26.04.2023 Views

HMP 56

New Issue (No. 56) of Heavy Metal Pages online magazine. 69 interviews and more than 150 reviews. 140 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Sabaton, Helstar, Satan’s Host, Hirax, Flotsam And Jetsam, Battleaxe, Manowar, Virgin Snatch, E-Force, Suicidal Angels, Hatriot, Meliah Rage, Realm, Grand Magus, Benedictum, Hellion, Slough Feg, Vicious Rumors, Mekong Delta, Kill Ritual, Leviathan, Metal Inquisitor, Stormzone, Edguy, Sonata Arctica, Nightmare and many, many more. Enjoy!

New Issue (No. 56) of Heavy Metal Pages online magazine. 69 interviews and more than 150 reviews. 140 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Sabaton, Helstar, Satan’s Host, Hirax, Flotsam And Jetsam, Battleaxe, Manowar, Virgin Snatch, E-Force, Suicidal Angels, Hatriot, Meliah Rage, Realm, Grand Magus, Benedictum, Hellion, Slough Feg, Vicious Rumors, Mekong Delta, Kill Ritual, Leviathan, Metal Inquisitor, Stormzone, Edguy, Sonata Arctica, Nightmare and many, many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Hetman

Wszędzie mamy zagorzałych fanów

Hetman powrócił niedawno z kolejnym, doskonałym albumem "You". Płytę wypełnia

porywająca mikstura klasycznego heavy i hard rocka, z licznymi przebojowymi utworami

i balladami, w komponowaniu których lider i gitarzysta grupy, Jarosław Hertmanowski,

nie ma sobie równych. Jarek opowiedział nam ze szczegółami o ostatnich latach działalności

zespołu, pracy nad "You" oraz nowym, zaskakującym składzie Hetmana. Przybliżył też

plany grupy na kolejną płytę oraz na przyszły rok, kiedy to Hetman uczci 25-lecie istnienia

w wyjątkowy sposób:

HMP: Wygląda na to, że permanentne problemy

personalne i ciągłe zmiany składu są już nierozerwalnie

związane z Hetmanem, dlatego najnowszy

album "You" również firmuje zmieniony

line-up?

Jarosław Hertmanowski: Zmiany stały się już

nieodłączną częścią życia zespołu, dlatego jak zauważyłeś

nie piszemy już składu na okładkach

płyt, tylko wykonawców biorących udział w nagraniach...

I chyba tak będzie najrozsądniej w takiej

sytuacji. (śmiech)

Pewnie łatwiej byłoby utrzymać stabilny skład,

gdyby zespół mógł działać w pełni profesjonalnie,

bez zaprzątania sobie głowy spędzającymi

sen z powiek różnymi problemami? Bo przecież,

Jednak mimo tych wszystkich przeciwności udało

się wam nagrać i wydać kolejną, udaną płytę.

Długo pracowaliście nad "You", zważywszy na

okoliczności jej powstawania oraz fakt, że jesteś

kompozytorem praktycznie wszystkich utworów

z tego albumu?

Same pomysły nie powstawały długo, oczywiście

jak zwykle był problem z finansami i opłaceniem

studia. A jak już to ruszyło doszedł problem wydawnictwa

i też trza było za to płacić, tym razem

po raz pierwszy... no i dlatego całość trwała dwa

lata.

Od razu da się zauważyć wasz powrót do większej

ilości polskojęzycznych tekstów, gdy na

"Déj? Vu" mieliśmy tylko angielskie liryki - to

Foto: Hetman

też sam kładł wszystkie ślady gitar - postępujesz

tak, zresztą nie od dziś, bo zapewne chcesz

mieć pełną kontrolę nad tym, co i jak zostanie

nagrane?

Zacząłem tak postępować od płyty "Skazaniec",

co okazało się najlepszym wyjściem, gdy trzeba

zagrać bardzo równo obie gitary i zrobić to sprawnie

i szybko, by zaoszczędzić koszta studia... No

i tym bardziej, że w większości kompozycji jestem

ich autorem a kontroluję też wszystkich wykonawców

przy nagraniach i końcowy mix... Tak, że

praktycznie jestem non stop w studio, a muzycy

się tylko wymieniają, przez co jest spokojnie i

bezstresowo.

Bogusław Balcerak zagrał jednak na "You" kilka

solówek, mamy też gościnne występy innych

gitarzystów, jak Marcin Gałkowski, czy byli

muzycy Hetmana, Piotr Szwed i Piotr Bajus,

tak więc chyba jednak nie jesteś tyranem i muzycznym

dyktatorem, dajesz też pograć innym na

płytach Hetmana? (śmiech)

Myślę, że gitarzyści solowi mają teraz większy

luksus, bo dostają próbki utworów już z wokalami

do domu i spokojnie mogą sobie podłożyć swoje

ślady by pasowały do całośc… A zaproponowałem

tylu gitarzystom zagranie na tej płycie dlatego,

bo każdy z nich gra innym stylem i w zależności

od rodzaju utworu chyba im to przypasowało i

wyszło nieźle? (śmiech)

Wyszło i to nie tylko im - to nie jedyni goście na

płycie, bo partia pianisty Rafała Koniecznego

pięknie wieńczy "Na krawędzi". Można w tej

solówce doszukiwać się wręcz wpływów jazzu,

co świadczy o tym, że mimo stylistyki hard 'n'

heavy nie unikacie też wycieczek w mniej oczywiste

muzyczne rejony?

