HMP 77 Destroyers
New Issue (No. 77) of Heavy Metal Pages online magazine. 75 interviews and more than 200 reviews. 224 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Destroyers, HammerFall, Raven, Shadow Warrior, Vicious Rumors, EvilDead, Heathen, Hexx, Thrust, Onslaught, Iscariota, U.D.O., Doro, Torch, Hittman, Glacier, Iron Angel, Primal Fear, Death Dealer, Them, Alcatazz, Messiah, Wolf, Kansas, Ayreon, Exlibris, Lonewolf, Falconer, Stalker, Attick Demons, Satan’s Fall, Deathstorm, Pessimist, Nuclear Warfare, Airforce, High Spirits, High Spirits, Night, Starblind, Greydon Fields, Angel Blade, Töronto, Venator, Speed Queen, Soulcaster, Thundermother, Hexecutor, Warfect, Coltre, Fer De Lance, Stygian Crown, Pale Divine, Early Moods, Northern Crown, Northwind, Black Knight, Canedy, Darker Half, Sinsid, Moravius and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 77) of Heavy Metal Pages online magazine. 75 interviews and more than 200 reviews. 224 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Destroyers, HammerFall, Raven, Shadow Warrior, Vicious Rumors, EvilDead, Heathen, Hexx, Thrust, Onslaught, Iscariota, U.D.O., Doro, Torch, Hittman, Glacier, Iron Angel, Primal Fear, Death Dealer, Them, Alcatazz, Messiah, Wolf, Kansas, Ayreon, Exlibris, Lonewolf, Falconer, Stalker, Attick Demons, Satan’s Fall, Deathstorm, Pessimist, Nuclear Warfare, Airforce, High Spirits, High Spirits, Night, Starblind, Greydon Fields, Angel Blade, Töronto, Venator, Speed Queen, Soulcaster, Thundermother, Hexecutor, Warfect, Coltre, Fer De Lance, Stygian Crown, Pale Divine, Early Moods, Northern Crown, Northwind, Black Knight, Canedy, Darker Half, Sinsid, Moravius and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
tujesz swoje talenty, musisz wiedzieć, kiedy je
wykorzystać, a kiedy z nich się wycofać,
szczególnie podczas pracy w zespole.
To w sumie pozytywne zjawisko, ale z drugiej
strony ma też wpływ na istną nadprodukcję
nowych zespołów - myślę, że nawet
wydając teraz lepszą płytę niż "Hellish
Crossfire" trafilibyście co najwyżej do garstki
fanów speed/thrash metalu, a w 1985 roku
bylibyście może grupą nie ze ścisłej czołówki,
ale znaną i cenioną, i to od razu po pierwszej
płycie?
W momencie wydania "Hellish Crossfire"
nie był to wielki sukces, nawet niektórym
członkom kapeli już się to wtedy nie podobało,
ale czas pracował na korzyść tego albumu.
Myślę, że pod pewnymi względami "Winds
Of War" był lepszym albumem, ale oczywiście
brakowało mu intensywności debiutu i
dlatego tak wielu ludzi postrzega go jako coś
słabszego. Jestem prawie pewien, że gdyby zespół
kontynuował granie w stylu "Hellish
Crossfie", byliby co najmniej tak wielcy jak
Sodom czy Destruction, ale już nigdy się o
tym nie dowiemy...
Nagrywając "Emerald Eyes" chcieliście nawiązać
do swych dawnych dokonań, ale nie
stać przy tym w miejscu, bo mamy w końcu
rok 2020, nie ten, wspomniany już, 1988 - dobrze
odbieram wasze intencje?
Myślę, że ważne jest, aby mieć mocne korzenie,
które zakotwiczą cię w rozsądny sposób.
Jednak, jak wspomniałem wcześniej, chcieliśmy
również rozwinąć się, co zrobiliśmy, więc
tak, dobrze zrozumiałeś nasze intencje.
To w dodatku płyta bardzo mroczna i intensywna,
nikt po jej wysłuchaniu nie powie:
eee, oni nie powinni już grać metalu?
(śmiech)
Ja też tak myślę. Oczywiście ludzie zawsze na
coś narzekają, często bez rzeczywistej przyczyny,
tylko po to, by narzekać, ale my potrafimy
sobie z tym poradzić. Zespół przetrwał
gorsze rzeczy niż ciągłe narzekanie.
Pracowaliście nad tym materiałem zespołowo,
każdy dołożył swoje trzy grosze do nowych
kompozycji, miał wpływ na ich aranżacje?
Cóż, nie za bardzo. Jak wspomniałem wcześniej,
został on stworzony przez Roba, Nino
oraz mnie, dotyczy to również aranżacji. W
pewnym stopniu każdy zrobił tutaj coś kreatywnego,
ale ilość tego jest bardzo niejednoznaczna.
