HMP 56
New Issue (No. 56) of Heavy Metal Pages online magazine. 69 interviews and more than 150 reviews. 140 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Sabaton, Helstar, Satan’s Host, Hirax, Flotsam And Jetsam, Battleaxe, Manowar, Virgin Snatch, E-Force, Suicidal Angels, Hatriot, Meliah Rage, Realm, Grand Magus, Benedictum, Hellion, Slough Feg, Vicious Rumors, Mekong Delta, Kill Ritual, Leviathan, Metal Inquisitor, Stormzone, Edguy, Sonata Arctica, Nightmare and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 56) of Heavy Metal Pages online magazine. 69 interviews and more than 150 reviews. 140 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Sabaton, Helstar, Satan’s Host, Hirax, Flotsam And Jetsam, Battleaxe, Manowar, Virgin Snatch, E-Force, Suicidal Angels, Hatriot, Meliah Rage, Realm, Grand Magus, Benedictum, Hellion, Slough Feg, Vicious Rumors, Mekong Delta, Kill Ritual, Leviathan, Metal Inquisitor, Stormzone, Edguy, Sonata Arctica, Nightmare and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
to dalej.
HMP: Czujecie się rockowymi dinozaurami, mimo
tego, że jesteście od nich znacznie młodsi?
Bo chyba nie bez przyczyny w czasach dominacji
ekstremalnego i alternatywnego metalu nagrywacie
płyty brzmiące tak, jakby powstały na
przełomie lat 70-tych i 80-tych minionego wieku?
Hisashi Suzuki: Cześć, tu Hisashi Suzuki, gitarzysta
Blaze, z Osaki w Japonii. Chociaż się starzeję,
to jestem młodszy od dinozaurów (śmiech).
Ja tylko gram moją muzykę, niezależnie od czasów
i nie ma żadnego ważnego powodu.
Byliście pewnie najpierw fanami takiego klasycznego
hard'n'heavy? Pod wpływem jakich zespołów
sięgnęliście pod instrumenty - wydaje mi
się, że sporo słuchaliście wczesnego NWOB
HM czy Scorpions?
Kiedy byłem nastolatkiem wpływ na mnie miał
Michael Schenker. Później inspirowałem się wieloma
gitarzystami, szczególnie tymi od klasycznego
rocka z lat 70-tych. Chociaż lubiłem Scorpions,
to słuchałem też brytyjskiego rocka lat 70-
tych. Często słuchałem też NWOBHM w tamtym
czasie. Miałem 15 lat, kiedy Iron Maiden
wypuściło swój debiut i wtedy oddałem się mojej
pasji do zespołów NWOBHM jak Angel Witch,
Def Leppard, Diamond Head, Praying Mantis,
Saxon i innych.
Młodsi od dinozaurów
Japońska scena hard 'n' heavy rozwija się bardzo prężnie od wczesnych lat 70-tych
ubiegłego wieku. Po czasach szczególnej prosperity i ogromnego rozwoju w połowie następnej
dekady lata późniejsze nie obfitowały już w tak spektakularne kariery japońskich
zespołów. Nie znaczy to jednak, że Japończycy przestali kochać i grać heavy metal - jedną z
takich, właściwie podziemnych grup, jest, istniejący od 1998r. Blaze z Osaki. Grupa podpisała
niedawno kontrakt z High Roller Records, co zaowocowało nie tylko wznowieniem
debiutu sprzed siedmiu lat, ale też nowym MLP "The Rock Dinosaur", zaś zespół zapowiada
już kolejny longplay:
Gramy w małych klubach, które mieszczą około
200 osób. Tak, w moim mieście istnieje scena metalowa,
ale jest mniejsza niż w latach 80-tych.
Znamy inne zespoły z rejonów Kansai, jak Cloud
Forest, Ebony Eyes Excellent, Hydra, Muthas
Pride i wiele innych. Znamy też zespoły z innych
regionów, jak Genocide, Maverick itd.
To pewnie dla wasz wielka frajda ujrzeć płytę
Blaze wytłoczoną na winylu? Był to jeden z decydujących
czynników przy finalizowaniu umowy
z High Roller Records? Jesteście fanami tego
nośnika i kolekcjonerami czarnych płyt? W sumie
wasza muzyka pasuje do niego idealnie…
Dziękuję. Ja i Kuwahara, basista, bardzo lubimy
nagrania na winylach, dlatego było to dla nas bardzo
miłe. Reszta zespołu nie jest nimi zainteresowana.
W Europie ważniejsze jest, żeby wydawać
płyty na winylu i na CD.
