HMP 56
New Issue (No. 56) of Heavy Metal Pages online magazine. 69 interviews and more than 150 reviews. 140 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Sabaton, Helstar, Satan’s Host, Hirax, Flotsam And Jetsam, Battleaxe, Manowar, Virgin Snatch, E-Force, Suicidal Angels, Hatriot, Meliah Rage, Realm, Grand Magus, Benedictum, Hellion, Slough Feg, Vicious Rumors, Mekong Delta, Kill Ritual, Leviathan, Metal Inquisitor, Stormzone, Edguy, Sonata Arctica, Nightmare and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 56) of Heavy Metal Pages online magazine. 69 interviews and more than 150 reviews. 140 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Sabaton, Helstar, Satan’s Host, Hirax, Flotsam And Jetsam, Battleaxe, Manowar, Virgin Snatch, E-Force, Suicidal Angels, Hatriot, Meliah Rage, Realm, Grand Magus, Benedictum, Hellion, Slough Feg, Vicious Rumors, Mekong Delta, Kill Ritual, Leviathan, Metal Inquisitor, Stormzone, Edguy, Sonata Arctica, Nightmare and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
którymi pracowaliśmy w 1988 roku, żeby zagrali z
nami jako pewnego rodzaju hołd dla 1988 roku i metalu.
Jason był jednym z tych, których poprosiliśmy
o pomoc. Jednak w tamtym czasie, Jason pracował
nad swoim projektem i trasą, więc nie był dostępny.
Jak oceniacie jego wpływ na kształt muzyki Flotsam
and Jetsam?
Kelly David-Smith: Ciekawe pytanie. Miał wpływ
na nas tylko wtedy, kiedy był w zespole. Po tym jak
odszedł nie miał za dużo wspólnego z nami w zakresie
kształtowania nas czy wpływu. Ludzie po prostu
utożsamiają nas jako: "Zespół, z którego pochodzi
Newsted". Miało to wiec wpływ z dala od nas, ponieważ
nie ważne jak dobra była nasza muzyka, ludzie
tylko to by widzieli. Nasza muzyka mówi sama
za siebie. Jason był częścią piętnastu utworów Flotsam
and Jetsam. Mamy ich ponad sto. Rzeczą, która
miała na nas największy wpływ, było to jak Jason
utrzymywał nasz biznes i korespondował z fanzinami
i magazynami w latach 1984-85. Dzięki temu znalazł
się wysoko na liście, kiedy chodziło o przesłuchania
do Metalliki. Był tam i dawał z siebie wszystko, żeby
otworzyć nam drzwi. Dzięki naszej wspólnej muzyce
osiągnęliśmy wysoki status w magazynach takich jak
Kerrang w 6K. Ale to Jason otworzył nam drzwi, żeby
ludzie mogli nas usłyszeć. Jesteśmy mu za to bardzo
wdzięczni.
Nowa wersja właściwie została zarejestrowana
przez tych samych muzyków.
Kelly David-Smith: To akurat nie jest prawda. Troy
Gregor był na wersji z 1988 roku. Michael Spencer,
który pisał na "No Place For Disgrace", nie znajduje
się na tej wersji. Rozważaliśmy go jako oryginalnego
członka tamtego procesu tworzenia.
Niektóre utwory nabrały innego wydźwięku. Weźmy
np. "Dreams of Death" ma z początku ciekawe
tło. Dlaczego akurat takie rozwiązanie wybraliście?
Kelly David-Smith: Unowocześniliśmy je używając
pomysłów, które pojawiły się już po fakcie. Wiele
razy pojawia się coś po czasie, co pasuje lepiej niż coś
podczas nagrywania. Nie jest to rzadkością.
"Escape From Within" nie ma swojego charakterystycznego
wejścia. Co przeszkadzało w tamtym
otwarciu kompozycji?
Kelly David-Smith: I znowu, chodziło nam o
wzmocnienie brzmienia a także jego unowocześnienie.
Tak jak przy koncepcji okładki, w pewnych elementach
cofnęliśmy się. "Escape From Within" mówiło
o eutanazji, oryginał nie do końca uchwycił
emocje tego pomysłu, więc trochę go udramatyzowaliśmy,
a zrobiliśmy to za pomocą skrzypiec.
Nawet cover Eltona Johna brzmi nieco inaczej. Czy
nie myśleliście aby zaskoczyć fanów i wybrać jakiś
inny cover?
Kelly David-Smith: Początkowo myśleliśmy o tym
przez jakiś czas, kiedy przygotowywaliśmy się do nagrywania.
Trzeba brać pod uwagę zarówno ogólny
obraz jak i historię, robiąc coś takiego. Nie zawsze
chodzi o to, czego chce zespół, fani są dla nas bardzo
ważni. Wcześniej wspomniałem, że chcieliśmy przywrócić
światu klasykę, więc zostaliśmy względem niej
lojalni.
Czyli chcieliście być wierni starej trackliście?
Kelly David-Smith: Tak
W roku 1990 ukazał się trzeci album a mianowicie
"When the Storm Comes Down", który przez wielu
jest tym słabszym albumem w porównaniu do
dwóch pierwszych. Jak się do tego odniesiecie?
Kelly David-Smith: Po wydaniu "Dooomsday For
The Deceiver" i "No Place For Disgrace" ciężko
było je pobić. Mieliśmy z "When the Storm Comes
Down" dużo problemów, znowu zmieniliśmy wytwórnię
i management z Elektry na UNI/MCA.
