HMP 56
New Issue (No. 56) of Heavy Metal Pages online magazine. 69 interviews and more than 150 reviews. 140 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Sabaton, Helstar, Satan’s Host, Hirax, Flotsam And Jetsam, Battleaxe, Manowar, Virgin Snatch, E-Force, Suicidal Angels, Hatriot, Meliah Rage, Realm, Grand Magus, Benedictum, Hellion, Slough Feg, Vicious Rumors, Mekong Delta, Kill Ritual, Leviathan, Metal Inquisitor, Stormzone, Edguy, Sonata Arctica, Nightmare and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 56) of Heavy Metal Pages online magazine. 69 interviews and more than 150 reviews. 140 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Sabaton, Helstar, Satan’s Host, Hirax, Flotsam And Jetsam, Battleaxe, Manowar, Virgin Snatch, E-Force, Suicidal Angels, Hatriot, Meliah Rage, Realm, Grand Magus, Benedictum, Hellion, Slough Feg, Vicious Rumors, Mekong Delta, Kill Ritual, Leviathan, Metal Inquisitor, Stormzone, Edguy, Sonata Arctica, Nightmare and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Latający Holender
Latający Holendrzy po raz pierwszy w swojej karierze wylądowali na polskich
ziemiach. Z tej okazji udało nam sie złapać rozpędzoną maszynę i skłonić ją na chwilę spowiedzi
o początkach kariery, współpracy z dziećmi i nie tylko...
HMP: Choć wasza historia jest krótka - jesteście
młodym zespołem - graliście już u boku Saxon.
Jak to wspominasz?
Willem Verbuyst: Cóż, myślę, że dla nas trasa z
Saxon była najlepszym doświadczeniem, ponieważ
mają publikę taką, jaką my również lubimy. Ich
muzyka jest porównywalna do naszej. Więc to było
jak długo ludzie o nas gadają - to jest dobrze. Nie
ma znaczenia czy dobrze, czy źle. Ale i tak większość
reakcji są bardzo dobre. Rozmawiamy z
ludźmi po koncertach i są zawsze bardzo pozytywnie
nastawieni. Otrzymujemy dużo pozytywnego
odzewu. Jesteśmy strasznymi szczęściarzami, że
robimy to co kochamy i ludzie to doceniają.
Foto: Vanderbuyst
okazało się to niemożliwe, bo kompletnie nie chcieli
nas słuchać. Po prostu staliśmy i nagrywaliśmy.
Nie mogliśmy nawet powiedzieć "nie rób tego, albo
tamtego". No i po paru godzinach mieliśmy strasznie
dużo materiału. Kiedy wróciłem do domu,
pomontowałem go, no i efektem końcowym jest, to
co można zobaczyć w teledysku. Było strasznie dużo
zabawy przy tym.
No tak, domyślam się! Graliście na Hellfeście,
jak to wspominasz?
O tak, było wspaniale! Hellfest był dla nas rajem
jak dotąd. Uwielbiamy festiwale. Graliśmy na głównej
scenie w ten sam dzień co Ozzy Osbourne i
Motley Crue. To są duże zespoły, wiec byliśmy
strasznie podekscytowani dzieląc z nimi scenę. Te
zespoły są dla nas inspiracją, wiec to było niezwykłe
doświadczenie. Mamy z tego dobre wspomnienia.
Waszym ostatnim koncertem w 2013 był akustyczny
z with broeder Dieleman. Jak to wspominasz?
To jest coś, co zaczęliśmy robić w 2013 roku. Trzeba
patrzeć na kawałki też z innej strony. Głownie
masz perkusyjne i gitarowe solówki, tam tego nie
możesz zrobić bo wszystko skupia się na śpiewaniu.
Początki były dla nas dziwne ale teraz to
uwielbiamy bo kochamy razem śpiewać, a o to w
tym chodzi. Taak, może nagramy kiedyś akustyczne
kawałki, wiesz, tylko parę. Wiemy, że fanom
to się podoba, więc czemu nie.
najlepsze muzyczne doświadczenie dla nas. Ale teraz
gramy ze Skull Fist i Enforcerem, wiesz, jesteśmy
przyjaciółmi i też jest świetnie. Od Saxonu
jednak wiele się nauczyliśmy, wiec dlatego też to
była najlepsza trasa jak dla nas.
Jak Vanderbuys powstał? Jak się spotkaliście?
