a Moravius chciał mieć tylko jako
projekt. A ja tego nie chciałem, bo muzyka
Moraviusa bardzo dobrze przyjęła się zarówno
w Czechach, jak i na świecie, więc szukałem
muzyków i ich znalazłem.
Nie poddałeś się i sam kontynuowałeś działalność
zespołu, ba udało ci się namówić do
współpracy duet gitarzystów Radka Dockalika
i Jaroslava Novaka, którzy stali się
obok ciebie filarami Moravius. Jak nawiązałeś
z nimi współpracę?
Szukałem w ogłoszeniach. Najpierw rozglądałem
się tylko za muzykami, a potem za zespołami,
które szukały wokalisty. W ten sposób
znalazłem grupę Archon. Na pierwszej próbie
puściłem im płytę CD i powiedziałem, że szukam
do niej muzyków i chłopcom się to spodobało
i tak rozpoczęła się era nowego Moraviusa.
Wasz drugi album "Hope In Us" to muzyczna
kontynuacja debiutu ale z lepszym brzmieniem
i trochę mocniej wyeksponowanymi
gitarami. Mnie ciekawi czy repertuar na ten
album to już współpraca z nowymi muzykami
czy też są to utworów, przy których pracował
jeszcze Petr Strauch?
Jak już wspomniałem, płyta "Hope in Us" została
wykonana przez samego Petra przy mojej
współpracy. Jeden z utworów zaśpiewał
Tomy (Johansson - przyp. red.). Petr dbał już
o dźwięk i płyta brzmi znacznie lepiej. Dlatego
też jest bardziej popularna na świecie. Przy
okazji chciałbym podziękować Tomy'emu
oraz Lence Velikovskej i jej chórowi.
Jak został przyjęty "Hope In Us"? Czy płyta
została zauważona poza granicami Czech?
Tak, nawet bardzo. Chociaż nie współpracujemy
z żadną agencją i wciąż staramy się ją
znaleźć, to płyta całkiem nieźle sprzedała się
w Japonii i Ameryce Południowej, a także na
całym świecie. Chcielibyśmy grać dla naszych
fanów wszędzie, ale nie możemy znaleźć menedżera,
który pomógłby to nam zorganizować.
Występowaliśmy już na festiwalu w Łodzi
z zespołami z całego świata i chcielibyśmy
kontynuować.
Foto: Moravius
Wasz najnowszy album "Wind From Silesian
Land" to jeszcze lepsze gitarowe partie,
choć muzyka ciągle utrzymana jest w stylu
melodyjnego speed/power metalu z elementami
neoklasycznymi. Jednak wydaje się, że
na tej płycie ty, Radek i Jaroslav w końcu
dotarliście się jako muzycy i kompozytorzy...
Odkąd poznałem Radka, coraz lepiej rozumiemy
się muzycznie, czuć to w kompozycji i
na scenie. Radek jest znakomitym gitarzystą,
cieszę się, że go znalazłem. Robimy razem
utwory i uważamy, że są całkiem dobre, co
jest zdecydowanie zauważalne na płycie. Mogą
to również ocenić słuchacze słuchający płyty
Moravius. Tym bardziej, że CD jest nagrane
z instrumentami na żywo.
Na "Wind From Silesian Land" są ciągle klawisze
ale są ograniczone do niezbędnego minimum.
Jak dla mnie to was optymalne rozwiązanie.
Zdecydowanie wolę gdy w waszej
muzycy rządzą gitary...
W power metalu klawisze są niezbędne, po
prostu podkreślają melodyjność i nawiązania
do muzyki klasycznej. Jeśli wiesz, gdzie umieścić
je w utworze, co mają zagrać i jaki powinny
brzmieć, to gdy usłyszysz je z gitarami, poczujesz
dreszcz wzdłuż kręgosłupa (śmiech).
Ogólnie rzecz ujmując wszystkie aspekty na
"Wind From Silesian Land" czyli kompozycje,
twój śpiew oraz produkcja itd. przedstawiają
się bardzo klasowo. Czy to już wasze
optymalne możliwości, czy też jako zespół i
artyści możecie wyzwolić w sobie jeszcze
większy potencjał?
Z wiekiem mamy coraz więcej pomysłów. Już
mamy gotowe nowe utwory i pełno pomysłów
na resztę kolejnej płyty. Jednak my nie chcemy
rezygnować z naszego stylu, jak niektóre
znane zespoły, które chcą być dziś nowoczesne,
przez co ich płyty wcale nie są tak dobre.
A jak mówią u nas... nie możesz nauczyć starego
psa nowych sztuczek (śmiech).
Do tej pory nie wspomniałem o lirykach.
Czy mógłbyś poświęcić temu tematowi trochę
czasu i opisać ogólnie o czym starasz się
opowiedzieć w swoich tekstach?
Większość tekstów napisał mój 20-letni syn.
To godne podziwu, że tak młody Czech potrafi
wymyślić angielski tekst. Jest bardzo utalentowany.
Niektóre liryki dotyczą naszej morawskiej
i słowiańskiej historii. Inne songi są o
życiu i trochę mistyczne. A utwór bonusowy
"Religion" jest dedykowany Wolfgangowi A.
Mozartowi jako podziękowanie za jego muzykę,
bez której nie moglibyśmy dziś istnieć.
W epoce zarazy (koronawirus) ciężko jest o
promocję czyli granie koncertów. Czym były
dla was występy na żywo? Czy Moravius
często grał koncerty?
W ciągu roku graliśmy dużo koncertów, tylko,
że w zeszłym roku na jesieni zaczęliśmy nagrywać
płytę, więc było ich mniej. W tym
roku niestety ani jednego, oczywiście dzięki
pandemii. Ale przygotowujemy się do występu
w przyszłym roku i to już w styczniu. Jeśli to
będzie możliwe, będziemy mieli koncert z zespołem
Victorius w Ostrawie. Pracujemy też
nad innymi koncertami. Wierzymy, że znajdzie
się ktoś, kto zaprosi nas do Polski. Znajdzie
się??? (śmiech)
Jak myślisz kiedy faktycznie koronawirus odpuści
i kapele będą mogły swobodnie koncertować?
Nikt tego nie wie, sytuacja zmienia się każdego
dnia. Niemniej wierzę, że wkrótce sytuacja
się uspokoi i ludzie będą mogli swobodnie
chodzić na koncerty. Mimo tych problemów
przygotowujemy się i będziemy gotowi do
właściwego pokazu na scenie.
Jedną z wspólnych cech współczesnych kapel
heavy metalowych jest to, że kolejne albumy
ukazują się co kilka lat. Jednak dla mnie
okres dwóch - trzech lat to optymalny okres
oczekiwania. Czy jest szansa, że na następny
album Moravius będziemy czekać krócej
niż cztery lata?
Wierzę, że nasza nowa płyta powstanie w ciągu
najbliższych dwóch lat. Najpierw musimy
zaprezentować na koncertach nasze tegoroczne
CD, a nową płytę zaczniemy nagrywać
pod koniec przyszłego roku. Także fani
Moravius mogą się tego spodziewać.
Michal Mazur
MORAVIUS 149