Takie dawne metody sprawdzają się więc
najlepiej, chociaż nie ma co ukrywać, że nowoczesna
technologia bardzo ułatwia obecnie
pracę muzykom?
Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie skorzystaliśmy
z tego. Nagranie tego albumu na
taśmie zajęłoby nam zdecydowanie dużo więcej
czasu, ale mimo tego, co słychać na tej
płycie, to rzeczywiście nagrywaliśmy bez użycia
technologii do "poprawiania" błędów, bowiem
kilka z nich zostawiliśmy na płycie, ponieważ
nadal chcieliśmy, aby nasza płyta brzmiała
szczerze.
Ale z brzmienia "Emerald Eyes" wnoszę, że
nie przesadzaliście z cyfrowymi bajerami -
to sound, który jesteście w stanie odtworzyć
na żywo, surowy, potężny, ale zarazem
klarowny?
Tak, taki był nasz zamiar. Czuliśmy, że produkcja
poprzedniej płyty pozbawiła nas wielu
niuansów i szczegółów i tym razem chcieliśmy
uzyskać trochę więcej klarowności. Niektóre
chórki mogą być nieco trudne do odtworzenia
na żywo (fajny fakt: syn Dirka,
Foto: Iron Angel
Nico, zaśpiewał je w studiu), ale poza tym
wszystko powinno działać.
Sęk w tym, że mało kto wie kiedy sytuacja
koncertowa wróci do stanu sprzed marca
tego roku - dlatego wydajecie nowy album
jesienią, licząc, że do tego czasu będziecie w
stanie zaplanować i dopiąć promującą go
trasę?
Początkowo chcieliśmy zrobić jesienią promocyjną
trasę koncertową "Emerald Eyes", ale z
oczywistych powodów nasze plany musiały
zostać przełożone. Mamy nadzieję, że wznowimy
to wiosną 2021 roku. Poza tym w międzyczasie
może dojść do kilku jednorazowych
występów.
Pewnie, tak jak wielu innych niemieckich
muzyków, nie utrzymujecie się z grania,
więc pandemia aż tak was nie dotknęła, ale
nie ma co ukrywać, że wielu waszych kolegów
jest obecnie w bardzo trudnej sytuacji
materialnej - pewnie jeszcze rok temu mało
kto byłby skłonny uwierzyć w prawdopodobieństwo
czegoś takiego, że jakiś wirus zdoła
sparaliżować cały świat, toż to przecież
nie średniowiecze czy nawet nie Europa wyniszczona
I wojną światową?
Zarabiam na życie jako nauczyciel muzyki,
więc to wpłynęło na mnie bezpośrednio, ale
zdaję sobie sprawę, że jest wielu innych ludzi,
którzy cierpią z tego powodu znacznie bardziej
niż ja. Chyba nikt nie spodziewał się, że
pandemia nadejdzie tak szybko, ale to pokazuje,
że my, ludzie, wciąż jesteśmy biologicznymi
stworzeniami, na zawsze przywiązanymi
do pępowiny natury matki, a natura nie
zna planów, ani nawet nie dba o nie.
Żeby więc nie kończyć naszej pogawędki w
minorowym nastroju: Kris Brankowski i
Metal Top 20. Pamiętacie jeszcze tę sytuację,
kiedy "Heavy Metal Soldiers" wszedł
na tę listę i całkiem nieźle sobie na niej radził?
Musiał to być dla zespołu niezły szok,
że w komunistycznej Polsce jest w państwowym
radiu metalowa audycja, a fani głosują
na ulubione utwory, w tym szerzej jeszcze
nieznanego, niemieckiego zespołu?
To absolutnie niesamowite i właściwie dobry
przykład tego, dlaczego liczy się muzyka
oraz, że dobra muzyka nie zna granic!
Teraz jest internet, można dotrzeć bez problemu
do fanów na całym świecie - macie co
promować, więc nie mogąc grać koncertów
będziecie jeszcze intensywnej działać w sieci,
żeby o "Emerald Eyes" dowiedziało się jak
najwięcej fanów?
Właśnie tak będziemy robić. Cóż, następny
koncert, który zagramy, odbędzie się w Portugalii
w styczniu 2021 roku, ale chcę jeszcze
powiedzieć, szczególnie teraz, w tych dziwnych
i trudnych czasach, nadal wspierajcie
swoich ulubionych artystów i ogólnie lokalną
scenę muzyczną, abyśmy bez względu na to,
co może się wydarzyć, mogli nadal słuchać w
przyszłości świetnych zespołów i zachować
przy życiu te, które już mamy. Jeśli chcecie
nas wesprzeć, przypominam, nasz nowy album
"Emerald Eyes" ukazał się 2 października
nakładem Mighty Music. Dziękuję za
wszystko!
Wojciech Chamryk & Kacper Hawryluk
IRON ANGEL 45