You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
- Kogo?<br />
- Grupę brata Jaguara.<br />
- Ach! Pan go zna? ‘<br />
-Tak. Spotkaliśmy go w Buenos Aires. Pojechał przodem; ale go dogonimy. -<br />
- Był tutaj. Jechał do Laguna Porongos, zamierzał pozostać tam dwa dni.<br />
- Więc tam na pewno się z nim spotkamy. Jeśli jutro rano wyru-szymy, to pod wieczór będziemy w<br />
Lagunie.<br />
- Czy on wie, że chce pan wykopywać przedpotopowe zwierzęta?<br />
-‘Iak. Zapewniał mnie, że w Chaco można je znaleźć.<br />
- I proponował, żeby pan tam d~ niego dołączył? - zapytał oficer nieufnie.<br />
- Nie. Prosiłem, by mnie zabrał ze sobą, ale odmówił.<br />
-Tak też sobie pomyślałem. Ma co innego do robóty niż szukać z panem starych kości. Więc pan<br />
po kryjomu za nim pojechał, a on o tym nic nie wie?<br />
-‘Tak, po kryjomu, po łacinie clandestinus, a także firtinus albo latito. 104<br />
- Choć jest pan taki pewny w łacinie, to ostrzegam, niech pan nie będzie równie pewny miłego<br />
przyjęcia ze strony tego sławnego czło-wieka. Niech pan zawróci! Niech pan kopie na<br />
pampasach. Tb nie takie niebezpieczne jak podróż przez Chaco, gdzie za każdym drze-wem<br />
może czaić się jaguar lub <strong>In</strong>dianin.<br />
- Już panu powiedziałem, że nie boję się <strong>In</strong>dian, a gdyby mi się trafił jaguar, to odkryłem skuteczny<br />
sposób, by każdego drapieżnika, a więc i jaguara tak załatwić, że będzie uciekał z podwiniętym<br />
ogonem.<br />
- Ciekaw jestem, jaki to sposób.<br />
-Tb co prawda tajemnica, ale że pan mnie tak uprzejmie przyjął, więc ją panu zdradzę. Jeśli<br />
napadnie na pana dzikie zwierzę; należy uczepi~ sięjego ogona, po łacinie cauda. Nawet<br />
najbardziej krwiożer-cza bestia z miejsca zacznie uciekać.<br />
Porucznik otworzył usta, ale nie mógł wydobyć słowa, tylko w milczeniu spoglądał na uczonego.<br />
- Pan się dziwi? - zapytał Morgenstern z uśmiechem. - Prawda, że pan się tego nie spodziewał?<br />
- Nie, doprawdy nie! - odparł oficer wybuchając gromkim śmie-chem:<br />
- Niech się pan nie śmieje, to prawda.<br />
- Schwytać jaguara za ogon. Co za pomysł!<br />
- Bardzo dobry pomysł! A przy tym taki prosty jak jajo Kolumba.<br />
Kiedy trzymam zwierzę od tyłu, nie może mnie z przodu ugryźć.<br />
- Ale jaguar błyskawicznie się odwróci i rozszarpie pana na strzępy.<br />
- Mowy nie ma! Będzie ze strachu ryczał i z miejsca czmychnie.<br />
Jestem tego pewien i wiem, że taka bestia jest o wiele mniej niebez-pieczna niż niejeden człowiek,<br />
na przykład kapitan w Santa F~, który chciał nas zamkną~ albo oddae na pastwę żołnierzy.<br />
Porucznik nastawił uszu i zapytał:<br />
- Kapitan w Santa F8? Kiedy to było?<br />
- Wczoraj.<br />
105<br />
- Obecnie jest tam tylko jeden kapitan, mianowicie kapitan Pęllejo. I on chciał pana zamknąć?<br />
-‘Pak.<br />
- Dlaczego?<br />
- Z powodu pomyłki, przy czym nie było tu naszej winy. Czy mam panu opowiedzieć?<br />
- Bardzo proszę! - odparł porucznik. Na jego twarzy malowało się ogromne napięcie.<br />
Uczony opowiedział mu przygodę. Podczas jego relacji twarz ofi-cera coraz bardziej poważniała,<br />
wreszcie rzekł o wiele mniej uprzej-mie: