HMP 77 Destroyers
New Issue (No. 77) of Heavy Metal Pages online magazine. 75 interviews and more than 200 reviews. 224 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Destroyers, HammerFall, Raven, Shadow Warrior, Vicious Rumors, EvilDead, Heathen, Hexx, Thrust, Onslaught, Iscariota, U.D.O., Doro, Torch, Hittman, Glacier, Iron Angel, Primal Fear, Death Dealer, Them, Alcatazz, Messiah, Wolf, Kansas, Ayreon, Exlibris, Lonewolf, Falconer, Stalker, Attick Demons, Satan’s Fall, Deathstorm, Pessimist, Nuclear Warfare, Airforce, High Spirits, High Spirits, Night, Starblind, Greydon Fields, Angel Blade, Töronto, Venator, Speed Queen, Soulcaster, Thundermother, Hexecutor, Warfect, Coltre, Fer De Lance, Stygian Crown, Pale Divine, Early Moods, Northern Crown, Northwind, Black Knight, Canedy, Darker Half, Sinsid, Moravius and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 77) of Heavy Metal Pages online magazine. 75 interviews and more than 200 reviews. 224 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Destroyers, HammerFall, Raven, Shadow Warrior, Vicious Rumors, EvilDead, Heathen, Hexx, Thrust, Onslaught, Iscariota, U.D.O., Doro, Torch, Hittman, Glacier, Iron Angel, Primal Fear, Death Dealer, Them, Alcatazz, Messiah, Wolf, Kansas, Ayreon, Exlibris, Lonewolf, Falconer, Stalker, Attick Demons, Satan’s Fall, Deathstorm, Pessimist, Nuclear Warfare, Airforce, High Spirits, High Spirits, Night, Starblind, Greydon Fields, Angel Blade, Töronto, Venator, Speed Queen, Soulcaster, Thundermother, Hexecutor, Warfect, Coltre, Fer De Lance, Stygian Crown, Pale Divine, Early Moods, Northern Crown, Northwind, Black Knight, Canedy, Darker Half, Sinsid, Moravius and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
maciarzami, było to poprzedzone kilkoma latami
słuchania zespołów, od których większość
zaczyna, czytaj Metallica, Amon Amarth
czy jakieś badziewie. Im więcej zespołów poznawałem
tym bardziej chciałem poznać coś
co by strzeliło mnie w pysk od pierwszej sekundy
no i stało się to, gdy odkryłem Slayera,
a konkretnie zaczęło się to od kawałka
"Black Magic", potem już z górki. Po jakimś
czasie drugi policzek nadstawiłem Venom,
no i zaczęła się jazda z muzyką na pograniczu
thrashu, black i heavy, która jara mnie do
teraz. Nie przepadam za amerykańskim thrashem,
zawsze bardziej mnie jarała ta niemiecka
strona tj. Sodom czy Kreator, a czymś co
mogę słuchać na okrągło jest black thrash reprezentowany
przez japoński Sabbat.
Czy black/speed jest dla was gatunkiem
rozwojowym czy konserwatywną twierdzą
wymagająca od muzyków wierności ideałom
wypracowanym pomiędzy 1983 a 1992 rokiem?
Da się tu zrobić coś na kształt Voivod,
tak jak niegdyś w tharshu czy Deathspell
Omega i Bal Sagoth w blacku?
Armagh/M: Dziękuje za zadanie tego pytania.
Metal z założenia hołduje pionierom i
dawnej formule, więc bez wierności tym ideałom
materiał black speedowy nie miałby prawa
zaistnieć. Na tej bazie można robić swoje
i zagrać coś inaczej, niż ktoś wcześniej, ale
Elvis i Wagner muszą być z tyłu głowy.
Armagh/E: W żadnym wypadku nie może
być mowy o latach 1983-1992. Obchodzi
mnie tylko rok 1985.
Armagh/M: Jeśli by się skoncentrować na
tym co czyni brzmienie unikatowym zamiast
odgrzewać kotlety to tak.
Armagh/E: Coś wyklepiemy
Necromanzer/KonDon: Mnie osobiście głęboko
pierdoli, czy to co gram będzie odkrywcze,
czy dostanę za to Nobla, czy chuj wie co.
Gram to co lubię i staram się to robić w taki
sposób, żeby utrzymać ducha tej muzy.
Necromanzer/Pepi: Chłop musi coś robić.
Gallower/Nocturnitier: Personalnie nie widzę
potrzeby nic w tym gatunku, ani w żadnym
innym zmieniać. Nie jestem fanem
udziwnień i unowocześnień w metalu, nie
widzę nic złego w graniu ciągle tak samo jak
grało się 30/40 lat temu. Kucharze trzymają
się receptur i po 50 lat i zawsze smakuje dobrze,
po co zmieniać pierogi ruskie skoro są
zajebiste? W ten sam sposób postrzegam muzykę,
nowoczesność, "świeżość" i próba bycia
jak najbardziej oryginalnym nie są dla mnie
żadnym wyznacznikiem kapeli. Wiem, że w
dzisiejszych czasach dla większości ludzi
właśnie to co wymieniłem wyżej jest wyznacznikiem,
ale ja tego tak nie postrzegam i
pewnie dlatego nie trawie polskiej sceny black
metalowej (chociaż w ogóle nie specjalnie
przemawia do mnie ten podgatunek).
Gallower/Tzar: Również uważam, że old
school w dalszym ciągu robi robotę i te gatunki
istniały, istnieją i będą istnieć bez jakiś
urozmaiceń, weźmy na przykład Toxic Holocaust.
Zespół tworzony przez Joela wyrobił
sobie swój toksyczno-nuklearny styl, a przy
tym słychać tam pobrzmiewanie klasycznego
speedu z surowością blacku i punkowym crustem,
a to wszystko bez zbędnych ozdób. Tak
powinno to wyglądać.
Wasz gatunek u swego zarania był tworem
bardzo obrazoburczym. Czy uważacie, że
straszenie przedstawicieli klasy średniej
szatanem odzianym w skóry i ćwieki ma
dziś taką samą moc jak w czasach debiutu
Venom?
Armagh/M: Uważam, że nie.
Armagh/E: Trudno wskazać coś skuteczniej
wywołującego odruch wymiotny i pulsującą
żyłkę na skroni u świętoszkowatych biznesmenów
niż rock’n’roll. Myślę, że nigdy nie
powstało.
Necromanzer/KonDon: Dzisiaj na moje oko
wygląda to raczej tak, że trudniej jest szokować,
bo każdy stara się to robić żeby zdobyć
swoje 5 minut sławy. Jeśli chodzi o odbiór naszej
muzy, to gówno mnie obchodzi czy to się
w ogóle komuś podoba czy nie.
Necromanzer/SnowNigga: Totalnie nie.
Tzn. w naszym kraju dużo łatwiej wzbudzić
jakieś głębokie emocje posługując się jakimiś
obrazoburczymi treściami aniżeli w zachodniej
części starego kontynentu, co nie zmienia
faktu, iż takich emocji i bólu dupy już nie powtórzy
się raczej. Chociaż patrząc z drugiej
strony ludzi dzisiaj triggerują zupełnie inne
rzeczy związane z seksualnością i płcią ale nie
chce mi się w to zagłębiać...
Necromanzer/Pepi: Ludzie mają wszystko
gdzieś, a zwłaszcza muzę. Liczy się wszystko
Foto: Armagh
poza nią, otoczka i jakieś pierdoły jej towarzyszące.
Gallower/Nocturnitier: Zdecydowanie nie
ma! W tamtych czasach był to szok, teraz
ludzie przyzwyczaili się do wszechobecnego
okultyzmu, ot chociażby przez takie platformy
jak Netflix czy masową produkcję horrorów,
które obdzierają temat z jej pierwotnej
tajemniczości. Na pewno wpływ na odbieranie
takich rzeczy ma coraz bardziej rosnący
odsetek ateistów, ludzie dookoła, szczególnie
zatwardziali w wierze, widzą że świat się
zmienia i przyzwyczajają się do rzeczy, które
kiedyś wystraszyłyby większość społeczeństwa.
Skóry i ćwieki, stały się czymś prawie
normalnym, na pewno nie są takim szokiem
jak kiedyś.
Gallower/Tzar: Nigdy nie odbierałem tej
muzyki jako obrazoburczej, nawet gdy jej nie
słuchałem. Uważam, że nie trzeba odwróconych
krzyży i diabła na koszulkach żeby ludzie
myśleli, że jesteś pojebany. Niektóre
gwiazdeczki pop bywają bardziej nachalne w
odbiorze i są tak samo piętnowani jak metalowcy
przez różne środowiska, tak jak inne
środowiska są wyczulone na diabelskie znaki.
Myślę, że możemy co najwyżej nastraszyć
parę babć z koła różańcowego i nic poza tym.
W ostatnich latach w metalu pojawiają się
próby cenzury. Dość przypomnieć kluby,
które z przyczyn ideowych nie zgadzały się
aby grał u nich Destroyer 666. Tom Warrior
zapytany przed jednym z gigów Hellhammer
nie potrafił odpowiedzieć na pytanie czy
niektóre treści w metalu powinny być cenzurowane.
Jakie jest wasze zdanie na ten
temat?
Armagh/E: Świńskie łby i gołe baby są tutaj -
wskazane
Necromanzer/KonDon: Artystom wolno
wszystko.
Necromanzer/Shrekster: Nie, jak się nie podoba
to spadówa!
Necromanzer/Pepi: Bez kontrowersji nie ma
kontrowersji. Teraz to wręcz nie wypada nie
objąć jakiegoś skrajnego stanowiska w kwestii
obyczajowych rewolucji, politycznego bałaganu
i ogólnie, tych wszystkich gorących tematów
na które entuzjastycznie pierdoli się naokoło.
Niech se każdy pisze o czym chce,
przecież i tak opinia publiczna, co najwyżej
to zeżre, przetrawi i wysra. Minie trochę czasu
i nikt nie będzie pamiętał o co chodziło.
"Mądra" głowa stwierdzi, że wszystko i tak
rozbija się o nazizm, rasizm, x-izm czy też publiczną
masturbację albo pedofilię w jakichś
tam elitarnych kręgach, ale to wszystko chyba
już niespecjalnie szokuje. Wywołuje jedynie
ARMAGH, GALLOWER, NECROMANZER
57