Ja i Jochem znaliśmy się dużo wcześniej niż zespół
zaczął istnieć. Znamy się już z jakieś dziesięć lat.
Grałem sobie w innym zespole, ale kiedy przestałem,
pomyślałem: "Już nigdy nie będę muzykiem".
Ale pojechałem w podróż na parę miesięcy z gitarą
i wymyśliłem kilka kompozycji. Kiedy wróciłem
zadzwoniłem do Jochema i powiedziałem: "Hej,
spróbujmy założyć zespół". No i tak to się zaczęło.
Nigdy nie spodziewalibyśmy się, że coś takiego się
wydarzy. Chcieliśmy grać tylko muzykę, którą kochamy.
Jakimś sposobem zagraliśmy pięćdziesiąt
koncertów, potem sto, znaleźliśmy wytwórnie…
nie planowaliśmy tego, a tak się stało.
Co z nazwą? Skąd się wzięła?
To jest po części moje imię. Nazywam się Verbuys.
Zaczęło się jako żart pokroju Van Halen. Więc po
części to moje imię, po części hołd dla Van Halen.
Myślę, że dzięki temu ludzie wiedzą czego się po
nas spodziewać. Tego, że gramy hard rock.
Czytasz opinie na temat swojego zespołu, podobają
ci się?
Cóż, niektóre są dobre, niektóre są złe. Ale wiesz,
Co z waszymi inspiracjami. O czym myślicie pisząc
kawałki?
O wszystkim! Jochem na przykład słucha dużo
klasycznej muzyki, bluesa i rock'n'rolla. Uwielbiamy
dobrą muzykę. Nie musi być nawet metalowa
czy rockowa, choć tej oczywiście też słuchamy. Dobra
muzyka jest dobrą muzyką, nieważne jakiego
jest gatunku. Wszystko może cię zainspirować. Nawet
niekoniecznie muzyka. Do napisania kawałka
mogą cię zainspirować również wakacje. Wszystko!
Powiedz mi coś o swoich tekstach.
One też mogą być o wszystkim. Niektóre tylko są
bardziej osobiste. Na "Flying Deuthman" napisaliśmy
bardziej osobiste teksty. I teksty, które piszemy
teraz, również są bardziej osobiste. Z początku
nasze teksty zahaczały bardziej o metalowe, rockowe
tematy. Bardziej ogólne. Teraz piszemy bardziej
osobiście, na przykład o miłości czy jak to być
w zespole podczas trasy koncertowej. Wcześniej
tego nie robiliśmy. Myślę, że to interesujące, nie
bać się pisać o własnym życiu.
Oglądałam wasz teledysk do "Little Sister" i
musze powiedzieć, że jest całkiem zabawny. Skąd
się wziął pomysł i jak szło wam nagrywanie z
tymi małymi aktorami i aktorkami?
(Śmiech) taaak, wzięliśmy dwie córki i syna mojej
siostry oraz syna brata Jochema. Pomysłem było
wziąć ich po prostu na nasza sale prób - bo to była
nasza sala prób - i poprosić ich by coś robili. Ale
A planujecie więcej akustycznych koncertów?
Tak w sumie może trochę, ale nie za dużo.
Jeżeli się nie mylę, to jest wasz pierwszy raz w
Polsce?
Tak, masz racje.
Macie jakieś oczekiwania do tutejszej publiki?
Niee, to znaczy, słyszeliśmy od Enforcera, bo byli
tu już wcześniej, że macie dobrą publikę, więc mam
nadzieje, ż to prawda. Wiem że tu jest dużo miłośników
metalu. Ale cieszę się. Wiesz graliśmy w
wielu krajach. Chyba w dwudziestu jeden dotychczas.
Zawsze byliśmy gdzieś niedaleko ale nigdy
nie w Polsce. Ta trasa nas tu dopiero zaprowadziła.
Wasza ostatnia płyta wyszła dwa lata temu.
Planujecie następną?
O Tak! Nasze płyty zawsze były wydawane rok za
rokiem ale teraz dostaliśmy trochę więcej czasu.
Mamy mnóstwo gotowych kawałków ale ich nie
chcemy bo chcemy nagrać coś kompletnie nowego.
Chcemy wejść na kompletnie nowy poziom. Ale
zdecydowanie nad nim pracujemy.
Daria Dyrkacz
102
VANDERBUYST