26.04.2023 Views

HMP 56

New Issue (No. 56) of Heavy Metal Pages online magazine. 69 interviews and more than 150 reviews. 140 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Sabaton, Helstar, Satan’s Host, Hirax, Flotsam And Jetsam, Battleaxe, Manowar, Virgin Snatch, E-Force, Suicidal Angels, Hatriot, Meliah Rage, Realm, Grand Magus, Benedictum, Hellion, Slough Feg, Vicious Rumors, Mekong Delta, Kill Ritual, Leviathan, Metal Inquisitor, Stormzone, Edguy, Sonata Arctica, Nightmare and many, many more. Enjoy!

New Issue (No. 56) of Heavy Metal Pages online magazine. 69 interviews and more than 150 reviews. 140 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Sabaton, Helstar, Satan’s Host, Hirax, Flotsam And Jetsam, Battleaxe, Manowar, Virgin Snatch, E-Force, Suicidal Angels, Hatriot, Meliah Rage, Realm, Grand Magus, Benedictum, Hellion, Slough Feg, Vicious Rumors, Mekong Delta, Kill Ritual, Leviathan, Metal Inquisitor, Stormzone, Edguy, Sonata Arctica, Nightmare and many, many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

świecie, jest wiele

rzeczy, które nas

inspirują. Lubię

umieścić trzycztery

różne

punkty widzenia

w moich tekstach.

Lubię, kiedy

słuchacz musi

myśleć poza "pudełkiem"

i szukać

odpowiedzi.

Przez całe życie

byliśmy okłamywani

przez rządy

i religie. Myślę,

że wielu ludzi nigdy

tak naprawdę

nie zastanawia

się, dlaczego

rzeczy wyglądają

w taki, a nie inny

sposób i po prostu

ślepo podążają

za obyczajami i

wiarą w system,

który niszczy ludzkość.

Spotkały was kiedyś z tego tytułu jakieś nieprzyjemności

ze strony pewnych religijnych organizacji?

Jakieś akcje typu odwoływanie koncertów etc.?

Patrick Evil: Tak, oczywiście, ponieważ Ameryka jest

głównie wyznania chrześcijańskiego, a ci ludzie mają

najbardziej ograniczone myślenie z jakim się jak dotąd

spotkałem. Zostałem wychowany w wierze okultystycznej,

więc te wierzenia nie mają powiązania z moim.

Studiowałem ich religię, ale oni nigdy nie uczyli się o

mojej. Mówią kłamstwa na nasz temat.

Anthony Lopez: Niektóre grupy religijne w Puerto

Rico próbowały nakłonić fanów do bojkotu naszego

koncertu w tamtym kraju. Powiedzieli, że przyjdą i będą

protestować przed koncertem. Ostatecznie przestraszyli

się i nie pokazali się, ale dla nas to była świetna

reklama.

Pozostając przy inspiracjach. Co Was inspirowało w

początkach kariery, a co dzisiaj? Jakie zespoły

wywarły na Was największy wpływ?

Patrick Evil: Myślę, że największy wpływ na mnie

miało na początku i nawet teraz było to, jak zniekształcony

dźwięk gitary elektrycznej przechodzi przez

100-tu watowy wzmacniacz, wszyscy świetni ludzie

grający ciężką muzykę oraz moc i głośność muzyki.

Właśnie dzięki kocham muzykę i nadal mnie napędza!

Anthony Lopez: Byłem wielkim fanem Iron Maiden,

Kiss, Mercyful Fate/King Diamond od ich początków.

Słucham dużo różnej muzyki, również oprócz

metalu. Lubię dużo dziwnych rzeczy, ale taki po prostu

jestem. Lubię uczyć się innych stylów i łączyć je z

moim. Gram na perkusji od 7 roku życia, w bar bandach

grałem mając 13 lat, dla mnie zawsze była to miłość

i pasja. Żyję dla muzyki.

Dlaczego wasz drugi album zatytułowany "Midnight

Wind" nigdy nie ujrzał światła dziennego? Co

się stało z tymi utworami?

Patrick Evil: Nigdy nie mieliśmy wsparcia, żeby nagrać

to jak chcieliśmy. Mieliśmy więcej piosenek, zagraliśmy

i nagraliśmy to co mogliśmy. W tamtym czasie

interesowały się nami różne wytwórnie, ale po prostu

nie wyszło to tak, jak chcieliśmy.

Podobna sytuacja była w 2002 roku z albumem

"Legions of the Fire Age". Jak to wyglądało w tym

przypadku?

