Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
O BOLESŁAWIE KOSKOWSKIM 201<br />
ściwością duszy ludzkiej". Kiedyindziej, mówiąc o wieloznacznej<br />
i skłóconej postawie aliantów wobec najazdu bolszewickiego w r. 1920,<br />
dla przecięcia węzła wątpliwości zacytuje wiersz Corneille‘a, zawarte<br />
w nim „pytanie i odpowiedź". Wyczuwa się, że dla pouczenia i osobistej<br />
dystrakcji w istocie czytywał klasyków własnych i obcych, jak to<br />
z dawna weszło w obyczaj na Zachodzie; że nie sięga po nich doraźnie<br />
dla ozdobnego jeno cytatu, lecz nasycony jest ich treścią i wymową, że<br />
na nich to kształtował styl wypowiedzi, tok małodusznego pedantyzmu<br />
wyzbytej, żywej i dobitnej prozy. Gdy po zgonie Focha stwierdza<br />
„stratę uważaną... za powszechną przez tych wszystkich, którzy czują<br />
się solidarni z ludzkością“ — to jakże brzmią dzisiaj, jak szczytnie<br />
i złowróżbnie, takie słowa! Jest w nich bowiem zgoda czynna i nieulegająca<br />
wahaniom na ów typ cywilizacji, który, być może, zaczyna<br />
mijać...<br />
Chciało by się rzec, że Koskowski sięga w dalszą jeszcze przeszłość,<br />
niż minione stulecie, w wiek X V III „wiek oświecenia". Gdy utrzymuje<br />
o Poincare‘m, że „potrafił się wznieść ponad partie... aby się w nim<br />
wcieliła najtrwalsza idea państwowa", to nie trudno dopatrzeć się w takiej<br />
tezie wiary w encyklopedyczne idee ogólne, w możność dźwignięcia<br />
się świadomego na ich poziom, w ich dar wreszcie wcielania się w<br />
jednostki wybitne, kierownicze, które ponoszą odpowiedzialność, są—<br />
za zgodą ogółu — uosobieniem i strażnikami racji stanu, pojętej w jej<br />
historycznym rozwoju. Ten liberalista starej daty, który wyznawanie<br />
swobód obywatelskich potrafił nierozdzielnie połączyć z przemyślanym<br />
konserwatyzmem (właśnie z tym, co słowo to zawiera z konserwowania,<br />
a nie zastoju), bardzo odległym zatem wszelkiej reakcji, umie oddać<br />
sprawiedliwość zdecydowanym przeciwnikom politycznym, potrafi u j<br />
mować ich w stosownym oddaleniu, tym trafnym rzutem oka, w którym<br />
zanikają odrębne, dzielące rysy programowe, a uwydatnia się format<br />
osobowości i wymiar jej działań. Tak odnosi się, dajmy na to, do Agenora<br />
Gołuchowskiego (syna), a jeśli przy tej sposobności z niejakim<br />
sarkazmem mówi o „tej nieprawdopodobnej budowli państwowej, która<br />
się nazywała monarchią habsburską", to nie są to, wbrew pozorom,<br />
gotowe formuły, ukute definicje, pospieszne syntezy, lecz wejrzenia<br />
gruntowne, utrwalone kwintesencje, wynikające nie tylko z pewnego<br />
systemu ocen, lecz w równej mierze wsparte o wytrawne doświadczenie,<br />
kontrolowane bezustannie i konfrontowane z bliższą i dalszą rzeczywistością<br />
— wynikające zatem z czujności i przeświadczenia. Można by<br />
twierdzić, że taki obrany niedwuznacznie punkt patrzenia tym samym<br />
określa widzenia tego pole, stanowi o granicach jego i zasięgu, ponie-