A&R, który nas tam doprowadził zostawił nas i
przeniósł się do Geffen. Nasz nowy człowiek nie miał
pojęcia o prawdziwym metalu. Muzycznie, na płytę
silny wpływ miał Troy. Troy/Braverman napisali
większość tekstów, gdyby nie brał w tym udziału
Braverman, nie wiedziałbyś o czym są niektóre kawałki.
Troy interesował się bardziej awangardowym
typem muzyki, bardzo dalekim od tego co robimy,
oddzielał się od nas w tamtym czasie. Byliśmy wielkimi
fanami Alexa Perialisa i jego wkładu w metal.
Wszystkich podstaw dokonualiśmy stosując procesy
analogowe, brzmiały zabójczo. Kiedy weszliśmy do
studia, człowiek z A&R domagał się, żeby Alex użył
cyfrowych procesów na tej płycie. Alex nigdy wcześniej
ich nie używał i był mniej lub więcej zmuszony
do tego przez wytwórnię. Ostatnio, w rozmowie z technikiem
masteringu odkryłem, że w tamtym czasie -
rok 1990 - procesy cyfrowe były nadal nowością i jeżeli
ktoś nie potrafi się nimi prawidłowo posługiwać,
mógł spowodować dużą stratę w dynamice i tonacji.
Nie obwiniamy o to Alexa, ale straciliśmy coś ważnego
w tym procesie, przez co straciliśmy ciepło. Fani
albo ją kochali, albo nienawidzili. To był nasz "Saint
Anger" 1990 roku. Muzycznie było zupełnie inaczej,
nie obawialiśmy się o ten element, muzyka się zmieniała,
a alternatywa brała górę nad metalem. Nie bolało
nas, kiedy patrzyliśmy co musimy zrobić, żeby
przepchnąć się przez alternatywne rozmycie. Zawsze
poszukujemy sposobów, żeby rozwinąć się na nowym
albumie. Niektórzy mogą powiedzieć, że źle robimy,
bo nie jesteśmy przewidywalni. Fani nie lubią zmian,
nic na to nie poradzę. Nie znosimy braku zmian. To
nudne i niepotrzebne, Rush było główną inspiracją
dla perkusisty i przez to miało wielki wpływ na rozwój
i rozbudowę koncepcji.
Potem nieco eksperymentowaliście ze swoim stylem
o czym świadczyć może album "Cuatro". Skąd taka
zmiana?
Kelly David-Smith: Myślę, że odpowiedziałem na to
pytanie przed sekundą. Mogę dodać, że MCA nie podobał
się "sukces" "When the Storm Comes Down".
Spodziewali się więcej i dali nam tylko 90% swobody.
Na "Cuatro" chodziło o sprowadzenie do pracy nad
strukturą i komponowaniem utworów Neila Kernona.
Nie zamierzaliśmy udawać kogoś innego, a MCA
wierzyli, że potrzeba nam wskazówek od profesjonalisty.
Podobała nam się praca z Neilem. Pomógł nam
wnieść przestrzeń do utworów i osiągnąć efekty takie
jak w "Secret Square", "Hypodermic Midnight Snack"…
Po "My God" mieliście dłuższą przerwę, ale się nie
rozpadliście. Co wtedy się wydarzyło? Skąd taka
decyzja?
Eric A.K.: To była nieplanowana decyzja. Naprawdę
nie da się ułożyć harmonogramu dla kreatywności,
albo sztuki. Tworzymy wtedy kiedy tworzymy i kończymy
prace wtedy, gdy są ukończone.
Kolejne wydawnictwo to "Dreams of Death",
można potraktować go jako koncept album. O czym
opowiada historia? Możecie ją streścić dla tych co
nie mieli do czynienia z tym albumem?
Eric A.K.: "Dreams Of Death" opowiada po prostu o
człowieku, który ma koszmarne sny o zabijaniu ludzi,
których kocha oraz przyjaciół. Kiedy się budzi, jego
rodzina i przyjaciele są martwi.
Czy macie zamiar zagrać na koncertach cały album
"No Place For Disgrace"?
Kelly David-Smith: Jeszcze tego nie ustaliliśmy.
Rozmawialiśmy o No Place For Disgrace Tour, ale
nic jak na razie nie przeszło. Obecnie mamy jakieś
trzy/czwarte albumu w naszej set liście.
Macie pomysł na kolejny album?
Kelly David-Smith: Jakieś pomysły kręcą się wokół
nas, ale nic nie znalazło się jeszcze na kasecie. Jesteśmy
w trakcie tworzenia, ale nie spotkaliśmy się jeszcze
całym zespołem i nie przejrzeliśmy wspólnie naszych
pomysłów.
Jakie macie plany na przyszłość?
Kelly David-Smith: Obecnie mamy zapisane w planach
letnie festiwale w Europie i koncerty w Brazylii
pod koniec sierpnia. Później ruszymy do Stanów,
albo zaczniemy hard core'ową pracę na wydawnictwo
na początek 2015 roku.
Dzięki za poświecony czas. Ostatnie słowo do waszych
fanów...
Kelly David-Smith: Flotz til Death \m/
Łukasz Frasek
Tłumaczenie : Anna Kozłowska
FLOTSAM AND JETSAM 13