HMP 56
New Issue (No. 56) of Heavy Metal Pages online magazine. 69 interviews and more than 150 reviews. 140 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Sabaton, Helstar, Satan’s Host, Hirax, Flotsam And Jetsam, Battleaxe, Manowar, Virgin Snatch, E-Force, Suicidal Angels, Hatriot, Meliah Rage, Realm, Grand Magus, Benedictum, Hellion, Slough Feg, Vicious Rumors, Mekong Delta, Kill Ritual, Leviathan, Metal Inquisitor, Stormzone, Edguy, Sonata Arctica, Nightmare and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 56) of Heavy Metal Pages online magazine. 69 interviews and more than 150 reviews. 140 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Sabaton, Helstar, Satan’s Host, Hirax, Flotsam And Jetsam, Battleaxe, Manowar, Virgin Snatch, E-Force, Suicidal Angels, Hatriot, Meliah Rage, Realm, Grand Magus, Benedictum, Hellion, Slough Feg, Vicious Rumors, Mekong Delta, Kill Ritual, Leviathan, Metal Inquisitor, Stormzone, Edguy, Sonata Arctica, Nightmare and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
ciekawe w tym utworze jest więcej starego Blind
Guardian niż na ostatniej płycie Hansiego i spółki.
Jak się do tego odniesiecie?
Hansi i André postawili sobie za cel by się nie powtarzać
i nie nagrywać dwa razy tego samego, tylko pozwolili
na naturalne zmiany i ewolucję brzmienia, nie
chcą wracać tam gdzie znajdowali się już wcześniej.
Sądzę, że to wręcz niemożliwe by napisać "The Bard's
Song II", a nawet jeśli, to byłby to błąd, nawet próbować
zrobić coś takiego. Jeśli ludzie lubią nasze kawałki,
ponieważ przypominają im stary styl Blind Guardian,
to jest to dla mnie w porządku, ale przenigdy nie podejmę
się próby napisania "The Bard's Song II", tylko
byśmy odnieśli porażkę próbując mierzyć się z takim
mistrzostwem jakim jest ten numer. Dodam też, że
jeśli uważacie, że brzmimy bardziej jak Blind Guardian
niż samo Blind Guardian, to dla mnie jest to
ogromny i bardzo miły komplement!
Słuchając "The Crownguard's Quest" odnoszę wrażenie
jakbyście już grali w latach 90-tych i ciężko też
nazwać was debiutantami, bowiem ta płyta tak wcale
nie brzmi. Z czego to wynika?
Myślę, że powodem ku temu, jest fakt, że erą która
ukształtowała nas muzycznie były lata 90-te. Wychowałem
się na "Imaginations From The Other Side"/
"Nightfall in Middle-Earth" i na "Somewhere Fare
Beyound" oraz na Running Wild wydającym wówczas
swoje najlepsze płyty, na Helloween z "Master of
the Rings", którego także sporo słuchałem. W tamtym
czasie powstały też najlepsze rzeczy Hammerfall. Jest
więc sporo muzyki z tamtych lat, które zdefiniowały
mój gust i konsekwentnie znalazły upust w moich
utworach. Co do bycia debiutantami… Woody był
członkiem Necrophagist i Seed, ja miałem swoje doświadczenia
związane z Blackened, nawet Marco zaangażowany
był w kilka zespołów i żaden z nas nie
odszedł do jakiegoś punktu kulminacyjnego, sporo się
wtedy nauczyliśmy jako muzycy. Zdecydowaliśmy się,
że nie wydamy kolejnego albumu demo, który uszczuplałby
brzmienie i aranżacje. Chcieliśmy, żeby był to
album tak doskonały jak to tylko możliwe. Potężne
utwory, nie półprodukty, z ogromną produkcją. Mogliśmy
zrobić to szybciej i wydać go dużo wcześniej, ale
wtedy nie byłby tak doskonały jak ma to miejsce w
ostatecznym kształcie. Zmieniliśmy nawet ekipę produkcyjną
w trakcie, gdy prawie już skończyliśmy, bo
nie byliśmy zadowoleni z efektów i brzmienia. Minęło
kolejne pół roku, ale był warto i wydaje mi się, że to
sprawia, że nasz debiut jest zupełnie inny od wielu
innych debiutów.
Najdłuższym utworem na płycie jest epicki "Tale Of
Everman". Ciekawy, podniosły i urozmaicony kawałek,
który ukazuje jeszcze inne oblicze zespołu. Czy
ciężko przychodzą wam takie utwory?
Właściwie tak, nie pamiętam jak często zmieniam partie,
piszę alternatywne melodie czy zmieniam słowa
zanim wszystko będzie ze sobą spójne. To była całkowicie
szalona podróż i wydaje mi się, że nie będę w stanie
napisać drugiej, podobnej kompozycji. Przekopywałem
się ostatnio przez stare demówki na moim komputerze
i pierwsze fragmenty intra i riffy pochodzą z
dnia 15 sierpnia 2005 roku. To było ładny szmat czasu
Foto: Evertale
temu i kawałek nie był skończony aż do wczesnego
2013 roku.
Wszystko skupia się na tobie Matthias. Jesteś jakby
mózgiem operacji. Czy nie przeszkadza ci rola gitarzysty
i wokalisty? To nie może być łatwe zadanie,
zwłaszcza, że w obu przypadkach wypadasz znakomicie.
Głównie twój wokal mnie urzekł. Powiem
ci, jesteś dla mnie odkryciem wokalnym roku 2013.
Jakbym słyszał mieszankę Jensa z Persuader, Kaia z
Gamma Ray, Jorna z Masterplan i Hansiego z Blind
Guardian. Jak się odniesiesz do tego?
Cóż, wszystko to, zależy od tego, jakie lekcje odebrałem.
Gdy Jörg T. opuścił Blackened wraz z nim przepadły
wszystkie adresy mailowe, które pousuwał. Gdy
Hannes opuścił zespół, miał logina do Myspace'a, który
w tamtych czasach był bardzo ważny, a konto zespołu
było zarejestrowane na niego. Nic złego się nie
działo, ale wciąż pozostał mi niesmak. Zmotywowało
mnie to, do wzięcia czegoś w rodzaju większej kontroli
nad wszystkim - nigdy nie chciałem żeby miało tak być
z Evertale - ale tak się złożyło, że musiało się tak stać.
W przypadku następnego albumu będę starał się bardziej
wysunąć na przód pozostałych członków. Co do
mojego śpiewania i grania na gitarze, to delikatna
sprawa, zwłaszcza jeśli chodzi o partie napisane przez
Woody'ego. Czasem mamy czas na praktykę. Jeśli
przychodzi czas na moje partie, kombinacja przychodzi
łatwiej, bo mam wokale lub melodię w mojej głowie,
kiedy piszę tę właściwą część. Dziękuję za komplement,
co do śpiewania. Wokaliści, których wymieniłeś
to świetni artyści i lubię ich styl. Dodałbym do tej
listy Rusella Allena z Symphony X, zwłaszcza jako
źródło moich inspiracji.
Jakie są wasze plany na przyszłość? Czy na kolejny
album też przyjdzie nam tyle lat czekać? Czy zamierzacie
odwiedzić nasz kraj i zagrać tutaj koncert?
Obecnie szukamy wsparcia dla trasy, naszego największego
przedsięwzięcie, który będzie promował zespół i
"Of Dragons And Elves". Co do kolejnego albumu,
już zaczęliśmy pisać riffy i niektóre partie, a planujemy
ją wydać na początku 2015 roku. Mam nadzieję, że
wszystko się uda i pójdzie zgodnie z planem. Oczywiście,
bardzo chcielibyśmy przyjechać do Polski i zagrać
kilka koncertów w waszym kraju, tak jak wspomniałem
wcześniej. Na chwilę obecną mamy trzech kandydatów
na miejsce perkusisty, z którymi wkrótce zrobimy
próby i gdy tylko znajdziemy właściwego człowieka,
będziemy się starać zagrać tyle koncertów, ile będzie
możliwe.
Tyle z mojej strony, dzięki za poświęcony czas, na
koniec możesz powiedzieć coś do polskich fanów
Evertale.
Chcemy podziękować wam wszystkim, za czytanie
tego wywiadu, za wasze wsparcie, bardzo to doceniamy.
Przyjedziemy do Polski i zobaczymy się z wami
wszystkimi!
Łukasz Frasek
Tłumaczenie: Krzysztof "Lupus" Śmiglak
HMP: Witam was gorąco, na samym wstępie chciałbym
wam pogratulować jakże udanego albumu. "Shadows",
który znakomicie definiuje styl muzyczny określany
jako "power metal". Zgodzicie się z tym faktem?
Flo Laurin: Witajcie, bardzo dziękuję, cieszę się, że
"Shadows" podoba wam sie tak mocno. Zgadzam się, a
nawet wierzę, że udało nam się stworzyć wartościowego
następcę "When World Collides". Wierzę też, że udało
nam się skupić na tych elementach power metalu,
które są uwielbiane przez fanów na całym świecie: mocne,
szybkie i agresywne kawałki bez ciągnącego się sera
ociekającego po wierzchu (śmiech).
Który według was album jest ciekawszy "Shadows"
czy "When Worlds Collide" no i dlaczego?
(Śmiech) Nie mogę odpowiedzieć na takie pytanie.
