30.01.2015 Views

Pokaż treść!

Pokaż treść!

Pokaż treść!

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

■Z NIEDRUKOWANEJ KORESPONDENCJI 285<br />

wodu być z nas zadowolonym. T ak bym pragnął odnaleźć w sobie spokój,<br />

bym mógł pisać książki nie tylko drażniące — ale dające treść.<br />

Moi Anglicy podobają m i się z dnia na dzień coraz więcej i z nim i odzyskuję<br />

coś z mojej młodości.<br />

Istotnie wiem, że zbyt rzadko piszę, ale jest tak ciężko żyć nieraz, że starać<br />

się trzeba, aby w ciągu dnia nie przypomnieć sobie o własnym istnieniu<br />

— omijać je niejako jak się om ija ząb obolały. Jak pisać zresztą Chwile,<br />

kiedy życie m a sens, kiedy myśl wyrywa się i jest wolna — nie znoszą<br />

przenoszenia na papier. Trzeba być razem.<br />

I tak schodzi życie: — ludzie myślący o sobie •— nie zdołają nieraz<br />

w ciągu życia całego wypowiedzieć, co ich łączyło.<br />

Zresztą moje życie jest klasztorne, idzie co dzień tym samym rytm em :<br />

zmieniają się w nim tylko książki i stany wewnętrzne.<br />

Teraz usiłuję odgadnąć losy Legendy i nie umiem na nią spojrzeć cudzymi<br />

oczyma.<br />

Czytam M ereditha i prawie nie rozumiem jak można robić coś innego...<br />

Czytam także Browninga. O nich wszystkich będę pisać. Chcę pisać historię<br />

powieści obyczajowej w X IX wieku i myślę, że byłaby to książka<br />

poczytna. Brak mi tylko znajomości skandynawskich języków i tych już się<br />

nie nauczę.<br />

Włochy, Anglia, pewne zakątki francuskiej kultury są m oją pasją i właściwie<br />

myślą o nich najskuteczniej zabijam przygnębienie — ale widocznie<br />

to coś, co ja nazywam chorobą, wciąż wpływa na cały stan nerwów, bo<br />

m am momenty wprost fizycznej dotykalnej rozpaczy, w ciągu której nie<br />

umiem się domacać, w jaki sposób w ogóle żyć nadal godzinę za godziną tym<br />

znanym mi dotychczas życiem. W takich chwilach tutejsza samotność jest<br />

straszna.<br />

Przestałem rozumieć, co mi je s t: cały bok i noga (prawe) są spuchnięte,<br />

bolesne i nie umiem sobie zdać sprawy, skąd to pochodzi.<br />

Czekam wciąż odpowiedzi od dr. Wrońskiego, którem u posłałem dokładny<br />

opis.<br />

Serdecznie pozdrawiam Was wszystkich drodzy Państwo. Tonią i W alka<br />

dziękują za pamięć. Całuję wszystkich St. B.<br />

Drodzy Państw o!<br />

1910 r.<br />

Bardzo sobie wyrzucam, żem tak dawno nie pisał: tym bardziej, że pO<br />

otrzymaniu pieniędzy od Szalita z pożyczki, za ułatwienie której serdecznie<br />

Panu dziękuję — udało mi się zyskać trochę zewnętrznego spokoju. Ciągłe<br />

jednak choć b. powolne postępy tej historii z nogą — denerwują mnifc<br />

w wysokim stopniu: lekarz m a nadzieję, że to się samo otworzy, a dobry<br />

klimat, odżywianie etc. — proces powstrzyma. Sądzi bowiem, że m a d'<<br />

czynienia z początkiem próchnicy w kości biodrowej — ale m a wszelkie n a­<br />

dzieje, że to się powstrzyma — w każdym razie, jak teraz nic jeszcze poważniejszego<br />

nie ma. Poza tym Dębina daje mi dużo kłopotu i troski —<br />

a i inne prace. Wie Pan może, że przygotowuję dla Połonieckiego rzecz<br />

o kardynale Newmanie. Zajął mnie on zrazu jako niepospolity typ życia<br />

umysłowego niezmiernie indywidualnego, jako twórca logiki wyeliminowu-

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!