11.04.2013 Views

Karol May - Skarb In.. - zayo.pl

Karol May - Skarb In.. - zayo.pl

Karol May - Skarb In.. - zayo.pl

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Wówczas umilkły okrzyki. Zapadła tak głęboka cisza, że słychać<br />

było wyraźnie, jak zwierzę drapie szponami belki. Każdy widział, że<br />

jaguar upatrzył sobie czerwonego człowieczka. Wszyscy w jego pobli-<br />

żu byli zagrożeni. Nietrudno sobie wyobrazić, jakie spustoszenie<br />

spowodowałyby wśród tych stłoczonych ludzi szpony i kły drapieżni-<br />

ka. Ludzie byli przekonani, że jaguar za chwilę wykona następny skok.On jednak zawisł na<br />

barierce, ponieważ jego wzrok przyciągnęło coś innego; a tym czymś był siwobrody senior<br />

nażwiskiem Hammer.<br />

~ ‘Il;n bowiem, kiedy jaguar szykował się do skoku, zerwał się z<br />

miejsca i szarpnięciem ściągnął uczonemu poncho z ramienia i wyjął<br />

zza pasa nóż. ‘Ii~zymając nóż w prawej ręce, owinął sobie poncho<br />

‘ dookoła lewego ramienia i skoczył na oparcie swojego miejsca. Stało<br />

;”;,,.,-„,.,’.<br />

się to w chwili; w której kiedy jaguar skoczył na barierę.<br />

7<br />

-Punto en boca - rozkazał donośnym głosem -ninguno mene-ase - cisza, niech nikt<br />

się nie rusza!<br />

36<br />

Potem skakał po kolejnych oparciach, a ludzie z przerażenia cho-wali się pod ławkami. Jeszcze<br />

jeden skok i Hammer stał na oparciu pierwszego rzędu, tak blisko jaguara, że mógł go dosięgnąć<br />

ręką. Zwierzę śledziło ruchy olbrzymiego Niemca płonąeymi ślepiami, trwając w bezruchu<br />

wiedziało, że zostało zaatakowane. ‘Ii~zymało się trzema łapami, otworzyło pasżczę i podniosło<br />

przednią łapę do ciosu obronnego. Stali tak kilka sekund naprzeciw siebie, człowiek i zwie-rzę<br />

zatapiając w sobie wzrok. Potem Hammer ujął nóż w zęby, by uwolnić prawą rękę i uderzył<br />

jaguara pięścią w tylną część tułowia, tak że zwierzę nie mogło utrzymae równowagi. Jego tylne<br />

łapy ześlizgnęly się z bariery, usiłował trzymaE się przednimi, parskając z wściekłości. Otrzymał<br />

jednak tak potężny cios w pysk, że ześliznął się i spadł z powrotem na arenę.<br />

Lecz IvTiemiec się tym nie zadowolił. Zeskoczył na arenę. Rozległy się okrzyki, albowiem ten<br />

odważny mężczyzna znalazł się tuż przed jaguarem, który z głośnym rykiem pochylił się do skoku.<br />

I teraz żaszło coś, czego nikt nie uważał za możliwe. Hammer wyjął nóż z ust, wysunął do przodu<br />

lewą nogę i wyciągnął do zwierzęcia rękę owiniętą poncho. Czy śprawiło to pewne siebie<br />

zachowanie, czy też siła szeroko roźwartych szarych oczu, których nieruchome spojrzenie jaguar<br />

czuł na sobie, w każdym razie nie tylko zaniechał skoku, lecz powoli podciągnął tylne łapy, by się<br />

cofnąć. Odsuwał się powoli, a Niemiec szedł za nim krok za krokiem, ańi na chwilę nie<br />

spuszczając z niego wzroku.<br />

Drapieżnik skulił ogon pod siebie jak zbity pies i cofał się coraz prędzej, a wtedy z dalszęgo<br />

miejsca rozległo się wołanie:<br />

-Que ynaravilla! Co za cud! ‘I~n mężczyzna to brat Jaguar! To sam brat Jaguar!<br />

Na d,źwięk tego słynnego imienia, rozległy się gromkie oklaski, jakie tutaj rzadko się zdarzały.<br />

- Brat Jaguar! Brat Jaguar! - wołali wszyscy.<br />

Ton nieopisany hałas jeszcze bardziej przestraszył drapieżnika.<br />

37<br />

Jeśli dotąd tylko się cofał, to teiaz zawrócił i pobiegł w stronę drzwi, przez które wszedł. Były<br />

zamknięte. Niemiec szedł za nim szybkim krokiem i rozkazał głosem, który słychać było nawet<br />

przez ten hałas.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!