20.02.2013 Aufrufe

zeszyt nr 10/2011 - Zbliżenia Interkulturowe

zeszyt nr 10/2011 - Zbliżenia Interkulturowe

zeszyt nr 10/2011 - Zbliżenia Interkulturowe

MEHR ANZEIGEN
WENIGER ANZEIGEN

Erfolgreiche ePaper selbst erstellen

Machen Sie aus Ihren PDF Publikationen ein blätterbares Flipbook mit unserer einzigartigen Google optimierten e-Paper Software.

Wspomnienia<br />

ność „Kordian” wyszedł po 81 miesiącach<br />

i 3 dniach pozbawienia wolności. W czasie<br />

pobytu w więzieniu do mieszkania jego rodziny<br />

dokwaterowano funkcjonariuszy UB.<br />

Kiedy Dominika aresztowano, badanie lekarskie<br />

wykazało, iż był zdrowy i pełen sił.<br />

Gdy opuścił ubeckie kazamaty w Warszawie<br />

– był w ciężkim stanie i wymagał leczenia<br />

szpitalnego – to rezultaty metod, które stosowano<br />

wobec autentycznych bohaterów.<br />

Od sierpnia 1959 ten pełen zapału 45<br />

letni mężczyzna przeszedł na rentę inwalidzką.<br />

W kwietniu 1961 miał pierwszy zawał<br />

serca, drugi 13 stycznia 1962 dopadł<br />

go na ulicy i okazał się śmiertelny. Na ruchliwej<br />

ulicy Katowic konał, wśród zgiełku<br />

przechodniów, wielki Polak, najwybitniejszy<br />

dowódca AK ze Śląska, wspaniały<br />

człowiek, który – jak twierdzą niektórzy<br />

żołnierze AK – swoją odpowiedzialną postawą<br />

dowódcy przyczynił się do uratowania<br />

nie tylko wielu Polaków, ale i pomnika<br />

naszej kultury i historii – Krakowa.<br />

„Kordian” pozostawił żonę Helenę –<br />

więźniarkę radzieckich kazamatów i dalekiej<br />

Syberii, żołnierza Pomocniczej Służby<br />

Kobiet u Andersa oraz trzech synów: Jana<br />

(inżyniera i dyrektora śląskich kopalń),<br />

Zbigniewa i Jacka (lekarzy) […].<br />

Helena Danowska-Ździebło<br />

Miłość, Syberia i powrót do kraju<br />

[…] Byłam jedynaczką wychowywaną<br />

na uczciwego człowieka, niosącego zawsze<br />

pomoc potrzebującym, w atmosferze wielkiego<br />

patriotyzmu. Gdy miałam 14 lat poznałam<br />

Dominika, mego przyszłego męża<br />

[…] Był styczeń 1936. W latach 1937/38<br />

Dominik pracował w Katowicach […] 27<br />

VIII 1939 rano pożegnałam Dominika<br />

98<br />

przed wyjazdem do jednostki wojskowej<br />

w Brześciu; parę dni wcześniej zostałam narzeczoną<br />

Dominika, mając siedemnaście<br />

lat. Przyrzekliśmy sobie jeszcze raz dozgonną<br />

miłość i wierność […]<br />

1 IX 1939 skończyło się moje cudowne<br />

dzieciństwo. Wieczorem zostaliśmy ewakuowani<br />

wojskowym samochodem, w którym<br />

oprócz kierowcy było trzech żołnierzy<br />

[…] Sądziłam, że w jakiś sposób dotrzemy<br />

do Krakowa, do rodziny mojej mamy. Jednak<br />

wzdłuż drogi w kierunku na Wadowice<br />

przez Oświęcim, wypełnionej uciekającymi,<br />

byliśmy stale bombardowani z samolotów<br />

niemieckich […] Dojechaliśmy do Lwowa,<br />

skąd skierowano nas na północ […] przez<br />

Równe dotarliśmy do Międzyrzecza Korzeckiego,<br />

do leśniczówki. To był 16 września.<br />

Następnego dnia ojciec powiedział:<br />

„moje dziecko, to koniec nie tylko mojego<br />

życia, ale twojego też”. Nigdy tych słów,<br />

jakże prawdziwych, nie zapomnę.<br />

W lutym 1940 leśniczy dostał nakaz<br />

od Rosjan dowiezienia nas do Równego,<br />

do transportu kolejowego wywożącego Polaków<br />

na Sybir. Była ostra zima, masa śniegu.<br />

Odwiózł nas syn leśniczych – Kazik;<br />

po dłuższej rozmowie z żołnierzem sowieckim,<br />

za trzy butelki wódki i trochę pieniędzy,<br />

zostaliśmy uratowani […] ale później<br />

i nas wywieziono 29 VI na Syberię […]<br />

wsadzono do długiego pociągu towarowego,<br />

było ciasno, duszno i bardzo smutno.<br />

Prawie wszyscy codziennie płakali. Warunki<br />

sanitarne transportów urągały wszelkim<br />

potrzebom ludzkim. Dwutygodniowa podróż<br />

w bydlęcych wagonach dziesiątkowała<br />

zesłańców […] z Asina, nad rzeką Czułym,<br />

trzy dni wieziono nas barką, którą transportowano<br />

konie i nie posprzątano po nich.<br />

W czasie tej drogi dawano nam tylko kromkę<br />

chleba i wrzątek raz na dzień.

Hurra! Ihre Datei wurde hochgeladen und ist bereit für die Veröffentlichung.

Erfolgreich gespeichert!

Leider ist etwas schief gelaufen!