Patrick Evil: Tak, mieliśmy więcej niż wystarczająco

materiału na ten album. Wyprodukowaliśmy go i nagraliśmy

sami, ale wtedy zmieniliśmy skład zespołu i

nigdy oficjalnie go nie wydaliśmy, tylko tak dla siebie.

Później, niektóre z tych piosenek trafiły na "Burning

the Born Again".

"Virgin Sails" to już czwarty krążek wydany nakładem

Moribund Records, więc chyba jesteście zadowoleni

ze współpracy z nimi?

Patrick Evil: Właściwie to nasze siódme wydawnictwo

w Moribund. Zaczynając od "Burning the Born

Again", "Satanic Grimoire", "Great American Scapegoat",

"Power, Purity, Perfection", "By the Hands Of

The Devil", "Celebration" do "Virgin Sails". Wierzyli

w nas, kiedy nikt inny tego nie robił, przez co w pewien

sposób jesteśmy lojalni względem ich.

Anthony Lopez:

Moribund było

dla nas wspaniałe,

ciężko nam

wszystkim było w

przemyśle, a oni

nadal byli w stanie

wydawać nasze

albumy. "Virgin

Sails" został

opóźniony, ale

udało się go wydać.

Mamy świetną

relację z Moribund.

Wersja winylowa

ukazała się

natomiast via

High Roller Records.

Możecie

powiedzieć kilka

słów na temat tego

wydawnictwa?

W jakiej

ilości będzie dostępne?

Patrick Evil:

Uwielbiam, kiedy nasze albumy są wydawane na winylu.

High Roller zawsze wykonuje kawał świetnej roboty.

To zaszczyt, że możemy z nimi pracować. Przy każdym

naszym wydawnictwie wykonują świetną pracę!

Anthony Lopez: Album na winylu wyszedł 31 października

przez High Roller. Nie wiem co mógłbym

powiedzieć więcej, oprócz tego, że jest na winylu. High

Roller produkuje świetne rzeczy.

Za oprawę graficzną waszej płyty już po raz piąty

odpowiada słynny Joe Petagno. Jak doszło do Waszej

współpracy? Mówiliście mu czego mniej więcej

oczekujecie czy też zostawiliście mu wolną rękę?

Patrick Evil: To wspaniałe, że Joe robi dla nas

okładki. Od kiedy skontaktowaliśmy się z nim za pierwszym

razem, żeby pracował z nami, zawsze potrafi

uchwycić ogień, jaki mamy na okładkach, które dla nas

maluje. Zazwyczaj rozmawiam z Joe, wysyłam mu surowe

wersje utworów i teksty, żeby znał nasze pomysły.

Zazwyczaj ma wiele pomysłów i wysyłam nam

szkice, albo po prostu przedstawia nam koncepcję i

rozwala nas. Uwielbiam z nim pracować, bo zawsze

wie co potrzebujemy, czasem nawet jeżeli mu tego nie

powiemy.

Anthony Lopez: Mamy świetną relację z Joe. Zwykle

podsuwamy mu nasze wczesne pomysły na to, co chcemy

mieć na albumie, a on je rozwija i za każdym razem

rozwala nas ostateczną wersją okładki. Jest wielkim

fanem muzyki i lubi z nami pracować.

Jaka przyszłość jest przed Satan's Host? Jakie cele

stawiacie przed sobą?

Patrick Evil: Obecnie kończymy pisanie naszego nowego

albumu i próbujemy grać jak najwięcej koncertów.

Czuję, że jesteśmy blisko, żeby się przebić i stać

się czołową nazwą w przemyśle i przejąć przewodnictwo

w prawdziwym metalu na całym świecie.

Anthony Lopez: Obecnie kończymy sesje tworzenia

na kolejny album i przygotowujemy się do wejścia do

studia latem. Jesteśmy chętni do grania i bycia wszędzie,

więc staramy się mieć jak najwięcej możliwości na

trasę i koncerty.

To już wszystkie pytania z mojej strony. Ostatnie

słowa dla polskich fanów?

Patrick Evil: Dziękujemy wszystkim naszym fanom i

waszemu magazynowi za wsparcie. Będziemy dalej

wypuszczać metal dla was wszystkich. Kupujcie nasze

albumy. Zobaczcie nas na żywo. Pomóżcie doprowadzić

nas do czołówki!

Anthony Lopez: Polskie Legiony rządzą!!! Dziękujemy

za wsparcie! Mamy nadzieję, że wkrótce wszyscy

się spotkamy!!!

Maciej Osipiak

Tłumaczenie: Anna Kozłowska

HMP: Trudno jest zarzucić Hiraxowi jakiś słaby

album. Najnowsze wydawnictwo na pewno nim

nie jest i można powiedzieć z całą pewnością, że

spełnił pokładane w nim oczekiwania. Jak tam nastroje

na progu premiery najnowszego krążka?

