HMP 56
New Issue (No. 56) of Heavy Metal Pages online magazine. 69 interviews and more than 150 reviews. 140 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Sabaton, Helstar, Satan’s Host, Hirax, Flotsam And Jetsam, Battleaxe, Manowar, Virgin Snatch, E-Force, Suicidal Angels, Hatriot, Meliah Rage, Realm, Grand Magus, Benedictum, Hellion, Slough Feg, Vicious Rumors, Mekong Delta, Kill Ritual, Leviathan, Metal Inquisitor, Stormzone, Edguy, Sonata Arctica, Nightmare and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 56) of Heavy Metal Pages online magazine. 69 interviews and more than 150 reviews. 140 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Sabaton, Helstar, Satan’s Host, Hirax, Flotsam And Jetsam, Battleaxe, Manowar, Virgin Snatch, E-Force, Suicidal Angels, Hatriot, Meliah Rage, Realm, Grand Magus, Benedictum, Hellion, Slough Feg, Vicious Rumors, Mekong Delta, Kill Ritual, Leviathan, Metal Inquisitor, Stormzone, Edguy, Sonata Arctica, Nightmare and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Jakie jest znaczenie tytułu?
Pierwotny tytuł jest takim żartem, należy go traktować
z przymrużeniem oka. Jednak tylko w przypadku tytułu!
Utwory to już inna bajka.
Potęga cipki wpływa na rzeczywistość
Eric Forrest, znany też jako E-Force, jest muzykiem, który był związany z legendarna
formacją Voivod przez siedem lat. Razem z nią współtworzył "Phobosa", "Negatron"
oraz niewydany album z 2001 roku. Aktualnie Eric prowadzi własny projekt, w którym zarejestrował
już trzy albumy. Najnowszy z nich, zatytułowany "The Curse…" miał premierę 11
kwietnia 2014 sumptem Mausoleum Records. Eric jest solidnym artystą, więc wiadomo
mniej więcej czego można spodziewać się po jego pracy. Na najnowszej płycie, oprócz
okładki z gołą babą, znajdziemy całkiem sporo fajnej muzyki, która dyskretnie orbituje
wokół stylu Voivod, jednak o ile czerpie z niego co jakiś czas różne elementy, nie staje się
przy tym jego bezpośrednią kalką. Gruntowna analiza albumu pozwala nam zapoznać się z
bardzo ciekawymi koncepcjami muzycznymi, do której serdecznie zapraszam. Ciekawe jaki
głęboki i interesujący album można napisać o waginie.
Czy przeprowadziłeś się do Francji i założyłeś E-
Force tuż po tym jak rozstałeś się ze składem Voivod
czy zespół powstał jeszcze jak byłeś członkiem Voivod?
W gruncie rzeczy tego popołudnia, w którym ustaliliśmy,
że Voivod ma zawiesić działalność. Wtedy zacząłem
tworzyć riffy do utworów, które miały znaleźć
się na pierwszym albumie E-Force "Evil Forces". Następnie
z powodów zawodowych i osobistych przeniosłem
się na południe Francji. Tak więc, początek E-
Force to marzec 2001.
Czy znasz los demo albumu, który został nagrany
przez Voivod w 2001 roku?
Nie znam. Pomimo tego, że jestem współautorem tego
materiału, to dalej jest muzyka Voivod. Słyszałem pogłoskę,
że ma być jeszcze kiedyś wydany, jednak nie
znam szczegółów i nie mnie o nich decydować. Spytajcie
Awaya.
Na poprzedniej płycie E-Force umieściłeś utwór z
tego demo albumu. Czy zamierzasz powtórzyć taki
zabieg w przyszłości z jakimś innym utworem?
Nie będzie już czegoś takiego na albumach E-Force.
A o czym są utwory?
Teksty dotyczą pożądania, manipulacji, prowokacji -
wszystkiego czego dopuszczą się faceci (i niektóre babeczki),
by dorwać się do jędrnej szyneczki. Nie dyskredytuje
kobiet w jakikolwiek sposób, jednak mówię
o władzy jaką posiadają… i o tym jak potęga cipki może
wpływać na rzeczywistość.
To nie są wszystkie tematy, które poruszasz?
Niektóre utwory są oparte na prawdziwych historiach.
Na przykład "Perverse Media" został zainspirowany
skandalem, który wybuchł wokół Dominique'a Strauss-Kahna.
"Awakened" jest o historii, która przydarzyła
się Tigerowi Woodsowi. "Witch Wrk" jest o
Philu Hartmanie. W tekstach jest także sporo motywów,
które każdy może interpretować inaczej. Są to
opowieści o miłości, pożądaniu, śmierci, manipulacjach,
zastraszaniu i innych takich smacznych kąskach!
Kim jest ta niewiasta z okładki?
Ta osoba to Lucille, dziewczyna z Marsylii.
Czy to ty jesteś jedynym twórcą muzyki w zespole
czy pozostali członkowie mogą także wrzucać swoje
pomysły?
Jestem jedynym kompozytorem utworów na tej płycie.
Cała muzyka, teksty, aranżacje i większość gitarowych
solówek jest mojego autorstwa. Aczkolwiek goście, czyli
Glen Drover, Vincent Agar i Kristian Niemann
grali swoje własne solówki. Na poprzednich albumach
mieliśmy różne osoby, które pomagały nam w pisaniu
tekstów, jednak na najnowszej płycie całą pracę odwalam
już ja. Potrzebowałem jednak trochę wsparcia w
kwestii początkowych miksów, przy nagrywaniu i tak
dalej.
Najpierw komponujesz muzykę dopiero potem piszesz
tekst?
Tak, zwykle to muzyka najpierw ze mnie wychodzi,
dopiero później piszę do niej tekst. Zawsze tak miałem.
HMP: Przez kilka lat byłeś basistą i wokalistą Voivod.
Jak to się stało, że opuściłeś ten zespół w 2001
roku?
Eric Forrest: Cóż, nigdy nie odszedłem z Voivod. W
marcu 2001 mieliśmy spotkanie zespołu. Piggy i Away
powiedzieli mi wtedy, że chcą zatrzymać działalność
Voivod, co w efekcie oznaczało koniec zespołu dla nas
wszystkich, kropka! Szczerze, nie wierzyłem w to nawet
przez chwilę… czułem, że Snake niedługo wróci
do kapeli. Pamiętam jak wyszedłem z mieszkania Piggy'ego
razem z Awayem. Spytałem się go dlaczego nie
zadzwonią do Jasona, może on będzie mógł pomóc.
Cóż, moja intuicja mnie nie zawiodła. Kilka miesięcy
później dowiedziałem się o tym, że ludzie mówią na
mieście o powrocie Snake'a i Jasona do kapeli. Cóż, to
był ich zespół. To do nich należała decyzja co z nim
należy zrobić, ja raptem dołączyłem później, do tego
co oni stworzyli wcześniej… takie życie! Co prawda byłoby
miło, gdyby ktoś podziękował mi za mój czas i za
wysiłek jaki włożyłem w ten zespół i zakomunikował,
że do zespołu wraca poprzedni wokalista i były basista
Metalliki. Wiadomo, że nie dam rady z nimi konkurować,
ale ktoś mógłby mi oficjalnie podziękować. Patrząc
wstecz widać, że była to dobra decyzja dla zespołu.
Dała Piggy'emu możliwość dojścia jeszcze do
czegoś z kapelą, przed jego przedwczesną śmiercią. Co
mogę więcej powiedzieć? Mimo wszystko nadal jesteśmy
przyjaciółmi i nie mamy sobie niczego za złe.
Rock & Roll!
Foto: E-Force
Nagrałem na nowo "Victory" jako swoisty hołd dla
Piggy'ego. To wszystko.
Najnowsza płyta E-Force nosi tytuł "The Curse…".
Jak to się stało, że zrezygnowano z poprzedniego
tytułu, który brzmiał "The Curse of the Cunt"?
Nasza wytwórnia doradziła nam zmianę tytułu z powodów
marketingowych. Chodziło o to, że słowo cunt
może być traktowane jako obraźliwe w niektórych krajach.
W Anglii używają tego słowo tak często jak dupka,
chuja, skurwysyna i tym podobnych. W Ameryce
Północnej są jednak bardziej na to wyczuleni. Obawialiśmy
się, że przez to zostaniemy wykluczeni z sieci
sprzedaży, więc zgodziłem się na zmianę tytułu.
Kto był producentem dźwięku na "The Curse…" i
gdzie był nagrywany album?
Album nagrywaliśmy w studio domowym naszego bębniarza,
więc w sumie produkcją dźwięku zajmowałem
się wspólnie z Krofem. Ja miałem wizję, a on miał wiedzę.
Krof mieszka na południowym wschodzie Francji.
Musieliśmy płytę nagrać w takich warunkach, gdyż
czasy w których mogliśmy sobie pozwolić na duże, profesjonalne
studia, są już dawno za nami. Sami sfinansowaliśmy
tworzenie albumu, dopiero potem skontaktowaliśmy
się z Mausoleum Records w celu promocji
i międzynarodowej dystrybucji.
Po Sieci krążą informacje, ze grałeś w takich zespołach
jak Lust, Liquid Indian, Project: Failing Flesh
oraz Thunder Circus. Mógłbyś nam po krótce opowiedzieć
co to za zespoły?
Liquid Indian był raptem cover bandem. Lust też jest
cover bandem, w którym gramy covery Deep Purple,
AC/DC i tak dalej, po to by na tym trochę zarobić!
Project: Failing Flesh jest aktualnie zawieszony. Nie
jestem pewien, jednak mam nadzieję, że jeszcze razem
coś uda nam się stworzyć pod ta nazwą. Thunder Circus
także był cover bandem, jednak mieliśmy także
kilka swoich autorskich kompozycji. To jednak było
bardzo dawno temu.
Teraz, gdy prace nad "The Curse…" są ukończone,
jak wygląda plan na następne tygodnie, miesiące, a
może i nawet lata?
Jedziemy w trasę! Mamy już zabookowanych i potwierdzonych
20 koncertów na tę chwilę i czekamy na
potwierdzenie 10-15 następnych. Mam nadzieję, że
uda nam się także odwiedzić Polskę znowu (po przeprowadzeniu
wywiadu zostały potwierdzone cztery
występy w Polsce zespołu E-Force - 25, 27, 28 i 29
maja w Krakowie, Stalowej Woli, Radomiu i Zielonej
Górze - przyp. red.). Po więcej informacji zapraszam
na naszą stronę facebookową. Dziękuję wszystkim fanom,
tym nowym i tym starym! Wielkie dzięki, merci!
Aleksander "Sterviss" Trojanowski
18 E-FORCE