Wiesz, nagrywanie albumu to masa roboty przy nim i
każdy wkłada w nią całe swoje serce. Ja jestem bardzo
zadowolony z obu.
Jak przebiegał tym razem proces komponowania? Kto
odegrał kluczową rolę? Czy Marcus Siepen miał
wpływ na tworzenie nowego materiału?
Do pierwszego albumu, napisałem wszystkie dziesięć
numerów. W przypadku jego następcy, z racji Marcusa
w zespole, wyglądało to zupełnie inaczej. Zaprosiłem
wszystkich czterech pozostałych członków by również
uczestniczyli w procesie jego pisania. Szczęśliwie się
złożyło, że wszyscy mieli kapitalne pomysły i każdy
mógł wnieść coś od siebie do więcej niż jednego kawałka.
Byłbym idiotą, gdybym ograniczał tak utalentowanych
gości, poważnie ujmując sprawę, naprawdę
chciałem usunąć się trochę w cień. Cieszę się, że "Shadows"
nadal brzmią jak Sinbreed i jednocześnie jak
idealna następczyni "When Worlds Collide". Widać to
też w sposobie nagrywania. Wszyscy byliśmy do niego
znacznie lepiej przygotowani i poszło nam bardziej gładko
niż poprzednim razem.
Powiedzcie jakie opinie są na temat "Shadows"? Czy
album robi taką furorę jak debiut? Czy jesteście zadowoleni
z ostatecznego efektu nowego wydawnictwa?
Absolutnie. Recenzje na całym świecie są bardzo pozytywne
i sprawia nam to dużą przyjemnosć, zwłaszcza
od czasu równie udanych zwiazanych z "When Worlds
Collide". Jestem dumny, że fanom i szeroko pojętej prasie
przypadła ona do gustu.
Dwóch członków Blind Guardian jest w Sinbreed.
Czy trudno było pozostać sobą i nie stając się drugim
Blind Guardian?
Nie wydaje mi się. Sinebreed bardzo różni się od Blind
Guardian. Naturalnie, obie grupy grają szybki metal,
ale jest też znacznie więcej różnic. Zarówno Marcus,
jak i Frederik piszą w zupełnie inny sposób, niż kiedykolwiek
napisaliby na potrzeby Blind Guardian. Potrafisz
wyobrazić sobie Marcusa piszącego "Leaving the
Road" na potrzeby Blind Guardian? Zapewne nie, i
dlatego uważam, że wspaniale jest ich mieć obu, wyrażających
siebie w taki właśnie sposób w Sinebreed.
No dobrze, może nie kopiujecie Blind Guardian, ale w
niektórych kawałkach słychać coś z Blind Guardian.
Najbardziej w 7 minutowym "Broken Wings". Te spokojne,
klimatyczne wtrącenia, zwłaszcza z początku
utworu. Jak się do tego odniesiecie?
Zgodzę się. "Broken Wings" w całości zostały napisane
przez Frederika. Oczywiście, jest naznaczony stylem
Blind Guardian, ale ponownie trzeba podkreślić, że
dla mnie jest to bardziej styl właściwy Sinebreed. Każdy
muzyk jest czymś zainspirowany, pod wpływem
czegoś, i czasami możesz to usłyszeć w jego twórczości.
Płytę promował "Bleed". Znakomite popisy gitarowe
między tobą i Marcusem są tutaj godne uwagi. Słychać,
że Marcus nadał tym partią więcej dynamiki,
drapieżności. Zgodzisz się z tym? Czy właśnie dlatego
wybrano ten utwór jako promocyjny?
Z tym także się zgodzę. Marcus i ja zagraliśmy kilka
wspólnych koncertów na długo przed wspólnym nagrywaniem
"Shadows", więc zdołaliśmy się już całkiem
nieźle poznać. Na tym albumie możesz też usłyszeć odzwierciedlenie
tego "żywego doświadczenia". "Bleed"
zostało wybrane przez wytwórnię i sądzę, że dokonała
właściwego wyboru. Jest reprezentatywny dla "Shadows"
i z charakterystycznymi cechami Sinebreed takimi
jak wspomnianymi już przez ciebie gitarowymi
pojedynkami, z wysokimi wokalami Herbiego, pędzącą
perkusją i wyrazistym basem. Ludzie mogą się dzięki
niemu zapoznać, czego oczekiwać (śmiech).
Skoro jesteśmy przy Marcusie. Zdradźcie jak doszło
do jego zwerbowania? Dlaczego akurat on? Nie baliście
się że to przybliży was do stylu Blind Guardian?
Nie, zupełnie nie. Pierwszy kontakt został zainicjowany,
siłą rzeczy, przez Frederika. Po kilku naszych pierwszych
koncertach związanych z "When Wolrd Colli-
86
EVERTALE