HMP 56
New Issue (No. 56) of Heavy Metal Pages online magazine. 69 interviews and more than 150 reviews. 140 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Sabaton, Helstar, Satan’s Host, Hirax, Flotsam And Jetsam, Battleaxe, Manowar, Virgin Snatch, E-Force, Suicidal Angels, Hatriot, Meliah Rage, Realm, Grand Magus, Benedictum, Hellion, Slough Feg, Vicious Rumors, Mekong Delta, Kill Ritual, Leviathan, Metal Inquisitor, Stormzone, Edguy, Sonata Arctica, Nightmare and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 56) of Heavy Metal Pages online magazine. 69 interviews and more than 150 reviews. 140 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Sabaton, Helstar, Satan’s Host, Hirax, Flotsam And Jetsam, Battleaxe, Manowar, Virgin Snatch, E-Force, Suicidal Angels, Hatriot, Meliah Rage, Realm, Grand Magus, Benedictum, Hellion, Slough Feg, Vicious Rumors, Mekong Delta, Kill Ritual, Leviathan, Metal Inquisitor, Stormzone, Edguy, Sonata Arctica, Nightmare and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
jestem ci w stanie potwierdzić tego z całą pewnością.
Okładkę do "Endless War" stworzył Oscar Chichoni,
artysta znany ze świetnych prac, które znalazły
się na okładkach książek, komiksów, a także gier
komputerowych. Dlaczego nikt nie postanowił kontynuować
z nim współpracy przy następnej płycie?
To, co widnieje na okładce do "Suiciety", to tak naprawdę
zdjęcie rzeźby stworzonej przez jednego z naszych
przyjaciół. Spodobała nam się, wytwórni zresztą też,
więc jej użyliśmy…
Jim Bartz jest człowiekiem, który pracował nad produkcją
obu waszych studyjnych krążków. Co mógłbyś
nam opowiedzieć o współpracy z nim? Czy jego
udział wpłynął według ciebie pozytywnie na kondycję
brzmienia na obu tych albumach?
Trzeba przyznać, że Jim Bartz jest bardzo utalentowanym
muzykiem, a także wspaniałym inżynierem
dźwięku i producentem muzycznym. Dobrze znał naszą
muzykę, ponieważ mieszkał wtedy na strychu domu
Paula, gdy urządzaliśmy tam próby. Jim sprawił
się świetnie jako producent naszych płyt. Wiedział jak
dobrze i odpowiednio zarejestrować muzykę, którą
grasz. Perfekcjonista pod każdym względem, zawsze
wszystko musiało być zrobione porządnie. Nigdy później
nie pracowałem z kimkolwiek, kto byłby lepszy.
Królestwo Metalu
Niektórzy może kojarzą osobę Monte Connera, gościa który pod
skrzydła wytwórni Roadrunner Records popchnął takie zespoły jak Sepultura,
Type-O Negative, Deicide, Obituary, Atrophy, Fear Factory i wiele
wiele innych. Pierwszą kapelą z którą pracował Monte był właśnie Realm
- zespół, który tworzył bardzo umiejętne połączenie melodii, agresji i techniki.
Można nawet rzec, że nikt wtedy nie miał takiego brzmienia i drygu do świetnych
technicznych kompozycji jak muzycy z tej kapeli. Fantastyczny debiut, który ukazał
się w 1988 roku jest zapierającą dech w piersiach eskapadą po niesamowitych muzycznych
doznaniach. "Endless War" nie dość, że obfituje w fantastyczne kompozycje, to jeszcze
roztacza naprawdę niesamowity i trudny do uchwycenia klimat. Niestety następna
płyta Realm, wydany w 1992 roku "Suiciety" okazała się ostatnią w dorobku tej nietuzinkowej
kapeli. Korzystając z nadarzającej się okazji, dostaliśmy szansę dowiedzenia się kilku ciekawych
aspektów z historii zespołu, dzięki czemu mogliśmy rzucić nieco światła na z wolna otaczającą się
całunem mroku historię grupy Realm. Na nasze pytania odpowiadał basista Steve Post.
już raczej zbytnio zainteresowany graniem z nami, jednak
nigdy nie było to na poważnie dyskutowane. No,
a Mark jednak mieszka trochę za daleko od nas. Raz
prawie udało nam się zmontować jakieś granie, jednak
logistycznie okazało się to niemożliwe. No, niestety…
Nie daję jednak żarowi się ostudzić kompletnie, wciąż
chciałbym by Realm znów funkcjonował.