W sumie można się zastanowić, słuchając chociażby
"Right In White Light", "Underground
Heroes" albo "Lady Of Starlight", czy nie są to
czasem jakieś właśnie odkryte, zapomniane
utwory z wczesnych lat 80-tych - słowo "nowoczesność"
chyba nie występuje w waszych słownikach?
To fakt, nie szukam nowoczesności w muzyce
rockowej i kocham brzmienie gitary z lat 80-tych.
Komponuję jednak i gram te piosenki w bardzo
sztuczny sposób. To dla mnie naturalne. Dzięki.
Jest też ostrzej ("The Going Gets Rough") czy
też mroczniej ("Shed Light On Dark") - chcieliście
pokazać, że ostre granie nie jest jednowymiarowe
i monotonne? W takim też kierunku pójdziecie
na kolejnym albumie?
Moje myśli nie sięgają aż tak daleko. Zawsze chcę
Pomimo kilkunastu lat istnienia Blaze to chyba
wciąż bardziej zespół, w którym muzykujecie dla
przyjemności, niż zawodowa grupa? Stąd niezbyt
obszerna dyskografia, momenty, kiedy zapada
o was cisza - rozumiem, że uwielbiacie
grać, ale nigdy nie marzyliście o tym, by stać się
gwiazdami rocka?
Tak jak wielu chłopców, będąc dzieckiem marzyłem
o staniu się gwiazdą rocka. Teraz ważne jest
dla mnie granie muzyki, jaką lubię. Chociaż moim
celem jest bycie gwiazdą rocka, to nawet teraz
chciałbym być profesjonalistą. Jednak nie mam
zamiaru zmieniać mojego stylu, żeby się nim stać.
Japonia nie jest chyba zbyt przyjaznym miejscem
dla rodzimych zespołów? Już w latach 80-
tych wiele japońskich grup narzekało, że znacznie
większą popularnością cieszą się w Europie
czy USA, podczas gdy japońscy fani fascynują
się tym co obce, często znacznie słabsze
- czy ta sytuacja poprawiła się w ostatnich latach
na lepsze?
Jestem zaskoczony tym, że odczuwacie, że Japonia
nie jest przyjaźnie nastawiona do lokalnych
zespołów. Też tak myślę. Wina leży jednak częściowo
także po stronie samych zespołów i mediów.
Według mnie, sytuacja zespołów grających
heavy metal i grup hard rockowych nie poprawiła
się.
A jak wygląda sytuacja z koncertami? Czy macie
w Osace typowo metalowe czy szerzej, rock
'n' rollowe kluby, w których możecie regularnie
grać? Można mówić o istnieniu sceny metalowej
w waszym mieście, złożonej z zaprzyjaźnionych
i współpracujących ze sobą zespołów?
Foto: Blaze
Z wytwórniami płytowymi pewnie też nie jest
najlepiej, skoro debiut wydaliście samodzielnie,
a niedawno ukazało się jego wznowienie nakładem
niemieckiej High Roller Records?
Nie, nie mamy żadnych problemów z wytwórniami
w Japonii. Nie wymyśliliśmy tego, oprócz wydania
naszego albumu samodzielnie w czasach naszego
debiutu. Myślałem, że nasze "Blaze" nie
sprzedawało się dobrze, chociaż było paru ludzi,
którzy nas wspierali. Byłem więc zaskoczony, kiedy
High Roller Records skontaktowali się z nami
bezpośrednio, żeby wydać ten album w Europie.
Ta sama wytwórnia firmuje też wasz najnowszy
MLP "The Rock Dinosaur" - można traktować
tę płytę jako zapowiedź waszego drugiego albumu
i zarazem bardziej regularnej działalności?
Mam nadzieję, że będziemy w stanie wydać drugi
album w najbliższej przyszłości. Każdy z nas ma
jeszcze normalną, codzienną pracę, z której żyje.
Dlatego ciężko nam poświęcić więcej czasu na zespół.
Nie zmieniliśmy jednak składu przez ostatnich
kilka lat, więc mam nadzieję, że pociągniemy
tworzyć piosenki smutne, ale nie mroczne.
Będziemy na niego czekać kilka kolejnych lat,
czy też tym razem uwiniecie się szybciej ze
wszystkimi pracami, w myśl zasady, że trzeba
kuć żelazo, póki gorące?
Oczywiście, mam nadzieję, że uda nam się wydać
nowy album w bliskiej przyszłości, jak już wspomniałem.
Wiem, że musimy i potrzebujemy go nagrać!
Wojciech Chamryk & Anna Kozłowska
BLAZE 73