Katon de Pena: Bardzo dziękuję za twe miłe słowa.

Wszyscy w Hirax jesteśmy bardzo podekscytowani

tym, co osiągnęliśmy na "Immortal Legacy". Przewiduję

prawdziwą thrash metalową eksplozję grubych

rozmiarów w dniu premiery!

Czy pokusiłbyś się o stwierdzenie, że jest to dotychczasowo

wasz najlepszy album? Czy uważasz,

że tym wydawnictwem możecie znacząco wpłynąć

na to, co się będzie działo na thrash metalowej scenie

w najbliższych latach?

Czuję, że stworzyliśmy coś bardzo szczególnego,

wręcz nieziemsko epickiego. Teraz czas na fanów, by

osądzili nasze dzieło i to czy na dłużej zatrzyma się

w thrash metalowych annałach. Jestem przekonani,

że zagorzali fani Hirax zostaną wgnieceni w ścianę,

gdy usłyszą ten materiał. "Immortal Legacy" sprawi,

że łby pójdą w ruch, a z uszu będzie ściekać krew!

Wasza muzyka pozostaje wierna swoim korzeniom.

Czy nigdy nie przemknęła wam przez głowy

myśl, że od czasu do czasu warto trochę poeksperymentować

poza granicami prawilnego thrash metalu?

Hirax zawsze pozostanie wierny prawdziwemu thrashowi.

Żadnych kompromisów, żadnych półśrodków,

żadnego lecenia na kasę, żadnej komercji.. Ludziki,

które kupują nasze nagrania wiedzą, że jesteśmy

wobec nich uczciwi. Zawsze będziemy lojalni

wobec naszych thrash metalowych korzeni. Thrash

till death…

Obecnie jesteś jedynym oryginalnym członkiem

zespołu. Jest już tak od jakiegoś czasu. Czy to

oznacza, że to głównie ty odpowiadasz za wszystkie

ważne decyzje w zespole?

Myślę, że jest już sprawą oczywistą, że to ja tu jestem

u władzy, jednak wszystko zawsze najpierw

obgaduję z zespołem zanim poweźmiemy jakąś ważką

decyzję. To jednak ja zawsze mam ostatnie słowo

w każdej kwestii. Goście z zespołu ufają mi, ponieważ

wiedzą, że to jest moje życie i moja religia. Ja

żyje, śpię i oddycham Hiraxem, dwadzieścia cztery

godziny na dobę każdego dnia.

W jaki sposób pisaliście muzykę na "Immortal Legacy"?

Wszystkie riffy ułożył Lance czy też w tej

dziedzinie miał miejsce wysiłek grupowy?

Pracujemy głównie u mnie w domu. Jakieś 90% muzyki

tam powstało. Wszystkie riffy wychodzą spod

ręki Lance'a Harrisona - to jest jego robota. Wybieramy

najlepsze kawałki i przedstawiamy je reszcie

zespołu. Większość utworów jest skomponowana i

zaaranżowana zanim w ogóle wejdziemy do sali

prób. Pozostałe 10% muzyki tworzymy podczas

wspólnego grania na próbach. Świetnie się nam razem

współpracuje i wszyscy rozumiemy to jak tworzyć

ciężką muzykę.

Utwory na nowym albumie są głośne i pełne mocy.

Każda kompozycja wręcz tętni wewnętrzną energią

i siłą. Spodziewaliście się osiągnięcia tak dobrego

efektu zanim weszliście do studia?

Byliśmy świadomi tego, że nasz wysiłek zaowocuje

mocarnie brzmiącym materiałem. Chcieliśmy podciągnąć

naszą muzykę na poziom wyżej. Mieliśmy

przy tym na uwadze nasze koncerty, lecz także

chcieliśmy osiągnąć mega epickie brzmienie w studio.

W ten sposób połączyliśmy głośność i surowość

w jedno!

Dlaczego zdecydowaliście się dodać taką kompozycje

jak "Earthshaker" do albumu? Nie chodzi o

to, że jest zła, wręcz przeciwnie, jednak chciałbym

się dowiedzieć czyj był to pomysł by dodać taki

motyw do reszty utworów?

To był mój pomysł. Usłyszałem pewnego razu jak

Lance grał ten motyw w naszej sali prób. Spodobało

mi się to niesamowicie. Pan Harrison stworzył bardzo

interesującą partię gitarową.

Podobnie z "Atlantis". Co was popchnęło w zarejestrowanie

krótkiego fragmentu z samą gitarą basową?

Na najnowszym albumie chcieliśmy także pokazać

10

SATAN’S HOST

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!