Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
K O N ST ANTZJ S T A N IS Ł A W S K I<br />
KU\ł>. M:.\K<br />
Z AUTOBIOGRAFII*)<br />
ZNAM IENNE SPOTKANIE<br />
Niech sam Włodzimierz Niemirowicz-Danczenko opowie kiedyś o tym,<br />
co, gdzie i jak było przygotowaniem do jego działalności w Moskiewskim<br />
Teatrze Artystycznym. Tymczasem przypomnę jedynie, że był on znanym<br />
wówczas dramatopisarzem, w którym niektórzy widzieli następcę<br />
Ostrowskiego. Równorzędnie z działalnością literacką w ciągu wielu lat<br />
Włodzimierz Iwanowicz był kierownikiem Szkoły Moskiewskiego Towarzystwa<br />
Filharmonicznego. W ielu młodych aktorów przeszło przez<br />
jego ręce na cesarską, prywatną i sceny prowincji. Uzdolnienia uczniów,<br />
kończących w 1898 r., zaćmiły rezultaty lat poprzednich. Prawda, nie<br />
wszyscy byli jednako utalentowani, lecz wszyscy wyrośli pod jedną planetą<br />
i hołdowali ideałom, wszczepionym przez ich mistrza. W śród nich<br />
były niepospolite artystyczne indywidualności. W tym roku kończyli<br />
szkołę Knipper — w przyszłości żona Czechowa, Sawicka, Mejerhold,<br />
Munt, Sniegirow... Czyż nie szkoda by było, aby ten przypadkowo dobrany<br />
zespół rozproszył się po prowincjonalnych dziurach Rosji i ugrzązł<br />
tam, jak wielu poprzednich, obiecujących uczniów W . I. Niemirowicza<br />
Danczenki Podobnie jak ja. zapatrywał się on beznadziejnie na sytuację<br />
teatru w końcu zeszłego stulecia. Istotnych talentów z Bożej łaski<br />
— było niewiele, a teatralne imprezy w owym czasie znajdowały<br />
się w rękach właścicieli bufetów, lub też w rękach biurokratów. Czyż<br />
można było w tych warunkach liczyć na rozwój sztuki Marząc o teatrze,<br />
wspartym o nowe zasady, szukając dla stworzenia go odpowiednich<br />
ludzi — dawno poszukiwaliśmy się nawzajem. Włodzimierz<br />
Iwanowicz łatwiej mógł mnie odnaleźć, gdyż w charakterze aktora-reżysera<br />
i kierownika kółka miłośników pokazywałem stale rezultaty swej<br />
pracy na publicznych przedstawieniach. Jego zaś popisy szkolne były<br />
rzadkie, przeważnie przed nielicznym audytorium i dostępne dla niewielu.<br />
Oto dlaczego on pierwszy zwrócił się do mnie. W czerwcu 1897 r.<br />
otrzymałem od niego bilet, w którym zapraszał mnie, bym przyjechał<br />
w celu porozumienia się do jednej z moskiewskich restauracyj. Tam<br />
wytłumaczył mi cel naszego spotkania. Polegał on na stworzeniu nowe<br />
*) N ieco skrócone rozdziały, w y je te z książki ..M oja żizń w isk u stw ie“, M oskw a,<br />
1926. r.