Rafał jest kolegą Marcina Gałkowskiego - obaj

z Lublina i miało być tam solo na gitarze ale chłopaki

zaproponowali fortepianową wstaweczkę...

Początkowo wgięło mnie w fotel, ale po namyśle

zdecydowałem się na ten eksperyment… Lubię

jak wiesz eksperymentować (saksofon, trąbka,

chóry dziecięce, efekty)... Dla mnie ten moment

jest bardziej jak odlot w stronę miasteczka Twin

Peaks, ale cóż (śmiech)...

jak by na to nie patrzeć, mimo blisko 25 lat istnienia

i znaczącego dorobku, wciąż jesteście

grupą kumpli grających dla przyjemności, bez

wsparcia wydawców, promotorów, liczących się

mediów?

Przyznam bez bicia, że jestem trochę winien temu

stanowi rzeczy, ponieważ po ostatnim poważnym

rozłamie podjąłem decyzję o tego rodzaju działalności

by ratować muzykę Hetmana i zespół...

Dlatego też nie gramy koncertów biletowanych,

tylko na specjalne zaproszenia, a muzycy których

dobieram są najlepsi jakich znam i pasują do

danej płyty czy koncertów w danym czasie...

Oczywiście próbowałem ostatnio związać się

znowu z dużą firmą, ale niestety warunki które

stawiają przewyższają nasze możliwości czasowo -

fizyczne... Zresztą widzisz po mediach, że starsze

zespoły z podobnego nurtu muzycznego mają podobną

promocję jak my - czyli prawie żadną.

(śmiech)

przypadek, wpływ tego, że tym razem popełniło

je więcej autorów niż na poprzedniej płycie czy

też niezaprzeczalny fakt, że polskie słowa

znacznie lepiej sprawdzają się na koncertach?

Był to głównie przypadek ludzki ponieważ zdarzało

się już wcześniej, że Paweł Bielecki miał

pokrywające się koncerty z Hetmanem i poprosiłem

o pomoc Roberta Tyca, z którym wykonywaliśmy

trochę inny repertuar, głównie z płyty

"Wszyscy zaczynamy od zera"… no i z czasem

wyszedł pomysł na zrobienie utworów po polsku

z Robertem i dołączeniu ich do płyty "You"... a i

eksperyment z dwoma wokalami w utworze "Divine"

podobno okazał się udany, tak, że chyba

warto było. (śmiech)

Jasne, bez dwóch zdań (śmiech). Mimo siedmiu

muzyków w składzie sam nagrałeś większość

partii gitar na tej płycie, łącznie z basem, gitarami

klasycznymi, akustycznymi, co przypomina

mi sytuację w Vader, gdzie do niedawna Peter

Takim utworem jest też "Be An Eagle", w którym

efektownie połączyłeś rozmach symfonicznego

power metalu, niemieckiego heavy w stylu

Helloween, progresywne akcenty, przebojowość

w dobrym tego słowa znaczeniu i partie

akustyczne. Mamy też solo niczym z najlepszych

lat Malmsteena - krótko mówiąc: jak komponuje

się takie perełki? Zaczynasz od jednego

fragmentu i dokładasz do niego kolejne, czy też

od razu masz wizję całości?

Wiesz... Najważniejszy jest główny motyw wokalu

pasujący do podkładu, a resztę się łączy i

skleja z patentami czy fragmentami, które mam w

głowie, a takich to mi nigdy nie brakowało... Dlatego

lubię nagrywać płyty by się pozbyć przynajmniej

części z nich. (śmiech)

Jednak większość fanów rocka w Polsce zna cię

jako niezrównanego autora ballad i potwierdzasz

to również na "You", zwłaszcza we wspomnianym

już na "Na krawędzi" i "Dziewczynie z zapałkami".

Chyba od zawsze miałeś "smykałkę"

do takich utworów?

(Śmiech) Też to zauważyłem i po tylu nagranych

płytach stwierdziłem, że ogólnie lepiej czuję się w

tonacjach molowych… Durowe przychodzą mi z

dużym trudem i są dla mnie wyzwaniem niestety.

Może bierze się to stąd, że kiedyś, gdy zaczynało

się w jakiejś kapeli, naprawdę trzeba było

umieć grać, poza tym stałe nasiąkanie wpływami

różnych wielkich zespołów, czerpiących

też z folku czy bluesa, jak np. Led Zeppelin, też

miało tu wpływ na taki, a nie inny, rozwój twego

warsztatu kompozytorskiego?

Oczywiście, że oprócz tego zespołu co wymie-

92

HETMAN

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!