You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
- Później się pan dowie - odparł kapitan, zawracając konia. - Już nie usłyszy pan ode mnie żadnej<br />
rady.<br />
-‘I~n łotr na pewno podsłuchał nas wczoraj. Jak sądzisz, co mamy robić? - szepnął gambusino.<br />
- Zmusić go do milczenia i to możl’iwie jak najprędzej, zanim będzie miał sposobność wypa<strong>pl</strong>ać<br />
to, co usłyszał.<br />
, - Słusznie! Dziś jest ostatni dzień jego życia! Prawdę móyąc, ma<br />
on słuszność ze swoją przestrogą, ale ja ani myślę słuchać tych natar-<br />
czywych rad. Osobiście nie wystawię się na niebezpieczefistwo. Zo-<br />
staniemy przy wejściu do doliny i przepuścimy przodem naszych ludzi.<br />
Wtedy się okaże, czy są tam Camba.<br />
Tak też zrobili. Gambusino ruszył z Perillem i Odważnym Ramie-<br />
;<br />
niem przodem~ aż do wejścia i tam się zatrzymał, by przepuścić<br />
wojsko. Odważne Ramię, odwracając się, uniósł rękę do góry, dając<br />
znak, by gromada zaczekała, a sam pogalopował w głąb doliny. Gdy<br />
wrócił, zameldował:<br />
8<br />
- Nie ma tam żywej duszy. Możemy śmiało jecha~ dalej.<br />
- No to ruszam - rozkazał ambusino, odsuwając się z koniem<br />
C<br />
na bok, by wraz z Perillem przepuściE pochód. Odważne Ramię jechał<br />
na czele, za nim Abiponi, na koficu zaś biali żołnierze.<br />
,. Odważne Ramię pomylił się, uznając, że dolina jest<br />
pusta i w<br />
bardzo krótkim czasie zrozumiał swój błąd.<br />
Gdy brat Jaguar dotarł do Doliny Wyschniętego<br />
Jeziora, spostrzegł<br />
ku swemu zaskoczeniu, że brzegi doliny jeszcze nie są obsadzone.<br />
,<br />
Zawołał więc z daleka do Geronima, który wyjechał mu na spotkanie.<br />
298<br />
- Mam nadzieję, że wojownicy są w kom<strong>pl</strong>ecie?<br />
- Wszyscy - odparł Geronirno.<br />
- A gdzie?<br />
-Tam ze mną nad rzeką.<br />
- Czemu nie weszliście do doliny? ‘<br />
- Bo twoi uczeni rodacy, których na nieszczęście przyprowadził~ś, uciekli nam. ‘Obawiałem się, że<br />
zostaną ujęci przez Abiponów i wypa<strong>pl</strong>ają nasz <strong>pl</strong>an. Dlatego uznałem, że lepiej będzie<br />
odczekać, aż wrócisz cały i dopiero potem obsadziE dolinę. Dobrze zrobiłem czy źle? ‘<br />
- Dobrze, zasłużyłeś na pochwałę.<br />
Brat Jaguar uścisnął rękę Geronima. Biali skupili się dokoła nich, by powitać powracającego<br />
przywódcę. Morgenstern i Fritz zawstydze-ni odeszli na bok. Woleli unikną~ przykrych pytań, ale<br />
znalazł się ktoś, kto nie miał nic lepszego do roboty, niż podejść do nich i zawołać ze śmiechem: