HMP 77 Destroyers
New Issue (No. 77) of Heavy Metal Pages online magazine. 75 interviews and more than 200 reviews. 224 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Destroyers, HammerFall, Raven, Shadow Warrior, Vicious Rumors, EvilDead, Heathen, Hexx, Thrust, Onslaught, Iscariota, U.D.O., Doro, Torch, Hittman, Glacier, Iron Angel, Primal Fear, Death Dealer, Them, Alcatazz, Messiah, Wolf, Kansas, Ayreon, Exlibris, Lonewolf, Falconer, Stalker, Attick Demons, Satan’s Fall, Deathstorm, Pessimist, Nuclear Warfare, Airforce, High Spirits, High Spirits, Night, Starblind, Greydon Fields, Angel Blade, Töronto, Venator, Speed Queen, Soulcaster, Thundermother, Hexecutor, Warfect, Coltre, Fer De Lance, Stygian Crown, Pale Divine, Early Moods, Northern Crown, Northwind, Black Knight, Canedy, Darker Half, Sinsid, Moravius and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 77) of Heavy Metal Pages online magazine. 75 interviews and more than 200 reviews. 224 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Destroyers, HammerFall, Raven, Shadow Warrior, Vicious Rumors, EvilDead, Heathen, Hexx, Thrust, Onslaught, Iscariota, U.D.O., Doro, Torch, Hittman, Glacier, Iron Angel, Primal Fear, Death Dealer, Them, Alcatazz, Messiah, Wolf, Kansas, Ayreon, Exlibris, Lonewolf, Falconer, Stalker, Attick Demons, Satan’s Fall, Deathstorm, Pessimist, Nuclear Warfare, Airforce, High Spirits, High Spirits, Night, Starblind, Greydon Fields, Angel Blade, Töronto, Venator, Speed Queen, Soulcaster, Thundermother, Hexecutor, Warfect, Coltre, Fer De Lance, Stygian Crown, Pale Divine, Early Moods, Northern Crown, Northwind, Black Knight, Canedy, Darker Half, Sinsid, Moravius and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Lubimy eksperymentować z językami
Anonymus jest zespołem z Kanady, którego główną cechą wydaje zróżnicowana
lingwistycznie dyskografia, która zawiera na swoich albumach elementy
języków: francuskiego, włoskiego, angielskiego oraz hiszpańskiego. W tym ostatnim
jest napisany najnowszy album formacji, "La bestia". O podejściu do języka i
najnowszego albumu czy problemach związanych z posiadaniem na obecnym rynku
muzycznym dość specyficznej nazwy zespołu, opowie nam perkusista Carlos
Araya.
HMP: Cześć! Jakbyście opisali swoją muzykę
nowym słuchacz?
Carlos Araya: Powiedzmy, że jesteśmy zespołem
thrash metalowym, zainspirowanym
przez kapele takie jak Metallica, Slayer,
Megadeth, Anthrax, Testament, ale również
przez takie zespoły jak Iron Maiden,
Slipknot, Cannibal Corpse, Pantera, Suffocation,
Sick of It All oraz wiele innych
rzeczy. Ale w ciągu lat wypracowaliśmy nasze
własne thrash metalowe brzmienie z wyjątkowymi
cechami. Głównie śpiewamy po
francusku, jednak także używamy angielskiego,
włoskiego i hiszpańskiego.
Wiecie, jak trudno jest znaleźć wasz zespół,
red.). Jednak kiedy nas wyszukujesz w
internecie, istotnym jest dodanie słowa "metal".
Wpisz do wyszukiwarki Anonymus Metal
i z pewnością nas znajdziesz!
Czy ta różnorodność lingwistyczna w waszych
utworów była od początku? Który
język jest waszym ulubionym?
Zaczęliśmy od coverów, jednak szybko przeszliśmy
do pisania własnych utworów i oczywiście,
że napisaliśmy je po angielsku, mimo
że francuski był naszym językiem na co
dzień… potem zdecydowaliśmy się na napisanie
jednego kawałka po francusku, który
okazał się natychmiastowym sukcesem. Zdecydowaliśmy
się napisać więcej utworów po
języki zawsze były tym znakiem rozpoznawczym.
Kwartet z Montrealu, synowie imigrantów
z różnych krajów.
Jak bardzo się różni wasza obecna muzyka
od debiutu?
Na pierwszym albumie wciąż się uczyliśmy.
Gdy zaczęliśmy odbywać trasy koncertowe,
zauważyliśmy, że potrzebujemy krótszych,
bardziej bezpośrednich utworów i hymnów,
których refreny mogą być śpiewane z podniesionymi
rękoma przez publikę. Zawsze
próbujemy rozwijać się na każdym albumie,
nie stać w tym samym miejscu, nie poświęcając
jednak brzmienia zespołu. Nie zmieniliśmy
go na przestrzeni lat, ale też nie zostaliśmy
w tym samym miejscu. Nigdy nie
chcieliśmy zmieniać drastycznie naszego
brzmienia. Mam na myśli to, że w każdym
albumie, który nagraliśmy, zawsze było
trochę tego lub tamtego, co korygowało nasze
brzmienie, ale zawsze pchało nas naprzód
i pozwalało się nam rozwijać.
kiedy większość wyszukiwarek "poprawia"
Anonymus na Anonymous?
Z pewnością nie pomaga to zespołowi i czasami,
kiedy piszemy maile i wspominamy w
nich o naszym zespole, auto-korekta błędnie
zmienia naszą nazwę. Czasami po prostu zapominamy
tego sprawdzić! Jednak hej, byliśmy
pierwsi i zwykle nie robimy tych samych
rzeczy. Jest to zabawne, ponieważ czasami
dostajemy maile od ludzi, którzy proszą nas
o wyłączenie lub złamanie jakiejś strony internetowej
czy fanpage'a. Wciąż nie rozumiem,
o co biega! (chodzi tutaj o grupę Anonymous,
która jest ugrupowaniem znanym z
anonimowego działania hakerskiego - przyp.
Foto: Anonymus
francusku, bo w tamtym czasie byliśmy jedynym
metalowym zespołem, który śpiewał
w całości po francusku. Wtedy stworzyliśmy
nasz pierwszy album w tym języku, wydany
w całości naszym sumptem, zatytułowany
"Ni vu, Ni Connu". Zebrał dobre opinie, ponieważ
to był jedyny francuski album metalowy.
Wtedy zostaliśmy dostrzeżeni, zdecydowaliśmy
na zawarcie naszej pierwszej oficjalnej
współpracy z wydawnictwem, której
owocem był "Stress". Wtedy uznaliśmy, że
dodamy trochę smaczku, tworząc album w
większości po francusku, wraz z jednym kawałkiem
po hiszpańsku, jednym po włosku i
dwoma po angielsku... tak więc te wszystkie
Czy śpiewanie w różnych językach ma
wpływ na waszą popularność? W jaki
sposób? Czy na przykład rozważaliście
dodanie angielskich tłumaczeń do każdego
nieanglojęzycznego utworu?
Szczerze uważam, że śpiewanie w różnych
językach, nie wpływa na naszą popularność.
Mam na myśli to, że zawsze śpiewaliśmy w
tym języku, na który mieliśmy ochotę, a w
muzyce nie szliśmy na kompromisy. Lubię to
od dnia, w którym zaczęliśmy i pewnie nie
spocznę na tym, dopóki nie umrzemy. To
definiuje, kim jesteśmy i jacy jesteśmy. Zawsze
robiliśmy to, co lubiliśmy, bez kompromisów
i zawsze byliśmy sobie wierni, dlatego
nie widzę powodu, dla którego śpiewanie po
angielsku miałoby być lepsze.
Czy najpierw wybieracie język, w którym
nagrywacie album, czy język przychodzi
wtedy, kiedy macie motyw? Na przykład w
wypadku "La Bestia" był to hiszpański.
Większość zawartości na paru ostatnich albumach
nagraliśmy głównie po francusku,
jednak w pewnym momencie musiałem się
spytać pozostałych członków, jakiego innego
języka chcielibyśmy użyć. Pamiętam, jak
pytałem się chłopaków o to w 2011 roku,
przed pracami nad "Etat Brute". Na samym
początku procesu pisania, pytaliśmy siebie,
czy powinniśmy napisać go po angielsku, czy
po francusku. Pamiętam odpowiedź wszystkich
"En francais!". Była ona szczera i bezpośrednia
od wszystkich, bez rozmyślania.
Prosto z serca.
112
ANONYMUS