Chciałbym zweryfikować pewną wypowiedź Douga
Parkera, według której to on jest autorem nazwy oraz
logo kapeli. Czy to prawda?
Z tego co wiem pierwsi członkowie zespołu postanowili
wylosować nazwę dla swego zespołu. Wrzucili swoje
typy do czapki i ta nazwa, która miała zostać wyciągnięta
z niej miała już zostać. Z opowieści wiem, że
Paul przyoszuścł i wrzucił dwie kartki z tą samą nazwą
do czapki zamiast jednej. Tą nazwą był właśnie Realm
i w ten sposób kapela zyskała swe imię. Można więc
powiedzieć, że to raczej Paul wymyślił nazwę dla zespołu.
Oryginalne logo zostało zaprojektowane przez
Douga, jednak było przerobione przynajmniej parokrotnie.
Aktualnie grasz w Awaken. Jak to się stało, że
trafiłeś do tego zespołu?
Na początku to było tak, że dowiedziałem się od kolegi,
którego znajomym był ich kumpel, nota bene gość
wcześniej siedział w organizowaniu koncertów w okolicach
Minneapolis i St. Paul, że taki i taki zespół poszukuje
basisty. Dopiero się wprowadziłem do tej okolicy
z Milwaukee i też szukałem zespołu, z którym
Zawsze mnie zastanawiał trochę wasz cover The
Beatles. Czyj był to pomysł by nagrać "Eleanor Rigby"?
Wytwórnia na to wpadła?
Realm zaczął grać "Eleanor…" jako swoisty żart tuż
po tym jak kapela została założona. Myślę, że pierwotnie
wymyślili to Takis i Doug (ponoć to jednak był
Roger Gottfried, przynajmniej on sam tak twierdzi -
przyp. red.), podczas jakiś poronionych akcji na próbach.
Gdy graliśmy ten utwór na żywo, Doug zawsze
śpiewał "All the lonely people… Let'em Die!!!". To nie
był pomysł wytwórni, to było coś co sami wymyśliliśmy.
Kto pisał teksty do utworów na "Endless War" i
"Suiciety"?
Większość tekstów do utworów na obu tych płytach
była autorstwa Takisa i Marka. Ja napisałem liryki do
"Dick".
Można odnieść wrażenie, że religia chrześcijańska
maczała palce w inspiracjach przy takich utworach
jak "Second Coming" i "Eminence"…
Słowa w "Second Coming" są dość niejednoznaczne.
Ten tekst może być właściwie o wszystkim tak naprawdę.
"Eminence" jest o koszmarze, którego doświadczył
Paul. Był w nim chyba Chrystus co prawda, jednak
nie w takim sensie, jakby się mogło wydawać. Daleko
nam było od lania chrześcijaństwa ludziom do gardeł…
Co sądzisz o sukcesorze "Endless War"? Czy uważasz,
że "Suiciety" był krokiem naprzód dla Realm?
Sporo materiału, który trafił na "Suiciety", napisaliśmy
podczas trasy promującej naszą pierwszą płytę.
Bardzo czuły okres dla zespołu. Prawdą jest, że muzycznie
był to dla nas ogromny krok naprzód - ta muzyka
była ambitna i wymagająca, a ośmieliłbym się rzec,
że nawet i ciut intensywniejsza niż nasz poprzedni materiał.
Czy nagraliście cokolwiek, co miało się znaleźć na
waszym trzecim krążku?
Tak, jednak już wtedy nie pracowaliśmy z Roadracer.
Nagraliśmy chyba z osiem utworów, a raczej zrębów
utworów. Coś co można by w sumie nazwać naszym
czwartym demo.
Co było powodem rozpadu Realm? Cóż takiego się
Foto: Realm
wydarzyło, że postanowiliście zawiesić działalność
zespołu? Dlaczego na dłuższą metę Realm nie wypalił?
Zaczęło się od odejścia Marka z zespołu. Najpierw
Roadracer wywierał na nas duże ciśnienie, gdyż
wytwórnia bardzo negatywnie zaczęła się wypowiadać
o Marku. Chodziło o to, że śpiewał za wysoko, a oni
widzieli w naszym zespole kogoś, kto by brzmiał jak
gardłowy Sepultury. Nie chcieli z nami rozmawiać o
czymkolwiek innym, póki Mark był w zespole. Cóż,
skończyło się na tym, że musieliśmy się z nim rozstać.
Nie była to bynajmniej łatwa decyzja, zwłaszcza, że
wszyscy byliśmy przyjaciółmi od bardzo dawna. Przesłuchiwaliśmy
bardzo wielu wokalistów, by znaleźć odpowiednie
zastępstwo, jednak trudno było kogoś znaleźć
na miejsce Marka. Następnie Mike Olson, nasz
perkusista, zdecydował się opuścić zespół.
Wtedy Realm się definitywnie rozpadł?
Razem z Takisem i Paulem skontaktowaliśmy się z
Buddo, typkiem który śpiewał w Last Crack. Następnie
dokooptowaliśmy do składu perkusistę Briana
Reidingera. Nasz zespół nabrał kształtu i zaczęło to
wszystko znów trybić. Nie mogliśmy się jednak wciąż
nazywać Realm, zwłaszcza że po dojściu Buddo i
Briana nasze brzmienie rysowało się zupełnie inaczej
niż wcześniej. Oblekliśmy nasz projekt muzyczny w
nazwę, którą wymyślił Buddo - White Fear Chain.
Posłuchajcie tego czasem na Youtube…
Wiesz co porabia może ostatnio Mark Antoni?
Masz z nim jakiś kontakt?
Jestem w stałym kontakcie ze wszystkimi moimi kumplami
z Realm. Co prawda z Markiem już nie tak jak
z Takisem, Dougiem, Paulem i Mikem, gdyż ten
mieszka prawie 1300 mil ode mnie.
Czy rozważaliście może pomysł zreaktywowania
Realm?
Rozmawialiśmy jakiś czas temu o tym, by znowu coś
razem pograć - Paul, Takis, Mike i ja. Doug nie jest
mógłbym pograć. Dostałem jadącą siarą demówkę z
muzyką tego zespołu, którym właśnie był Awaken. Ich
kawałki bardzo mi się spodobały i większość patentów
nauczyłem się stosunkowo szybko ze słuchu.
Jak byś porównał twórczość Awaken i Realm?
Muzyka Awaken jest inna. Tworzymy raczej trio z
wokalem, gdyż nie mamy drugiego gitarzysty. W ten
sposób łatwiej się gra na żywo. Napisałem bardzo dużo
harmonii na basie, które współgrają z gitarą Jona, by
całość lepiej brzmiała. Pracujemy bardzo ciężko. W
sumie ciężka praca i pasja tworzenia to jedyne podobieństwa
Awaken do Realm.
Bardzo się cieszę. Widzę, że nie zamierzasz na tym
poprzestać. Wielkie dzięki za wywiad!
Niezmiernie jestem ci wdzięczny za pytania dotyczące
Realm. Bardzo lubiłem grać w tym zespole. Prawdę
powiedziawszy, nigdy nie grałem w kapeli, która by
przypominała ją choćby trochę. Realm był wyjątkowy
i w tym zespole doświadczyłem jednych z najlepszych
chwil w moim życiu.
Aleksander "Sterviss" Trojanowski
REALM 23