30.01.2015 Views

Pokaż treść!

Pokaż treść!

Pokaż treść!

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

230 ALMAIDA D‘ETREMOKT CZZJLl NAMIĘTNOŚĆ SERCA<br />

i karminowe gałęzie, nieogołocone dotąd z listowia, zwisają ciężko<br />

ponad gazonami. Ani wiaterek nie zadmie w rdzawe wody basenów.<br />

I w mgiełce lila alei marmur nagi, jakaś Diana goniąca, zdaje się<br />

wznosić powyżej czoła niewidzialną girlandę.<br />

U stóp stopni, wyciągnięty na szezlongu, rzuciwszy dla zabawy laskę<br />

swoją wyżłowi, który ją odnosi, pan markiz dA stin widzi z. głębi alei<br />

nadchodzącą ku niemu Almaidę.<br />

Siada obok niego, piastując dziecko, które przykłada do owoców białych<br />

i wzdętych, jakie mu podaje, wargi wilgotnego anemonu.<br />

Pan dA stin spogląda na nich bacznie i długo, a potem:<br />

— Tego wieczora jakżeż jest pięknie, o, moja przyjacółko! To zamieranie<br />

popołudnia jest słodkie i skupione. Niechby me istnienie zakończyło<br />

się podobnie i niechby chmury Zgonu przesłoniły oczy moje<br />

na chwilę, aby im zaraz odkryć przezroczy lazur Dziedzin boskich. Nie<br />

zasmucaj się, dziecko moje, tymi słowami. Ty użyczasz mi jeszcze radości...<br />

Ale nie chciałbym no nowo rozpoczynać życia.<br />

...Oto jesień ostatnia, niewątpliwie, kiedy odpominam siebie. Zagasnę<br />

któregoś wieczoru, jak słońce, które złoci bory poetyczne tych wzgórz.<br />

N a ich wrzosowiskach, pacholęciem, spotykałem miłość pasterek, jak<br />

ty znalazłaś miłość pasterza. Rzeczy wszystkie są jednakie. Te pagórki<br />

falują, jak Ocean, i chronią w wydrążeniach swych dolin, jak morze<br />

w' głębi swych wełn. szczątki wielu, wielu burz...<br />

Spójrz tam, w pobliżu tej białej dzwonnicy, spoczywają w pokoju<br />

Clara d‘Ellelbeuse, która była ci przyjaciółką i Laura Lopez, o której<br />

wspominałem ci nazajutrz po twym wyznaniu. Obie one zmarły z m i­<br />

łości, chociaż egoizm mężczyzn przypuszcza, że nie umiera się z tego.<br />

Jedna była czystością, druga namiętnością, co bywa często jednym.<br />

Jedna zginęła nie wiem już z jakiego czystego szaleństwa, druga z przełażenia,<br />

że się oddała. Słowem, zda się, umarły na jedną chorobę, ofiary<br />

dziedzicznej dumy.<br />

Co się tyczy cebie, dziecko moje, to dzięki temu, że dość wcześnie pozbawiono<br />

się wychowania, uratowano cię. Wszystkie rzeczy są jednakie,<br />

powiedziałem tobie — i wszystkie strony. Jakąż ustanowić różnicę między<br />

naszymi czerwonymi ptaszkami z gór, które zarówno nie mogą<br />

oprzeć się miłości, jak leszczyny w porze pędzenia soków — a panną<br />

Almaidą d‘Etremomt Wyzbyłem się wielu hipokryzyj, które człowiek<br />

najbardziej prawy odrzuca z trudnością. Mogę tym snadniej wynurzyć<br />

te zapatrywania, że wiek mój pozwala na nie; że od wielu lat potrafiłem<br />

nie pokalać piękności i że żyję w tym stanie czystości, która jedynie<br />

czyni starość godną, zbliżając ją do pacholęctwa. Lecz, dziecko, — vis-

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!